Nastolatki NIENAWIDZĄ szkoły! (Mają ataki paniki i lęki przed 1. września - DLACZEGO?)

Uczniowie z przerażeniem myślą o pierwszym września.
Nastolatki NIENAWIDZĄ szkoły! (Mają ataki paniki i lęki przed 1. września - DLACZEGO?)
29.08.2011

Już za kilka dni rozpocznie się nowy rok szkolny. Wielu uczniów nie może doczekać się tej chwili. Niestety, znaleźć można i takich, którzy panicznie boją się pierwszego września. Skąd wynika ten lęk? Czego nastolatki boją się najbardziej?

Wydawałoby się, że głównie może tutaj chodzić o obawę przed kolejnymi szkolnymi zadaniami i obowiązkami. Okazuje się jednak, że coś zupełnie innego przeraża uczniów. Chodzi tutaj o swoistą presję, którą wywierają na nich rówieśnicy.

W nowym roku szkolnym młodzież po raz kolejny będzie musiała zaprezentować się przed swoimi kolegami. Aby zdobyć popularność i poważanie w grupie, najlepiej nosić modne, stylowe ciuchy, posiadać najnowsze gadżety oraz starać się przypodobać wszystkim.

Niestety, nie każdemu się to udaje. Wielu uczniów nie potrafi sprostać tym wymaganiom. Zamknięci w sobie, zaczynają coraz bardziej nienawidzić samych siebie. Jednak to nie wszystkie koszmary, które prześladują nastolatków.

Niektórzy z nich boją się także przemocy w szkole. Nie chodzi tutaj jednak wyłącznie o przemoc fizyczną, lecz raczej o jej psychiczne oblicze. Młodzież panicznie boi się plotek i obgadywania. Nękania ze strony rówieśników obawia się aż 11 proc. szwedzkich nastolatków – czytamy w portalu Sfora.pl. A jak sytuacja ta przedstawia się w naszych szkołach? Czy polscy uczniowie, również drżą na samą myśl o rozpoczęciu roku szkolnego?

Alicja Piechowicz

Zobacz także:

Idealna żona, matka i pracownica? DEPRESJA murowana!

Dążąc do bycia idealną w każdej dziedzinie, rujnują swoje życie.

WYDAŁO SIĘ: Co piąta z nas nie zmienia codziennie majtek! (FUJ)

