Marka American Apparel zdążyła nas już przyzwyczaić do szokujących pomysłów związanych z promocją, ale ten ostatni, na który wpadli marketingowcy AA, przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. W witrynach nowojorskiego sklepu w dzielnicy SOHO pojawiły się manekiny ubrane w przezroczystą bieliznę. Nic nie byłoby w tym zaskakującego, gdyby nie fakt, że spod majtek wyłoniło się... owłosienie. W tym momencie przypomniała nam się naga sesja z lat 80-tych z Demi Moore w roli głównej, która tak jak maneniny AA, pokazała całkowitą naturalność. Jak mówi jeden z pracowników sklepu, na widok tej wystawy ludzie na ogół reagowali śmiechem.
W tej sprawie marka American Apparel wydała oficjalne oświadczenie dla elle.com, w którym czytamy, że...
- American Apparel jest marką, która hołduje naturalności, a walentynkowa wystawa jednego z naszych sklepów była tylko tego potwierdzeniem. Stworzyliśmy ją po to, aby pokazać co to znaczy być sexy i skłonić do roważań nad naturalną wygodą kobiet. Tak samo jak walczymy z używaniem Photoshopa przy tworzeniu sesji i kampanii modowych. Do tej pory dostaliśmy bardzo pozotywny feedback dotyczący naszych pomysłów. - twierdzi przedstawiciel firmy.
Czy to naprawdę sexy?
Kontrowersyjna wystawa sklepowa American Apparel.
Kontrowersyjna wystawa sklepowa American Apparel.