„Pilnie potrzebuję pieniędzy. Szef zaproponował awans za seks. Zgodzić się?”

Aneta jest w bardzo trudnej sytuacji. Oferta mężczyzny wydaje się jedynym rozwiązaniem problemu.
„Pilnie potrzebuję pieniędzy. Szef zaproponował awans za seks. Zgodzić się?”
Fot. Thinkstock
11.04.2017

Zjawisko płacenia w naturze jest bardzo powszechne i znane od dawna. Kobiety, a także mężczyźni zgadzają się na seks w zamian za pieniądze albo konkretną przysługę. Można tu wymienić m. in. dobrą ocenę na studiach lub intratną pracę, jednak największą popularnością cieszy się awans. Dobrze sytuowani mężczyźni na wysokich stanowiskach wykorzystują swoje wpływy i zasoby finansowe, a w zamian oczekują miłych chwil we dwoje. W ten sposób zdobywają kobiety, które im się podobają, a także uciekają od problemów w małżeństwie. Wszystko odbywa się po cichu, ale ściany mają uszy, więc podobne incydenty często wychodzą na jaw. Dlatego osoby decydujące się na ten rodzaj handlu muszą wziąć pod uwagę grożące im konsekwencje.

W większych, polskich miastach awans za seks jest czymś normalnym. Prawie każdy pracownik większej korporacji słyszał podobną historię albo zauważył ją w swoim najbliższym otoczeniu. Pomimo że ów proceder wydaje się niezwykle uwłaczający dla kobiety, chętnych nie brakuje. Jakie panie się na to decydują? Przeważnie, te które mają poważne kłopoty finansowe i nie widzą innego rozwiązania problemu. Nie brakuje też kobiet preferujących życie na bardzo wysokim poziomie i nie lubiących się przepracowywać. Chętnie oddają swoje ciała za biżuterię, luksusowe wycieczki, a nawet samochody.

Aneta (imię zmienione na prośbę bohaterki) niedawno stanęła przed podobnym wyborem. Szef zaproponował jej awans w zamian za usługi seksualne. Dziewczyna nigdy nie zdecydowałaby się na podobny układ, gdyby nie znalazła się w dramatycznej sytuacji. Czy powinna się zgodzić na jego ofertę?

Zobacz także: LIST: „Umawiam się z mężczyznami na seks za pieniądze. Nie mogę przestać!”

seks za awans

Fot. Thinkstock

- Jestem dziewczyną, którą można zaliczyć do rodzaju tych porządnych. Jako nastolatka nigdy nie szalałam na imprezach. Nie wagarowałam. Nie upijałam się i nie paliłam papierosów. Niedawno skończyłam 23 lata, a miałam tylko dwóch chłopaków. Poza nimi w moim życiu nie było żadnych przelotnych związków. Nie tolerowałam seksu bez zobowiązań. Wyznawałam pewne zasady i za nic w świecie bym ich nie złamała. Aż do teraz. Znalazłam się w takiej sytuacji, że naprawdę nie wiem, co robić. Być może osoby, które przeczytają te słowa, wyśmieją je, bo niby taka grzeczna ze mnie dziewczyna, a jak nadarzyła się okazja, waham się, czy z niej nie skorzystać. Inni z kolei pewnie popukają się w czoło i zadadzą sobie pytanie, dlaczego w ogóle się zastanawiam? Czy warto przekreślać to, co stanowi moją największą wartość, dla awansu? Czy nie lepiej zaczekać i samej na niego zapracować? Niestety życie tak mi się ułożyło, że jestem w kropce. Jak na razie nie widzę innego wyjścia z sytuacji i poważnie rozważam propozycję szefa.

Aneta zawsze wyczuwała, że mężczyzna ją lubi, ale nie wiedziała, jak bardzo. Nigdy nie dał jej do zrozumienia, że pociąga go fizycznie.

- On jest całkiem przystojnym mężczyzną. Co prawda skończył już 40 lat, ale elegancko się ubiera, zawsze ładnie pachnie i kulturalnie się zachowuje. Poza tym wyróżnia się niesamowitą inteligencją oraz ma duże doświadczenie w swojej branży. Dziwię się, że się nie ożenił, bo na pewno jest dobrą partią. Nie doszukałam się w nim żadnych irytujących cech. Nie wydaje mi się również, aby miał jakieś nałogi, chociaż tego nigdy nie wiadomo.

 

seks za awans

Fot. Thinkstock

- Kilka razy mieliśmy okazję porozmawiać dłużej. Jedliśmy razem lunch w kuchni. Właśnie po tych krótkich spotkaniach nabrałam o nim tak dobrego zdania. Wydawało mi się, że on również polubił mnie bardziej i najwyraźniej się nie pomyliłam... Przedwczoraj zaproponował mi seks za awans. To znaczy nie zrobił tego w sposób bezceremonialny, ale wyznał, że słyszał o moich kłopotach finansowych. Powiedział, że w jeden z weekendów mogę się z nim wybrać za granicę, to porozmawiamy i jakoś rozwiążemy ten problem. Gdy spytałam, co dokładnie przez to rozumie, zarumienił się, ale wyznał prawdę w otwarty sposób. Otóż bardzo mu się podobam i chciałby, aby doszło między nami do czegoś więcej. W zamian za to obiecuje mi awans. Akurat zwolniło się jedno z wyższych stanowisk i on by mi je załatwił. Zaoferował pełną dyskrecję. Dodał także, że wszystkie szczegóły uzgodnimy wcześniej, żebym czuła się komfortowo. Przyznał, że nigdy wcześniej nie proponował kobiecie takiego układu, ale ja zrobiłam na nim wyjątkowe wrażenie. Wtedy zebrałam się na odwagę i spytałam, dlaczego nie ma żadnej kobiety, a on powiedział, że stałe związki nie są dla niego. Już kilka razy się sparzył. Nie powiedziałam mu Nie". Poprosiłam o dwa tygodnie do namysłu. Szczerze powiedziawszy trochę mnie kusi... Zarabiałabym 4000 zł na rękę, a to dla mnie bardzo duża kwota.

Aneta jest w poważnych tarapatach finansowych. Mieszka tylko z mamą, która jest na rencie. Niedawno wydało się, że kobieta od dawna nie płaci czynszu za mieszkanie. W efekcie uzbierał się spory dług.

- Suma sięga ponad 10 tys. zł. Dla mnie – skromnej studentki – to niewyobrażalna kwota. Teraz zarabiam niecałe 2000 zł, z czego prawie 600 płacę miesięcznie za studia. Pokrywam ze swojej wypłaty także część rachunków, kupuję jedzenie, kartę miejską, środki chemiczne... Praktycznie nie mam z czego odłożyć. Mama miała opłacać czynsz, częściowo jedzenie i swoje leki, które oczywiście są bardzo drogie. Niedawno wyznała mi z płaczem, jak bardzo. To dlatego zabrakło na czynsz. Dobrze wiedziała, że ja nie mam tyle pieniędzy, aby utrzymać nas obie, więc nie prosiła i nic nie mówiła. Myślała, że uda jej się pożyczyć od rodziny, ale nie wyszło. Trzymamy się we dwie i raczej nie kontaktujemy się z innymi krewnymi. Poza tym jest ich zaledwie kilkoro. Dlatego nie przejęli się naszymi problemami. Zresztą na pewno mają swoje własne.

seks za awans

Fot. Thinkstock

Aneta boi się, że niedługo do ich drzwi zapuka komornik.

- Jeżeli czegoś nie zrobię, będę musiała rzucić studia. To byłaby ogromna strata, bo sporo mnie kosztują, a został jeszcze tylko rok do końca. Coraz bardziej skłaniam się, aby ulec szefowi. Jego propozycja spadła mi niczym z nieba. Za kilka tygodni zarabiałabym już dużo. Starczyłoby na wszystko. Mogłabym też zacząć spłacać dług. Od spełnienia marzenia dzieli mnie tylko jeden krok – noc z nim. Nie brzydzę się go w sensie fizycznym, chociaż seks raczej nie sprawiłby mi przyjemności. Dla mnie ma sens tylko z prawdziwej miłości. Mimo wszystko dla mamy jakoś bym przełknęła tę gorzką pigułkę. Mam poważniejsze obawy. Kiedy zatrudniłam się, słyszałam plotki o pewnej dziewczynie z innego działu, która sypiała regularnie z jednym z szefów w zamian za pieniądze. Dorobiła się tak złej sławy, że musiała odejść. Ludzie nie dali jej żyć. Nikt nie wie, jakim sposobem sekret wyszedł na jaw, ale stało się, a ten szef przeniósł się do innego miasta. W moim przypadku chodzi o jedną noc i to za granicą, ale przecież nie mogę mieć stuprocentowej pewności, że nic się nie wyda. Nie znam aż tak dobrze swojego szefa. Nie wiem, czy nie zechce mnie potem szantażować.

Aneta brała pod uwagę znalezienie lepszej pracy, ale jedyne stanowisko, na które się dostała, nie było wiele lepsze. Zarabiałaby zaledwie 200 zł więcej, co nie rozwiązuje jej problemu. Prosiła także o pomoc przyjaciół, ale nikt nie dysponuje tak dużą kwotą, no i nie zmienia to faktu, że potrzebuje większej gotówki na stałe. Ten awans wydaje się najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji.

- Czy powinnam poświęcić swą godność i zaryzykować?

Zobacz także: Z jakich powodów kobiety decydują się na seks z bogatym facetem?

 

Polecane wideo

Komentarze (22)
Ocena: 3.82 / 5
gość (Ocena: 5) 08.05.2021 23:04
Byłam w podobnej sytuacji, przyjęłam propozycję szefa i nie żałuję tego a przy okazji uratowałam swoje małżeństwo, moja rada, zrób to z nim.
zobacz odpowiedzi (1)
kasia (Ocena: 3) 29.01.2019 16:38
Ja bym wziela kredyt. Jesli nie masz innych zobowiazan to przy pensji 2000 zl dostalabys 10 000 zl kredytu i splacalabys w ratach a dlug na mieszkaniu bylby splacony. I zmienilabym prace na ta gdzie zarabialabys o 200 zl wiecej.
odpowiedz
kupeczka (Ocena: 1) 17.05.2017 21:42
Po komentarzach widać jakie tu dno i zgnilizna moralna. Prawie każda by się zgodziła.. same córvy tutaj
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 16.04.2017 05:03
Nie.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 13.04.2017 20:33
Na Twoim miejscu zgodziłabym się, co Ci szkodzi to tylko seks, a masz długi
odpowiedz

Polecane dla Ciebie