Według oficjalnych danych aż 87 proc. Polek doświadczyło jakiejś formy przemocy seksualnej. Pod tym pojęciem kryje się nie tylko gwałt. To także dotyk bez zgody, uporczywe wpatrywanie się, podążanie za kobietą na ulicy czy zaczepki słowne. To rzeczy, które dla wielu z nas stały się już pewnego rodzaju normą.
Zobacz również: „Większość mężczyzn patrzy w lustro i nie widzi problemu”. Mocna kampania o przemocy seksualnej
“Rozbieranie” wzrokiem, niewybredne teksty czy gwizdanie na widok kobiety określa się mianem “catcalling”. Wbrew temu, w co chce wierzyć spora grupa mężczyzn dla większości kobiet to wcale nie jest komplement. To nic innego, jak molestowanie seksualne.
Wojnę temu zjawisku ostatnio wypowiedziała brytyjska policja. Mundurowi już wlepiają mandaty mężczyznom, którzy napastują kobiety właśnie w taki sposób.
Police in Bradford have fined more than a dozen men for so-called "catcalling" women from their cars as part of a pioneering crackdown aimed to make women feel safer walking the city's streetshttps://t.co/EfAXQGFmbR
— ITV News (@itvnews) June 15, 2022
Takie działania podjęli policjanci z miasta Bradford w hrabstwie West Yorkshire. Ma to związek z licznymi skargami na temat werbalnego molestowania kobiet na ulicach.
Jak informuje portal news.yahoo.com, rada miejska Bradford wydała nowy nakaz ochrony przestrzeni publicznej (public space protection order - PSPO), w ramach którego funkcjonariusze patrolują ulice miasta i zatrzymują kierowców, którzy nękają i molestują werbalnie kobiety.
Inicjatywa weszła w życie po tym, jak w grudniu 2021 roku kobiety zaczęły masowo zgłaszać tego typu przypadki. Doświadczały ich zwłaszcza w okolicach University of Bradford. Wśród funkcjonariuszy patrolujących ulice znalazły się także policjantki ubrane po cywilnemu.
Jak czytamy, w ciągu 6 miesięcy od uruchomienia programu karę grzywny w związku z werbalnym molestowaniem nałożono na 13 mężczyzn.
Kobiety powinny mieć prawo iść ulicą bez nieodpowiednich komentarzy rzucanych pod ich adresem ze strony mężczyzn. Ponadto jestem zdania, że takie niewłaściwe zachowanie czasami staje się katalizatorem dla innych, poważniejszych przestępstw przeciwko kobietom.
To nie jest tylko problem w mieście Bradford. To problem ogólnokrajowy. Moim celem jest, aby inne służby porządkowe przyjrzały się naszym pionierskim działaniom i aby czerpały z naszej wiedzy, tak aby osiągnąć zasięg ogólnokrajowy. Dzięki temu będziemy w stanie zwiększyć zaufanie publiczne, a także szerzyć wśród mężczyzn świadomość, że takie zachowanie nie jest właściwe, i że będziemy ich z tego rozliczać
- mówiła w rozmowie z telewizją ITV Tanya Wilkins, nadinspektorka policji okręgowej w Bradford.
Wyświetl ten post na Instagramie
Z kolei portal examinerlive.co.uk przytacza wypowiedź 20-letniej studentki Meg Henderson, która powiedziała, że w okolicach kampusu University of Bradford kobiety i dziewczynki są zaczepiane przez mężczyzn w różnym wieku.
Większość z nich robi to z samochodu (zaparkowanego albo w czasie jazdy), prawdopodobnie dlatego, że dzięki temu czują się bezpiecznie i bezkarnie, ponieważ pojazd stanowi barierę między nimi, a osobami, które atakują.
Co sądzicie o takiej inicjatywie? Uważacie, że rzeczywiście jest potrzebna?
Zobacz również: Anglia i Walia. Robienie zdjęć kobietom karmiącym piersią będzie traktowane jak przestępstwo