Od dłuższego czasu obserwujemy modę na nieskrępowaną naturalność. Wyzwolone i świadome swojej kobiecości dziewczyny mówią dosyć stereotypom, uprzedzeniom i nierealnym wyobrażeniom. Chcą czuć się dobrze we własnej skórze, nawet jeśli nie jest idealna i pokrywa ją gęste owłosienie. Bo kto powiedział, że każda z nas musi być zupełnie gładka?
One mówią stanowcze nie terrorowi perfekcjonizmu i nie boją się pokazać swoich rzekomych niedoskonałości światu. I wcale nie mówimy wyłącznie o owłosionych pachach, które w ostatnich miesiącach robią prawdziwą furorę. Bez skrępowania prezentują swoje zarośnięte nogi, meszek pod nosem, a nawet owłosione... sutki.
Myślicie, że to najlepsza metoda na zaprezentowanie swoich racji? Dzięki nim feminizm kojarzy się w taki, a nie inny sposób... Zobaczcie zdjęcia wprost z Instagrama.