Aborcja w USA będzie nielegalna? Sąd Najwyższy chce uchylić historyczną ustawę

„Ta decyzja jest bezpośrednim zamachem na godność, prawa i życie kobiet”.
Aborcja w USA będzie nielegalna? Sąd Najwyższy chce uchylić historyczną ustawę
Fot. Unsplash
04.05.2022

Roe przeciwko Wade to sprawa rozpatrzona w 1973 roku przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych. W jej wyniku aborcja została uznana w USA za legalną przez cały okres ciąży, dając jednak stanom możliwość wprowadzenia regulacji ograniczających możliwość aborcji w drugim i trzecim trymestrze. 

Zobacz również: Teksas. Drakońskie prawo antyaborcyjne właśnie weszło w życie

Teraz, niemal 50 lat po uchwaleniu tej historycznej ustawy, może dojść do jej uchylenia. Tak wynika z dokumentów, które ujawnił portal politico.com. Czytamy w nich, że taką decyzję chcą podjąć konserwatywni reprezentanci Sądu Najwyższego, którzy obecnie mają większość w tej instancji. 

Aborcja w USA będzie nielegalna? Sąd Najwyższy chce zmian 

Dziennikarzom portalu politico.com udało się dotrzeć do projektu ustawy Sądu Najwyższego, która miałaby uchylić obowiązujące w Stanach Zjednoczonych prawo aborcyjne.  

Uważamy, że sprawy Roe i Casey muszą zostać uchylone. Nastał czas, aby bronić konstytucji i zwrócić kwestię aborcji reprezentantom wybranym przez obywateli 

- pisał sędzia Samuel Alito w ujawnionym dokumencie. 

Jak wyjaśniają dziennikarze portalu politico.com, uchylenie ustawy z 1973 roku oznaczałoby koniec z gwarancją prawa do przerywania ciąży. Tym samym każdy stan mógłby sam decydować o tym, czy na jego obszarze aborcja byłaby legalna czy też zabroniona. 

Serwis podkreśla również, że ryzyko obalenia orzeczenia Roe przeciwko Wade jest wysokie, ponieważ większość reprezentantów Sądu Najwyższego ma poglądy konserwatywne. Ma to związek z rządami byłego prezydenta Donalda Trumpa, za kadencji którego do instytucji trafiła aż trójka prawicowych sędziów. Tym samym konserwatywni reprezentanci instytucji mają obecnie przewagę w stosunku 6:3. 

Tuż po opublikowaniu dokumentów na ulice amerykańskich miast wyszli protestujący. Wielu z nich pojawiło się pod siedzibą Sądu Najwyższego w Waszyngtonie, gdzie domagało się utrzymania wyroku z 1973 roku. 

Głos w sprawie zabrało wielu amerykańskich polityków, w tym Hillary Clinton, która napisała na Twitterze: 

Ta decyzja jest bezpośrednim zamachem na godność, prawa i życie kobiet, nie wspominając o dziesięcioleciach utrwalonego prawa. Będzie zabijać i niewolić kobiety. Większość Amerykanów uważa, że aborcja powinna być legalna. Co za hańba. 

Oświadczenie w świetle opublikowanych dokumentów wydali również Barack i Michelle Obama. 

Konsekwencje tej decyzji byłyby ciosem nie tylko dla kobiet, ale również dla wszystkich, którzy wierzą, że w wolnym społeczeństwie istnieją limity mówiące o tym, do jakiego stopnia rząd może wkraczać do naszego prywatnego życia. 

Amerykańskie media prognozują, że ostateczną decyzję Sądu Najwyższego w sprawie legalności aborcji poznamy prawdopodobnie w czerwcu lub w lipcu. 

Zobacz również: Projekt legalizacji aborcji trafił do Sejmu. Zebrano ponad 200 tys. podpisów

Polecane wideo

Protesty po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Kobiety wyszły na ulicę
Protesty po zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Kobiety wyszły na ulicę - zdjęcie 1
Komentarze
Ocena: 5 / 5

Polecane dla Ciebie