Różnorodność, która generuje strach. Osoby LGBTQ+ nie czują się bezpiecznie w Polsce

Nasz kraj znajduje się na ostatnim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej pod względem ochrony praw osób LGBTQ+.
Różnorodność, która generuje strach. Osoby LGBTQ+ nie czują się bezpiecznie w Polsce
Fot. pexels (North)
17.05.2023

Podobno o stanie społeczeństwa najlepiej świadczy sposób, w jaki traktuje ono swoich najsłabszych członków. Mahatma Ghandi, któremu przypisuje się tą sentencję, utrafił w sedno. Stopień ucywilizowania współczesnych społeczeństw najlepiej oddaje poziom ich wrażliwości na cudze nieszczęście i cierpienie. W ostatnich kilkudziesięciu latach na świecie zaszły znaczące zmiany w kierunku empatyzacji ogółu społeczeństwa. Czy jednak wystarczające? Warto zadać sobie to pytanie właśnie 17 maja podczas Międzynarodowego Dnia Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii, który ma za zadanie szerzyć świadomość w tym temacie.

Dawno mamy już za sobą czasy, gdy homoseksualizm karany był smiercią czy więzieniem – tak przynajmniej wygląda to w Europie i w innych miejscach na świecie, gdzie hołduje się tzw. „europejskim wartościom”. W dalszym ciągu jednak z drugiej strony w wielu miejscach na świecie, również w Europie, osoby nieheteronormatywne, niebinarne i „niestandardowe” traktuje się jak obywateli drugiej kategorii. Tak niestety jest i w Polsce. Według raportu organizacji ILGA Polska znajduje się na ostatnim miejscu wśród krajów Unii Europejskiej pod względem ochrony praw osób LGBTQ+. Mówiąc wprost, kuleje u nas prawodawstwo, wpływające na komfort życia osób homoseksualnych i transseksualnych. W Europie w gorszej od nas sytuacji jest jedynie Białoruś i Rosja…

Zobacz także: Instagram wprowadza nową funkcję. To ukłon w stronę inkluzywności

Samozadowolenie to nie wszystko

Przyzwyczailiśmy się do samozadowolenia z tego jacy jesteśmy „tolerancyjni”…

Nie krytykuję publicznie osób homoseksualnych, zatem jestem fajnym i tolerancyjnym facetem.

Nie wyzywam uczestników marszów, a więc jestem w porządku.

Nie przeszkadzają mi geje, ale czy oni muszą tak epatować tą swoją seksualnością?

Ale… No właśnie, zawsze jest jakieś ale. W XXI wieku tolerancja to już za mało. Wydźwięk słowa „tolerancja” zakłada pewnego rodzaju łaskę i być może głośną ale i niezbyt przychylną zgodę na egzystowanie osób, które są inne od ogółu. Czy to rzeczywiście stawia nas w pozycji osób empatycznych i cywilizowanych, że pozwolimy komuś oddychać tym samym powietrzem, co my? Że nie będziemy ostentacyjnie traktować drugiego człowieka jak trędowatego? Być może było to czymś postępowym w latach 60. Obecny stopień rozwoju cywilizacji wymaga od nas czegoś więcej…

Różnorodność, która generuje strach

Odrzucanie oraz izolowanie tego, co inne, leży niestety w głęboko zakorzenionych w nas mechanizmach ewolucyjnych. Nie znaczy to jednak, że są to mechanizmy przystające do potrzeb naszych czasów. W społeczeństwie i na świecie tak przeludnionym jak wygląda to dziś i tak zdominowanym przez człowieka, naszym jedynym ratunkiem jest nie „koegzystencja” a „współpraca” czyli pełne empatii, życzliwości i wzajemnego zrozumienia wspólne życie! Świat zwierząt nie stanowi już dla nas żadnego zagrożenia jako gatunku. Jedynym zagrożeniem dla nas jesteśmy my sami.
Owszem, boimy się inności i owszem, istnieją ku temu przesłanki ewolucyjne, a może raczej powinienem powiedzieć „zaszłości”, ale są one już kompletnie nieaktualne i nie spełniają swojej roli – zupełnie tak samo jak kość ogonowa, która czasem boli po zbyt długim siedzeniu w jednej pozycji. Pora zatem, aby nasza codzienność i nasze reakcje na to, co nam obce, dogoniły w końcu poziom naszego rozwoju cywilizacyjnego. Pora, aby największym zagrożeniem dla człowieka przestał być drugi człowiek.

