"Kraków wart jest zaliczenia" - takim hasłem promuje się jedno z najbardziej urokliwych polskich miast ze starówką, Kazimierzem i Plantami. Na plakatach reklamujących wydarzenia kulturalne widać lajkonika ucharakteryzowanego na postać związaną z festiwalem czy koncertem.
Akcja skierowana jest do studentów, ma zachęcać do odwiedzania i bawienia się w Krakowie. Stąd pomysł na młodzieżowe hasło, które z założenia powinno trafiać do adresatów i być swojskie. Dodatkowo zostały zrobione ulotki w stylu indeksów z nazwami imprez do zaliczenia zamiast przedmiotów.
Kampania promocyjna nie spodobała się Magdalenie Środzie i Joannie Piotrowskiej. Trudno się nie zgodzić z ich zdaniem, że hasło jest obraźliwe i ma wulgarne konotacje. Była minister w rozmowie z „Dziennikiem” nie kryła oburzenia:
„To hasło jest żałosne. Nie ma chyba drugiego takiego kraju, gdzie są tak tępi reklamodawcy, którzy wykorzystują seksizm i bazują na prymitywnych instynktach. (...) Na głupotę i chamstwo nie ma siły”.
Twórcy reklam mogli się wykazać większym wyczuciem smaku, choć nietrudno zrozumieć ich pobudki. Miało być lekko wulgarnie, kontrowersyjnie i swojsko.
Zobacz także:
Skandaliczna reklama z Janem Pawłem II
Dyskoteka ustawiła papieża na parkiecie z piwem, tańczącego z Paris Hilton.
Czy ten plakat to pornografia?
Zobacz poster promujący film „Idealny facet dla mojej dziewczyny”, który nie spodobał się Komisji Etyki Reklamy.