7 oznak, że (jeszcze) nie powinnaś robić prawa jazdy

Nie każda z nas sprawdzi się w roli kierowcy. Zwłaszcza w bardzo młodym wieku.
7 oznak, że (jeszcze) nie powinnaś robić prawa jazdy
26.12.2014

Niektóre z nas nie mogą doczekać się pełnoletności tylko dlatego, że dopiero w tym momencie mamy możliwość kolejnego kroku ku samodzielności – zdania egzaminu na prawo jazdy. Dokumentu zezwalającego na poruszanie się samochodem nie traktujemy wyłącznie jako kolejnej umiejętności. To ważny symbol. Można nawet powiedzieć, że wyznaczający granicę pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. Zazwyczaj wynika to z naszej inicjatywy, ale czasami czujemy się do tego zmuszone.

Nie brakuje rodzin, w których kurs prawa jazdy tuż po osiemnastych urodzinach jest wręcz wymagany. Rodzice zachęcają do podjęcia tego wyzwania, twierdząc, że im szybciej uda się to zrobić, tym lepiej. Pokutuje przekonanie, że niepotrzebna zwłoka może ostatecznie pogrążyć te plany. Niezależnie od motywacji – nie warto ulegać tej gorączce i robić coś wbrew sobie. To może doprowadzić do osobistej traumy i... niebezpieczeństwa postronnych osób.

Czas uzmysłowić sobie, że nie każdej z nas pisana jest rola kierowcy. Bywa, że na zawsze. Zdarza się również tak, że mamy ku temu wszelkie predyspozycje, ale do takiej odpowiedzialności musimy jeszcze dojrzeć. Czy powinnaś odłożyć kurs na później?

prawo jazdy

NIE POTRAFISZ SIĘ SKONCENTROWAĆ

Opanowanie, stalowe nerwy, spokój, zorganizowanie – te określenia są Ci obce? Zawsze byłaś roztrzepana i ulegałaś skrajnym emocjom? Od odpowiedzialnego kierowcy wymaga się czegoś więcej. Być może uda Ci się zaliczyć kurs, a nawet zdać egzamin, ale sama powinnaś zastanowić się nad tym, czy Twój temperament nie ściągnie na Ciebie i innych niebezpieczeństwa. Myślenie o sprawdzeniu się w roli kierowcy powinnaś rozpocząć od wyciszenia i przeanalizowania skutków tej decyzji.

prawo jazdy

BOISZ SIĘ JEŹDZIĆ JAKO PASAŻER

Nikt nie lubi z Tobą jeździć, bo masz opinię panikary? Nerwowo rozglądasz się po drodze, upominasz kierowcę, wydajesz niekontrolowane dźwięki i za każdym razem modlisz się o bezpieczne dotarcie do celu? Wszystko wskazuje na to, że samochód na razie nie jest Ci pisany. Skoro tak nerwowo reagujesz jako pasażer, kierowanie także będzie dla Ciebie traumatycznym przeżyciem. Myślisz, że to udźwigniesz?

prawo jazdy

NIE ODRÓŻNIASZ PEDAŁÓW I KIERUNKÓW

Brzmi zabawnie? Na pewno nie dla innych uczestników ruchu, którzy mają nadzieję, że kierowcy znajdujący się na tej samej drodze posiedli tę podstawową umiejętność. Naprawdę nie ma się z czego śmiać – niektóre z nas mają z tym problem i czas się do tego przyznać. Orientacja w terenie i zmysł techniczny to nigdy nie były nasze najmocniejsze strony. Taka niewinna „pomyłka” może się zakończyć wyjątkowo tragicznie. Spróbuj nad tym popracować, albo... daj sobie spokój.

prawo jazdy

KURS JEST DLA CIEBIE KOSZMAREM

Masz problemy z zaśnięciem, ciągle wyobrażasz sobie siebie za kierownicą, miewasz drogowe koszmary, jest Ci słabo i niedobrze na samą myśl o kolejnej lekcji? Z takim nastawieniem niewiele z tego wyjdzie. Twój organizm daje Ci wyraźnie do zrozumienia, że to nie jest najlepszy moment. Motywujący stres zawsze jest mile widziany, ale paraliżujący strach już nie do końca. Może lepszym rozwiązaniem byłoby przyznać się do tego i odłożyć lekcje na dalszą przyszłość? Potrzebujesz nabrać dystansu.

prawo jazdy

MASZ TRAUMĘ PO WYPADKU

Jeśli w przeszłości byłaś uczestnikiem drogowej kraksy i mimo wszystko chcesz spróbować swoich sił – zrób to. Jeśli jednak każda kolejna lekcja przypomina Ci traumatyczne zdarzenie z przeszłości – musisz się zastanowić, czy warto. Być może wcale jeszcze sobie z tym nie poradziłaś. Na nic robienie dobrej miny do złej gry. Prowadzenie samochodu ma dać Ci poczucie wolności, a nie przerażenie. Nie bój się zasięgnąć opinii psychologa, bo w tej sytuacji to żaden wstyd.

