Posiadanie każdej, nawet niewielkiej ilości marihuany jest w Polsce nielegalne i można mieć spore problemy, gdy zostanie się z nią przyłapanym przez policję. Pomijając fakt, że najlepiej wcale nie stosować żadnych środków odurzających, nie warto przechadzać się po mieście z kieszeniami wypchanymi marihuaną. Jeśli już jednak zdarzy się tragedia i policja znajdzie u ciebie te (podobno) lecznicze zioła, marka Hempszop doradzi, co zrobić w takiej sytuacji.
Sieć sklepów dobrze znana polskiej młodzieży dołącza do swoich ubrań ulotki, które informują jak rozmawiać z policją po zatrzymaniu za posiadanie marihuany, co mówić na przesłuchaniu u prokuratora, itp. Innymi słowy – Hempszop stworzył miniporadnik dla amatorów marihuany, który doradza jak wykaraskać się z kłopotów po złamaniu prawa.
Spora część klientów sklepu jest oburzona treścią ulotek, które pojawiły się z inicjatywy Wolnych Konopii i twierdzi, że w ten sposób młodzi ludzie zachęcani są do zażywania narkotyków. Wpaja się im przekonanie, że przy odrobinie kombinacji nie spotkają ich żadne konsekwencje. Przynajmniej te prawne.
-Jeśli uzna się informacje z ulotek za nakłanianie do palenia marihuany to i tak nie jest przestępstwo – mówi Jolanta Rudzińska, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Elblągu. – Co innego postawa etyczna sprzedawcy, który udostępnia taką ulotkę.
Przedstawiciel Wolnych Konopii Przemysław Ratowicz broni ulotek mówiąc, że przez polskie prawo antynarkotykowe młodzież narażona jest za spore kary w wypadku zatrzymania z marihuaną i zupełnie nie wie, jak sobie w takiej sytuacji radzić. Ulotki powstały, aby w razie czego `przerażone dzieciaki` nie wpadały w panikę i wiedziały co robić, by się `uratować`.
A wy co o tym myślicie? Uważacie, że dołączanie takich ulotek jest w ogóle etyczne?
SŻ