Wydawałoby się, że znajomość zakończenia filmu czy książki odbiera nam całkowitą przyjemność śledzenia danej opowieści. Sprawia, że nie chce nam się czekać do końca i znudzeni fabułą zaczynamy zajmować się czymś zupełnie innym.
Okazuje się jednak, że nie zawsze tak jest. Chociaż trudno w to uwierzyć, znajomość spoilerów zwiększa naszą przyjemność oglądania filmu lub czytania książki – czytamy w gazecie Time. Publikując te zaskakujące wnioski, tygodnik powołuje się na wyniki badań prof. Nicholasa Christenfelda z Uniwersytetu Kalifornijskiego z San Diego.
Specjalista, w ramach swojej pracy doktorskiej, przeprowadził ciekawy eksperyment. Zebrał grupę młodych ludzi i dał im do przeczytania trzy opowiadania znanych pisarzy. W jednej książce już na samym początku, na marginesie, napisał zakończenie opowieści. W drugiej, finał fabuły umieszczony był w środku lektury, a w trzecim opowiadaniu, o tym jak zakończyła się akcja, czytelnicy dowiadywali się dopiero po przeczytaniu całości.
Wnioski tego niezwykłego badania okazały się naprawdę zaskakujące. Większość osób biorących udział w ankiecie wypowiadało się identycznie: Najciekawszym dla nich opowiadaniem było to, w którym znali oni zakończenie już na początku książki.
Jak to się dzieje, że najbardziej podoba nam się to, co dobrze znamy, historia, której finał nie jest nam obcy? Odpowiedź jest prosta. Ludzie, znając zakończenie filmu lub książki, mogą spokojnie skupić się na szczegółach bogatej fabuły, a nie jedynie wciąż domyślać się, jak zakończy się opowieść, nie mogąc przy tym czerpać satysfakcji z wielu innych walorów opowieści.
Alicja Piechowicz
Zobacz także:
Uczelnie chcą sobie kupić studentów! (Rozdają laptopy, oferują wolne poniedziałki)
Darmowe komputery, brak wpisowego, wolne poniedziałki – to tylko nieliczne przywileje, które czekają na młodych żaków.
Co druga osoba urodzona w tym roku, dożyje 100 lat! (Kto będzie utrzymywał tylu emerytów?)
Granica "długowieczności" z roku na rok wydłuża się coraz bardziej.