Jak wiadomo, współżycie seksualne przed ślubem uważane jest przez Kościół Katolicki za grzech. Wiele osób jednak tego nie rozumie i zastanawia się, z czego wynika tak konserwatywna postawa. Teraz z wyjaśnieniem przyszedł portal zapytaj.wiara.pl.
Zobacz także: W marcu poczujesz się niesamowicie. Witalność zapewni Ci pewne tajemnicze zjawisko
Portal zapytaj.wiara.pl podaje, że każdy katolik powinien pamiętać, że współżycie przed ślubem jest grzechem i może zakończyć się nieplanowaną ciążą. Na łamach serwisu czytamy:
Chłopak może od tej decyzji uciec, dziewczyna raczej nie. Nie jest miłością narażanie kochanej osoby na tego rodzaju trudności tylko dlatego, że pragnie się przyjemności czy rozładowania napięcia. To raczej wyraz egoizmu...
Autor publikacji jako argument podaje także to, iż jeśli para się rozstanie, dla przyszłego partnera kobiety problemem może stanowić, że nie jest ona już dziewicą. „Dla mężczyzny, wbrew pozorom, to jest ważne. Może dlatego, że podświadomie nie chce być porównywany z poprzednikiem...” – czytamy. Zwolennicy seksu przedmałżeńskiego argumentują m.in., że trzeba przetestować, czy para pasuje do siebie także w sypialni. Osoba, która napisała artykuł dla portalu katolickiego ten argument również zbija:
Powiedzmy jasno: osoba nie jest rzeczą. To niby oczywiste, ale ludzie nie są skłonni tego zauważać. Wypróbować można kupowane ciuchy, odtwarzacz kompaktowy albo nowy samochód. Osoba zasługuje, by traktować ją inaczej. (…) Czy można porzucić kogoś, z kim łączy mnie wspaniała przyjaźń, piękne wspomnienia, a któremu obiecałem miłość do końca życia tylko dlatego, że nie jest dość dobry w łóżku?
A Ty zgadzasz się z tą opinią?
Zobacz także: Dla Chińczyków to prawdziwa gratka. Czym są i jak smakują stuletnie jaja?
Źródło: gazeta.pl/zapytaj.wiara.pl