Współczesne gimnazjum: orgie, używki, bójki?

Gimnazjaliści: nie dla nich spokojne spotkania przy kawie i ciastku. Współcześni uczniowie nie mają żadnych zahamowań.
Współczesne gimnazjum: orgie, używki, bójki?
26.06.2010
>

Nie jest tajemnicą, że wiek gimnazjalny (przeciętnie między 13. a 16. rokiem życia, w zależności od miesiąca urodzenia) uważa się za najgorszy okres w wieku nastolatka. To właśnie wtedy zwykle pojawia się konflikt pokoleń między rodzicami a ich pociechą, bunt i osamotnienie młodego człowieka, zwłaszcza w kontaktach z najbliższymi. Jeszcze w podstawówce rodzice byli najważniejszymi osobami w życiu dziecka. W gimnazjum te wartości się dewaluują – miejsce rodziców zajmują przyjaciele, pojawiają się pierwsze sukcesy, porażki i życiowe wybory.

Chodź dla wielu młodych to trudny czas, lwia część nastolatków pełnymi garściami czerpie z życia. Okazuje się, że dojrzewanie to już nie czas wycofania, braku pewności siebie i zaufania do świata, a moment przełomowy, kiedy ma się poczucie, że można rzucić świat na kolana. Często dorastanie i koniec dzieciństwa oznaczają dla gimnazjalistów przekraczanie wszystkich granic. Granic, które wychodzą poza rozsądek i bezpieczeństwo.

Całkiem niedawno pisaliśmy o aferze w jednym z ostródzkich gimnazjów, w którym uczniowie bawią się w „słoneczko”. Gra polega na tym, że chłopcy uprawiają seks po kolei z kilkoma dziewczętami. Najprawdopodobniej w wyniku tej orgii pięć nastolatek zaszło w ciążę. Z kolei kilka lat temu bardzo głośna była sprawa 14-letnej Ani. Pod nieobecność nauczycielki w klasie jej koledzy mieli ją molestować i nagrać to wszystko telefonem komórkowym. W wyniku zdarzenia dziewczyna następnego dnia popełniła samobójstwo.

Uprawianie seksu przez gimnazjalistów to niepokojące zjawisko. Wystarczy przejrzeć fora internetowe, aby przeczytać wyznania nastolatków, którzy chwalą się swoimi przeżyciami. Z pewnością wiele z nich można między bajki włożyć. Ale za autentyczny przykład może posłużyć historia opowiedziana przez ginekolog pracującą na terenie województwa mazowieckiego (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), która podczas dyżuru przepisywała 14-latce "pigułkę 72 h po". W tym samym szpitalu miała miejsce również inna wstrząsająca historia: na pogotowie przyjechała nastolatka, w której ciele utkwiła prezerwatywa.

zycie
>

Te mrożące krew w żyłach historie mogą przerażać, ale są prawdziwe. Dla wielu współczesnych gimnazjalistów imprezowanie oznacza „wyrywanie” i „zaliczanie”. Seks w klubowych toaletach czy orgie na „domówkach” stały się już normą. Dlaczego tak się dzieje, zapytaliśmy dr Annę Chotecką, psychologa i socjologa. Specjalistka uważa, że za taki stan rzeczy odpowiedzialny jest coraz łatwiejszy dostęp nastolatków do alkoholu, narkotyków, seksu, gadżetów erotycznych. – Wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli ktoś czegoś chce, po prostu to sobie bierze – tłumaczy specjalistka. Dr Chotecka jednocześnie zaznacza, że dla dojrzewających gimnazjalistów, których niewinne dzieciństwo bezpowrotnie się skończyło, ale którzy nie są jeszcze rozliczani jak dorośli, Seks to zabawa, beztroska, zakazany owoc i sposób na życie. – To obsesyjna chęć bycia dorosłym, podarowania sobie chwili przyjemności, która do tej pory była niedostępna. A teraz wydaje się szalenie atrakcyjna i wreszcie „legalna” – mówi dr Chotecka.

Jednak Seks to tylko jedna z wielu form zabawy praktykowanych przez gimnazjalistów. Młodzi bez zahamowań sięgają po używki – papierosy, alkohol i narkotyki. Zwłaszcza że gimnazjum to wiek próbowania. Wtedy zdecydowana większość nastolatków zapala pierwszego papierosa czy po raz pierwszy w życiu upija się do nieprzytomności. I zwykle nie działa tutaj mechanizm zahamowania. Statystyki są przerażające – młodzi wypijają średnio dziewięć piw tygodniowo! Zdaniem dr Anny Choteckiej, system wartości dopiero się kształtuje, a zakazany owoc dodaje życiu pikanterii. Przesadzanie z piciem czy palenie jednego papierosa za drugim jest tym samym co Seks – sięgnięciem po zakazaną przyjemność, decydowaniem o spełnianiu własnych zachcianek i próbą poczucia się jak dorośli.

– Jest tutaj jeszcze jedna kwestia. Akceptacja. Młodzi myślą: „skoro wszyscy to robią, ja nie będę gorszy. A skoro każdy tak się zachowuje, to po prostu musi być fajne”. I rzeczywiście wydaje im się, że jest. Ale tylko wydaje – mówi nasza rozmówczyni. Dlatego właśnie gimnazjaliści zwykle nie potrafią poprzestać na jednym piwie czy papierosie. 

problemy wychowawcze
>

W polskich szkołach prawdziwą plagą są również narkotyki. Wystarczy uważnie przeszukać internet, aby przekonać się, jak bardzo lubiana jest trawka wśród gimnazjalistów. Na forach młodzi bez skrępowania przechwalają się, ile w ich mieście kosztuje „zioło”. A „cieniasem” jest ten, kto nie pali. Zwłaszcza że wielu z nich marihuanę hoduje w domowym zaciszu.

