Wyjeżdżasz na wakacje ze swoimi dziećmi? Przygotuj aparat fotograficzny, bo w czasie wypoczynku okazji do zrobienia pamiątkowych zdjęć jest bez liku. Miło będzie do nich wrócić, kiedy pogoda przestanie nas rozpieszczać. Możesz je także pokazać koleżankom lub rodzinie. Albo zamieścić na Facebooku lub Naszej Klasie... Właśnie przed tym przestrzegają organizatorzy kampanii „Pomyśl, zanim wrzucisz”.
Dla nas zdjęcie dziecka w stroju kąpielowym lub pluskającego się nago w wodzie to tylko sympatyczne wspomnienie czasu spędzonego razem. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że w sieci obecni są także ludzie, którzy postrzegają tego typu fotografie zupełnie inaczej. Możemy zabezpieczyć swój profil przed dostępem nieznajomych, ale zdjęcie wrzucone do Internetu pozostaje w nim na zawsze. I czasami może trafić w niepowołane ręce.
„Pomyśl, zanim wrzucisz”
„Pomyśl, zanim wrzucisz”
”Według danych Fundacji Dzieci Niczyje, do publikowania zdjęć swoich dzieci nago lub w bieliźnie przyznaje się co czwarty rodzic dziecka do 10 roku życia. Publikujący je rodzice zazwyczaj nie zastanawiają się, ani do kogo mogą trafić te zdjęcia, ani co będzie się z nimi później działo” - czytamy w opisującym kampanię serwisie kampaniespoleczne.pl.
Najbardziej widocznym elementem akcji są kontrowersyjne plakaty przedstawiające dzieci w strojach kąpielowych. Opatrzone są dwuznacznymi hasłami „Znajdziesz mnie w sieci”, „Jeden klik i jestem u ciebie” czy „Ściągnij mnie do siebie” oraz dopiskiem „Czy wiesz, co inni mogą zrobić ze zdjęciem Twojego dziecka umieszczonym w internecie?”.
No właśnie, czy zdajesz sobie z tego sprawę? Zdjęcia dzieci pozostawmy sobie i swoim najbliższym. Pamiętaj, że bierzesz pełną odpowiedzialność za swoje potomstwo. Za jego prywatność i bezpieczeństwo także.
„Pomyśl, zanim wrzucisz”