Higiena intymna niektórych pań pozostawia wiele do życzenia

Polecane wideo

Komentarze (143)
Ocena: 4.99 / 5
Załamana (Ocena: 5) 06.04.2016 23:19
Chodzę do 2 gimnazjum, chociaż już od 1 kl podstawówki mam problemu ze szkołą. Dopiero w zeszłym roku odważyłam się powiedzieć mamie o tym że po prostu boję się chodzić do szkoły. W podstawówce jakoś to przerzyłam bo miałam przyjaciółkę która już teraz chodzi do innego gimnazjum i nie utrzymuje ze mną kontaktów znalazła nowych przyjaciół, a ja w gimnazjum nie umię znaleść swojego miejsca bez niej. A wszystko zaczęło się 4 czerwca 2013 roku kiedy zmarł mój tata. Totalnie się załamałam nikt nie umiał sobie ze mną poradzić. W zeszłym roku miałam poważny problem ze szkołą, bałam się wstać rano z łóżka i znów pisać sprawdziany i kartkówka. Ciągneło się to kilka miesięcy. Jeździłam do psychologa i nic. Ale miarka się przebrała kiedy mama powiedziała mi że jedziemy do psychologa, a zawiozła mnie do psychiatry. Od tej pory już nic jej nie mówie, nie mówie jej że znowu mam problemy ze szkołą, że po prostu nie potrafię jej zaufać.
odpowiedz
Gimnazjalistka (Ocena: 4) 21.09.2015 19:07
Uczęszczam do gimnazjum i strasznie boję się szkoły. Jestem wyśmiewana, popychana, ignorowana. Prawdą jest, że dzisiejsza młodzież może doprowadzić do tego, że człowiekowi odechciewa się żyć. Nigdy nie byłam dobra z wf, więc byłam przezywana aż w końcu załatwiłam zwolnienie od lekarza, gdyż nie wytrzymałabym psychicznie. Ciężko było mi to komukolwiek powiedzieć, w końcu nie wytrzymałam i wyznałam to mamie - więc do wszystkich rodziców: upewnijcie się, że z waszymi dziećmi nie jest podobnie, bo niekoniecznie muszą chcieć się przyznać. W dodatku nauczyciele i oceny wywołują u mnie wielki stres, boję się, że coś mi nie wyjdzie i zawiodę rodziców, chociaż zapewniają mnie, że nie będą źli. To boli, to żałosne, to smutne.
odpowiedz
anonim (Ocena: 5) 21.08.2015 22:06
nienawidzę szkoły ze względu na ogromny stres wywołany przez nauczycieli. Matko ile można. Przychodzę o 15 ze szkoły, robie godzinę przerwy i uczę się do 24. Każdy nauczyciel myśli ze jego przedmiot jest najważniejszy, i zadaje nam na następny dzien zadania, a co najgorsze pyta co lekcje , gdzie oczywiscie trzeba się nauczyć np.5 tematów, bo nie wiadomo, kogo spyta i o co zapyta... Jestem wyczerpana psychicznie, i nie wiem jak przetrwam kolejne lata w POLSKIEJ szkole :)
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.02.2014 21:58
Ja chociaż chodzę do 4 klasy to też uważam: WON ZE SZKOŁĄ! Mam zrójnowaną całą psychike od niej. Ciągle moi 'koledzy'... Są jak jakieś darmojady. Pani zadaje ciągle prace domowe. Ciągle przepisywanie. Ciągle Kartkówki i Sprawdzainy. Nawet jak jest jakaś impreza to my mamy ją robić! Kiedyś obieraliśmy cebule na zupę bo była akademia. Jedliśmy zupę warzywną i sią składaliśmy po 10 zł , a jak był dzień nauczyciela to się składaliśmy po 30zł!!! Jeszcze jest 'Rada rodziców' do zapłacenia co miesiąc 10zł.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.02.2013 00:38
Mam dosyć szkoły sprawiła mi wiele kłopotów np. 1.ktoś nie wiadomo skąd ukradł mi telefon a cały czas go pilnowałem a co gorsza tam była karta z umową 2.Ciągle są kartkówki i sprawdziany 3.Była taka sutuacja że mam 3 z polskiego a oni kazali mi chodzić na jakieś zajęcia z polskiego a moja mama była zła na mnie 4.Zabrała mi całe dzieciństwo,dobre wspomnienia 5.Zrujnowała mi całe życie i sprawiła że nie wiem co się ze mną dzieje 6.Nauczyciel chamsko mnie się pytał 7.Sprawia że odechciewa mi się żyć 7.a w szkole zadają ciągle zadania domowe.Po szkole powinno się odpoczywać a nie męczyć się z jakimś zadaniem domowym. A najbardziej nie nawidzę przymusu Świat bez szkoły jest wspaniały Pisać i czytać powinna uczyć swoje dziecko mama lub tata a nie zmuszać ciągle do szkoły i właśnie przez to dziecko się buntuje przeciwko rodzicom. Szkoła to najgorsze zło jakie może być.Moja mama musiała zapłacić 40zł na ubezpieczenie a chciała mi dać. Skur### pier### zaj### szkoła,tyle zdrowia mi zniszczyła i naznaczyła mnie. Najlepszym uspokojeniem od szkoły jest spotkanie z przyjaciółmi lub granie na komputerze. Niech przyjedzie Blackwatch i niech rozpier### wszystkie szkoły a do szkoły nie będe miał litości za to co mi zrobiła.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie