Z cienia wychodzi dziwna praktyka stosowana podobno w większości szpitali na oddziałach położniczych. Kobiety uwierzyły, że pijąc piwo będą mogły dawać dzieciom więcej mleka, więc proszą mężów o przynoszenie go do szpitali. Podobno alkoholową modę promują lekarze, zachęcając ciężarne do picia lub po prostu przymykając oko na proceder.
W Warszawie ciemne piwo jest niemal na każdym oddziale położniczym. Pacjentki chwalą sobie efekty alkoholowych praktyk – relaksują się, wzmagają laktację i lepiej się czują. Eksperci tłumaczą, że może być w tym trochę prawdy, gdyż polisacharydy sodu jęczmiennego pomagają w wydzielaniu prolaktyny, a to hormon odpowiedzialny za wytwarzanie pokarmu.
Specjaliści podkreślają jednak, że można pić jedynie piwo bezalkoholowe i to dopiero kilka dni po porodzie, ponieważ alkohol może całkowicie zahamować laktację.
Natasza Lasky
Zobacz także:
Porodowe koszmary: Omdlewanie z bólu, nacinanie krocza, złośliwe komentarze lekarzy