prawo jazdy

NIE JESTEŚ PEWNA DO CZEGO SŁUŻY SAMOCHÓD

Jeśli wsiadając do pojazdu, zwracasz uwagę na wielkość lusterka i zastanawiasz się, czy sprawdzi się przy poprawianiu makijażu, zastanów się nad sobą. Jeśli interesuje Cię, czy będziesz mogła wypocząć na fotelu kierowcy, a tapicerka pasuje do Twojej osobowości – tym bardziej daj sobie na wstrzymanie. Czas zrozumieć, że własny samochód to wielka wygoda, ale także odpowiedzialność. To nie zabawka, ani kolejny modny dodatek.

prawo jazdy

NIE CHCESZ, ALE MUSISZ

Większość z nas decyzję o rozpoczęciu kursu na prawo jazdy podejmuje samodzielnie. Ewentualnie w porozumieniu z rodzicami, co należy pochwalić. Znane są jednak przypadki, kiedy inicjatywa wychodzi wyłącznie z ich strony. To najgorsza możliwa sytuacja, bo kiedy czujesz się do czegoś zmuszona, stres i niezadowolenie uderzają ze zdwojoną siłą. Rodzice mogą zapłacić za kurs i Cię wspierać, ale nie zdadzą za Ciebie egzaminu, ani nie zajmą Twojego miejsca na fotelu kierowcy. Jeśli nie chcesz, nie powinnaś tego robić.

Komentarze (17)
Ocena: 4.59 / 5
Basia (Ocena: 5) 10.07.2019 17:42
Tak bardzo nie chcę zdawać prawa jazdy, a ojciec naciska. Nie czuję się na siłach, żeby je robić, po prostu wiem, że się nie nadaje, ale to i tak odbija się echem u ojca i matki :/
odpowiedz
Milenka (Ocena: 5) 21.11.2017 08:38
Super, ja właśnie zdałam prawko!!!
odpowiedz
Kasia (Ocena: 5) 26.10.2016 18:05
Ja robiłam prawko na samochód, później na motor i jakoś wiem do czego służą samochody:). Wystarczy poszukać dobrą szkołę, fajnego instruktora i jest już fajnie. Przyłożyłam się i na samochód zdałam za pierwszym razem. Pozdrawiam Pana Grzywę ze szkoły OES w Krakowie, dokładniej w Wieliczce!
odpowiedz
Martyna (Ocena: 5) 12.10.2016 21:40
Ja zdałam prawko dzięki OSK Alfa Białystok i uważam, że naprawdę na to zasłużyłam!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 31.12.2014 13:56
Dokładnie mam to samo, nigdy nie wiem gdzie powinnam iść i gubię się we własnym mieście :l
odpowiedz
Anonim (Ocena: 4) 26.12.2014 21:22
dla mnie kurs prawa jazdy był koszmarem, a jakoś zdałam za drugim razem i jeżdżę i nikt nigdy nie narzekał na to jak jeżdżę, a jeździłam już z wieloma pasażerami różnymi samochodami. zależy jakich ma się nauczycieli na tym kursie, jak są wredni, to kurs po prostu bd koszmarem, niezależnie od tego, czy się nadajesz, czy nie.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.12.2014 21:12
"nie jesteś pewna do czego służy samochód" - padłam ze śmiechu! :) Zmieńcie proszę redaktorów, bo te artykuły są badziewne!
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.12.2014 13:04
Moim głównym problemem jako kierowcy jest totalny brak orientacji w terenie. Najczęściej po prostu nie mam pojęcia gdzie ja jestem. Strasznie to utrudnia życie:/
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.12.2014 11:55
Napisz komentarz...kto napisał tak pojebany artykuł masakra większego gownaa nie widziałam nie umiesz jeździć nie masz prawka to zamkni mordę a nie pouczAj innych co maja robić ..... Odwlekać to można jak sie nie ma na nie kasy , jak ktoś nie ma ochyty robić to nie robi a nie pierd. O tym jak ty w tym artykule
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.12.2014 10:40
Ja nie chciałam iść na kurs prawo jazdy, ale poszłam, bo mama tak mnie z tym gnębiła, że nie wytrzymałam i poszłam. Jestem straszną panikarą i do dziś pamiętam moje pierwsze jazdy. Tak się bałam i tak mi beznadziejnie szło, że chciałam to rzucić. Dopiero po ok. 10 jeździe zaczęło mi się to podobać. Problem zaczął się kiedy przyszedł czas egzaminu. Nie spałam przed nim całą noc. Na egzaminie byłam tak zestresowana, że oczywiście nie zdałam. Powiodło mi się dopiero następm razem. Dziś elegancko śmigam samochodem. Gdybym nie poszła na prawko na siłę, to pewnie do dziś bym go nie miała. To nie prawda, że trzeba czekać aż będzie się gotowym. Jestem zdania, że im dłużej się to odkłada, tym gorzej.
odpowiedz
Polecane dla Ciebie