Zobacz także: „Everyone is Awesome” – wyjątkowa kolekcja klocków Lego. Producent dedykuje ją społeczności LGBTQ+

Edukacja drogą do inkluzywności

Nie możemy zatem pozostawać bierni na codzienne tragedie, które rozgrywają się w życiu osób LGBTQ+; tragedie wynikające z odrzucenia, nienawiści i braku zrozumienia osób, które nie mieszczą się w statystyce. Pora zrozumieć, że praktyka statystyki nie znosi i nie ma z nią nic wspólnego.
Łatwo jednak jest posługiwać się chwytliwymi hasłami, a trudniej zrobić coś konkretnego…
Dlatego właśnie tak bardzo doceniam działalność ludzi, którzy na co dzień starają się edukować i uświadamiać społeczeństwo. Pierwszym krokiem do empatyzowania ludzi wokół może być zarówno film, książka jak i rozmowa – spokojna, życzliwa i nacechowana dużą ilością wyrozumiałości. Zawsze warto brać pod uwagę dyskomfort, który czuje drugi człowiek, a jednocześnie wytrwale edukować na temat tego, jak ogromne znaczenie ma dla naszej cywilizacji wychowanie i stworzenie społeczeństwa inkluzywnego, dla którego ważne będą sprawy, które nas łączą a nie dzielą.

Jeżeli chcesz zmiany, bądź zmianą

Taką pracę wykonują już w dużej mierze liczni działacze społeczni czy niezależne media takie jak ArteTV, które specjalnie na 17 maja przygotowało zbiór filmów edukacyjnych i uwrażliwiających w kwestiach dotyczących osób nieheteronormatywnych. Wspólne obejrzenie takiego filmu z osobą odsuwającą od siebie ważkość tych problemów, może być dobrym początkiem, pracą u podstaw. Pamiętajmy też, że zmiana nie zaczyna się u góry. Jak uczy nas historia ludzkości, zmiana idzie od każdego z nas, od jednostek, dzięki którym następują zmiany w społeczeństwach, narodach i na całych kontynentach.

Jakub B. Bączek
Trener mentalny i działacz społeczny

Mat. prasowe

Jakub B. Bączek - Trener mentalny Mistrzów Świata i olimpijczyków, właściciel kilku firm, autor ponad 20 książek, sprzedawanych dziś w 17 krajach. Wykładowca studiów MBA na Akademii Leona Koźmińskiego, ekspert telewizyjny, mówca inspiracyjny, regularnie zapraszany do czołowych banków i korporacji.

Twórca Akademii Trenerów Mentalnych™ i popularnych projektów szkoleniowych w Polsce i za granicą. Prywatnie pasjonat podróży, gry w golfa, buddyzmu i czytania książek. Uważa, że marzenia się nie spełniają – marzenia się... SPEŁNIA!

Jakub B. BączekFot. mat. prasowe

Polecane wideo

Ten mężczyzna jest tak piękny, że od jego twarzy trudno oderwać wzrok
Ten mężczyzna jest tak piękny, że od jego twarzy trudno oderwać wzrok - zdjęcie 1
Komentarze (24)
Ocena: 4.25 / 5
gość (Ocena: 5) 26.05.2023 23:23
Co???
odpowiedz
Beatka (Ocena: 5) 22.05.2023 12:20
Ja miałam duży problem z wyjściem ze swoją orientacją do ludzi, właśnie ze względu na strach przed odrzuceniem i zlinczowaniem. Strach był tak obezwładniający, że zdecydowałam się pójść na terapię. Polecono mi terapeutkę Zosię Szypowską z poradni Psychologgia. To było zdecydowanie dobre polecenie. Po raz pierwszy (wyłączając moją partnerkę i najbliższą przyjaciółkę) rozmawiałam z kimś, nie obawiając się oceniania przez pryzmat mojej seksualności. Mogłam powiedzieć o swoich obawach, ale też zwizualizować sobie ewentualne następstwa "wyjścia do ludzi". Moje spotkania z terapeutką trwały około pół roku. Faktycznie stopniowo i małymi kroczkami udało mi się zgromadzić wokół siebie garstkę bliskich znajomych (w tym także z pracy), które wiedzą, że jestem lesbijką, ale zanim to się stało, musiałam pozbyć się strachu.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.05.2023 11:44
Ścierwa pedalskie
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 18.05.2023 08:53
Pajace flety
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 17.05.2023 18:06
Weź się dziadu za prawdziwą robotę. Trener mentalny się znalazł. Jak znajdziesz jeleni co ci będą płacić za te lewackie brednie to sobie ich trenuj mentalnie. A ode mnie wara i od dzieci. Znalazł się oświecony i cywilizowany. Paszoł won dziadu.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie