Kiedyś robienie zdjęć było skomplikowanym procesem. Potrzebowałaś kogoś, kto je wykona, a co najgorsze – nie było szans na powtórzenie ujęcia, a tym bardziej na wyretuszowanie fotografii. Później należało wywołać film. Sporo zachodu i zazwyczaj marne efekty. Dzisiaj możesz sfotografować się o każdej porze dnia i nocy przy pomocy smartfona, dodatkowo korzystając z upiększających filtrów. Proste? Nie dla kobiet...
Teoretycznie wystarczy jedno kliknięcie, by móc cieszyć się autoportretem. W praktyce wykonanie selfie to żmudna i czasochłonna praca. Z najnowszych badań na ten temat dowiadujemy się, że niemal nigdy nie decydujemy się upublicznić pierwszego ujęcia. Zawsze jesteśmy z czegoś niezadowolone. Zanim powstanie fotografia, którą z czystym sumieniem pokażemy innym, skasujemy 5 poprzednich. Dopiero za szóstym razem patrzymy na nią bez wyrzutów sumienia.
Panowie są bardziej zdecydowani i publikują już czwarte ujęcie. Może czas wziąć z nich przykład?
Z badania przeprowadzonego przez OnePoll wynika, że do tematu selfie podchodzimy wyjątkowo nerwowo. 64 procent kobiet twierdzi, że czuje niepokój, kiedy fotografują same siebie. Nie są przekonane, czy wyglądają wystarczająco dobrze. Mimo wszystko, nie rezygnujemy z tej „przyjemności”, bo zdążyłyśmy się już od tego uzależnić. Podobnie jak najmłodsi – aż 58 procent dzieci niemal codziennie wykonuje selfie.
Najlepszym dowodem na to, że sprawy poszły za daleko, jest odpowiedź na pytanie, czy retuszujemy zdjęcia własnych dzieci. Przyznało się do tego 15 procent matek! To raczej smutna wiadomość, bo z ich strony spodziewaliśmy się bezgranicznej akceptacji.
W Wielkiej Brytanii dostrzeżono problem i zorganizowano akcję, która ma przywrócić zdrowe proporcje. Przyłączysz się do niej?
W brytyjskim programie śniadaniowym „Good Morning Britain” zaproponowano, aby pierwsze ujęcie było tym ostatnim. Koniec z selekcją fotografii, wielogodzinnym pozowaniem, przebieraniem i retuszowaniem. Wykonujesz selfie i bez żadnej obróbki wrzucasz je do Internetu. Dzięki temu pokażesz nie tylko, jak wyglądasz naprawdę, ale także swój dystans do siebie.
Akcja #SelfieEsteem spotkała się ze sporym odzewem internautów. Najwyraźniej oni także mają już dosyć filtrów, wyreżyserowanych min i całej tej sztucznej otoczki.
A czy Ty jesteś na to gotowa?
W ramach akcji #SelfEsteem niektórzy decydują się na pełną naturalność. Czy to lepsze, niż wyselekcjonowane i wyretuszowane fotografie?