Gimnazjaliści mają jeszcze jedną rozrywkę: zaczepianie, szykanowanie, gnębienie i wszczynanie bójek. Pisaliśmy już o niepełnosprawnej Agnieszce z gimnazjum w Ratajach, która jest bita i poniżana przez rówieśników. Przykłady można mnożyć. Jakiś czas temu głośna była sprawa dwóch nastolatków z Opola Lubelskiego, którzy dotkliwie pobili i wykorzystali seksualnie spotkanego przypadkiem 17-letniego chłopca. Ale najbardziej wstrząsać może fakt, że do przypadków pobicia i prześladowania bardzo często dochodzi na terenie szkoły. Nie pomaga system monitoringu ani ochrona – dantejskie sceny dzieją się w szkolnych szatniach, toaletach i przebieralniach. I bardzo często do pobicia dochodzi bez powodu. Są gimnazjaliści, którzy robią to dla sportu. – Po prostu czują się bezkarni – uważa dr Chotecka.

Czy jest jakaś recepta na taką wstrząsającą formę spędzania wolnego czasu wśród gimnazjalistów? Pytamy o to dr Annę Chotecką. Specjalistka twierdzi, że trzeba przede wszystkim wprowadzić większe kontrole – w punktach sprzedaży, szkołach. – Ryba psuje się od głowy – podkreśla. – W cywilizowanym kraju nie może być tak, że nauczycielka wychodzi z klasy i pod jej nieobecność nastoletni chłopcy molestują swoją koleżankę, a ona następnego dnia popełnia samobójstwo. Należy się zastanowić, dlaczego w ogóle doszło do takiego dramatu. Seks, telefony komórkowe, pornografia: wszystko jest dziś zdecydowanie zbyt łatwo dostępne. A gdy połączone jest to z brakiem dyscypliny i konsekwencji w egzekwowaniu kar za występki, tragedia jest tylko kwestią czasu – konkluduje dr Chotecka.

Julia Wysocka

Zobacz także:

Nastolatki i już matki…

Poznaj historię trzech dziewczyn, które mimo młodego wieku, mają już własne dzieci.

Utrata dziewictwa w wieku 12 lat?

Koniecznie przeczytaj przemyślenia pewnego forumowicza na temat wczesnej inicjacji i edukacji seksualnej.

Polecane wideo

Komentarze (390)
Ocena: 5 / 5
Anonim (Ocena: 5) 04.09.2012 20:50
Jak było osiem klas to uczniowie byli nadal uczniami podstawówki.Do nauczyciela czuło się respekt.A teraz przyjdzie taki 13 latek to gimbazy i on jest już dorosły bo przecież chodzi do gimbazy.U mnie w malutkim gimnazjum ,skupia uczniow z kulku miejscowosci nie jest lepiej.Kiedyś ludzie się wzorowali na porządnych osobach.I te olewające podejście do nauki.Po co się uczyć?Chcę przecież mieszkać w socjalu i żyć z zasiłku.I WYŚMIEWANIE AMBITNYCH OSÓB KTÓRZY W PRZECIWIEŃSTWIE DO TYCH WYŚMIEWAJĄCYH BĘDĄ O WIELE LEPIEJ W PRZYSZŁOŚCI ŻYLI.WKURWIA MNIE TAKIE COŚ!!!LEKCOWAŻENIE NAUCZYCIELI !!!PO PYSKU WYSTRZELAĆ TAKIEMU CHUJOWI I KONIEC.JAK NIE DA SIĘ PO POKOJOWEMU TO TWARDO TRZA!!!GIMBUS MUSI WIEDZIEĆ GDZIE JEGO MIEJSCE
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 03.07.2011 14:00
to jest ciekawe sami zobaczcie www.youtube.com/watch?v=jfzCurAInjg
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 26.08.2010 16:52
w pierwszehj kolejności gimnazja powinni zlikwidoiwac... Do gimnazjum uczęszczałam jakies 7lat temu i jak widac wcale nie jeast lepiej, tylko z roku na rok coraz gorzej...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 20.07.2010 22:59
ja zmieniałam gimnazjum w pierwszym była patola, w kiblach pełno palaczy, a w klasie ciągłe przechwałki jak bardzo kto się na*ierdolił, w drugim inna bajka w szkole palenia nie było fajna atmosfera, oczywiście poza szkołą pewnie ktoś palił no i większość od czasu do czasu popijała... dwa różne światy, a to samo miasto tylko inne dzielnice i może na to wpływ to, że to drugie gimnazjum było nowe, no i większość znała się od podstawówki Może ktoś wreszcie przywróci poprzedni system bez gimnazjum...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 12.07.2010 00:18
eem ja pierdziele jaka masakra -.- ale są jeszcze normalni ludzie na szczescie bynajmniej w moim towarzystwie .. papierosy śmierdzą i są nie dobre ;/ nie wiem jak można w to wejść ;/ . to trzeba wgl. sobie sprawy z tego nie zdawać jaki człowiek robi błąd ;/
odpowiedz

Polecane dla Ciebie