Jedynak znajduje się w specyficznej sytuacji wychowawczej – twierdzą Maria Przetacznik-Gierowska i Ziemowit Włodarski w książce „Psychologia wychowawcza”. Przyznają, że ta sytuacja nie jest dla dziecka szczególnie korzystna, jednak wcześniejsze fatalistyczne przekonania o „psychicznym kalectwie” oraz trudnościach wychowawczych jedynaków okazały się nieuzasadnione. „Ujemne cechy pozycji jedynaka polegają na tym, że wychowuje się wyłącznie wśród osób dorosłych, stając się jedynym obiektem ich uczuć i troski” – zauważają autorzy. Koncentracja rodziców na dziecku nie zawsze wpływa na malucha korzystnie. Warto jednak wiedzieć, że wiele rzeczy, które mówi się o jedynakach, mija się z prawdą.
Opinia, że dziecko, które nie ma rodzeństwa, z zasady jest rozpuszczone i ma roszczeniowe podejście do życia, to powszechny i krzywdzący mit. Przeciwnie – wielu jedynaków musi się podwójnie natrudzić, aby zasłużyć na nagrodę. „Mój synek ma pięć lat i umówiliśmy się, że każda rzecz, którą dostanie, będzie nagrodą za dobre zachowanie. Nie dajemy mu nic za darmo. Kiedyś wrócił z przedszkola zdziwiony, że jego koledzy ciągle mają nowe rzeczy. I spytał, w jaki sposób na nie zasłużyli” – opowiada internautka Kamila. Zarówno jedynak, jak i maluch z wielodzietnej rodziny za dobre zachowanie jest wynagradzany, a za złe – karany. Poza tym w rodzinach, w których jest kilkoro dzieci, krewni zwykle ograniczają się do wręczenia im pieniędzy zamiast prezentu, co również nie jest najlepszym pomysłem wychowawczym.
Fakt, czy dziecko zachowuje się jak osoba dorosła, czy za wszelką cenę stara się udowodnić, że ma raptem kilka lat, wynika z jego natury i wychowania. Nie można uznać, że każdy jedynak będzie zbyt poważny. Dziecko, które nie ma rodzeństwa, może zachowywać się zarówno egoistycznie, jak i odpowiedzialnie. Dlaczego miałoby starać się szybko dorosnąć? Aby jednak do tego nie dopuścić, rodzice powinni traktować jedynaka stosownie do wieku, a nie wpajać mu, że jest szalenie mądry, dojrzały i poważny. Nie róbmy z dzieci „starych maleńkich”. Ale uwaga! Badania wykazały, że przez nadopiekuńczość rodziców jedynacy częściej mają nadwagę, chorują na serce i mają cukrzycę niż maluchy z rodzin wielodzietnych.
„Już kilka razy, gdy powiedziałam, że moje dziecko to jedynak, ludzie odpowiadali, że musi zachowywać się egoistycznie. Przyznam szczerze, że zwaliło mnie to z nóg. Nie rozumiem, skąd takie myślenie rodem ze średniowiecza?” – zastanawia się Karolina z Radomia, mama czteroletniej Zuzi. O jedynakach faktycznie często mówi się, że są egoistami, ale to mit. Jeśli rodzice nauczą swoje pociechy, że należy się dzielić i dbać o innych ludzi, nie będzie miało znaczenia, w jak dużej rodzinie się wychowają. Dziecko (nie tylko jedynak) będzie egoistą, jeśli rodzice wmówią mu, że ma myśleć wyłącznie o sobie. Rodzic musi pokazać maluchowi, jak należy zachowywać się względem innych – zarówno rówieśników, jak i dorosłych.
Przeczytaj tutaj, jak kolejność urodzenia wpływa na nasz charakter.
Ewa Podsiadły-Natorska
„W świetle licznych badań porównawczych różnice pomiędzy jedynakami a dziećmi niejedynymi były nieznaczne i to w zakresie większości cech osobowości, jak też stopnia przystosowania do szkoły i życia społecznego” – zwracają uwagę Maria Przetacznik-Gierowska i Ziemowit Włodarski w swojej książce. Jedynacy wykazują skłonność do dominacji z taką samą częstotliwością jak inne dzieci, nie ma zatem reguły, która mówiłaby, że zdarza im się to częściej. Co ciekawe, chęć dominacji nierzadko widoczna jest natomiast u najstarszego dziecka. Pamiętajmy również, że jedynacy są zazwyczaj bardzo przywiązani do swoich rodziców, a przez to od nich uzależnieni, spolegliwi i gotowi do kompromisów.
Niektórzy ludzie są zdania, że dzieci, które nie wychowują się razem z bratem czy siostrą, a spędzają czas głównie w pojedynkę lub z dorosłymi, nie wiedzą, jak zachowywać się przy rówieśnikach. „Co oni sobie myślą? To jedynak, a nie dziecko odizolowane od świata, które żyje ukryte w górach” – pisze jedna z internautek. Mało tego. To właśnie jedynacy bardzo często szukają kontaktów z rówieśnikami poza domem, np. bawiąc się z innymi dziećmi na podwórku. Tymczasem pociechy w rodzinach wielodzietnych zazwyczaj spędzają czas w domu, ponieważ uznają towarzystwo swoich rówieśników za zbędne. Problemem mogą być za to rodzice, którzy trzymają swojego jedynaka pod kloszem i utrudniają mu socjalizację. Jeśli rówieśnicy nie lubią twojego dziecka, zajrzyj do tego artykułu.
Powtarzanie rodzicom jedynaków, że ich pociecha powinna mieć rodzeństwo, jest nie na miejscu. Po pierwsze, nie znamy powodów, dla których w danej rodzinie jest tylko jedno dziecko i nie powinniśmy drążyć tematu. Po drugie, autorzy „Psychologii wychowawczej” zaznaczają, że istnieją również pozytywne strony jedynactwa. „Jedynak ma warunki szybkiego, a nawet przyśpieszonego rozwoju umysłowego w ciągłym kontakcie z dorosłymi, którzy zaspokajają jego ciekawość i zainteresowania. Unika też przykrych doznań uczuciowych związanych z rywalizacją z rodzeństwem o względy rodziców, a potrzebę szerszych więzi społecznych może zaspokoić w grupie rówieśników, przedszkolu czy szkole” – przekonują w swojej książce.
Wystarczy tylko pomyśleć, jak wiele jest rodzeństw, w których dzieci nie mają ze sobą kontaktu i każde z nich żyje osobno. Nie można zatem generalizować, twierdząc, że jedynacy czują się samotnie – nie mniej i nie bardziej niż ich rówieśnicy. „Nasza córcia zawsze była towarzyska, otaczała się koleżankami z osiedla, chętnie jeździła na kolonie, potem zapisała się do harcerstwa. Nie sądzę, by kiedykolwiek czuła się samotna” – pisze internautka Hania. Jeśli jedynak nie będzie izolowany od rówieśników, a rodzice zatroszczą się o to, by miał zajęcie, dziecko nie będzie się nudzić. Poza tym przedszkole, a potem szkoła pomogą mu uporać się z samotnością.