Na pewno kojarzysz ten zabawny mem, w którym życie naszych rodziców w wieku 20-kilku lat porównane jest do tego, jak wygląda nasza codzienność. Oni w tym czasie mieli już własne mieszkanie, ślub, dwoje dzieci. My – bez stałego partnera, bez szans na własny dom, bez planów odnośnie posiadania potomstwa. Czasy się zmieniły.
Mimo to wiele osób wciąż jest naciskanych przez rodzinę i znajomych o to, by wreszcie się ustatkowali. „Masz 30 lat. Najwyższa pora na męża i dziecko”. Znasz to? Nie ty jedna.
Badania opublikowane w Journal of the American Geriatrics Society wykazały jednak, że z decyzją o zajściu w ciążę wcale nie trzeba się tak bardzo spieszyć. Naukowcy ustalili bowiem, że późne macierzyństwo niesie za sobą korzyści zdrowotne.
Zobacz także: 10 polskich imion, które są zabawne dla obcokrajowców. Co oznaczają w innych językach?
- Posiadanie pierwszego dziecka po 35. roku życia może pomóc w poprawie zdolności poznawczych. Te same badania wykazały, że jeśli w pierwszą ciążę kobieta zajdzie przed 24. rokiem życia, wykazuje się gorszą pamięcią roboczą oraz ma problemy z uwagą – czytamy na serwisie o2.pl.
Skąd ta zależność? Wszystko za sprawą hormonów - estrogenu i progesteronu. W czasie ciąży wzrasta ich poziom w organizmie, dzięki czemu poprawiają się funkcje poznawcze. Ponieważ słabną one z wiekiem, późna ciąża ponownie powoduje ich wzrost.
Nie należy jednak zapominać o tym, że płodność z czasem zaczyna spadać. - Im później zdecydujemy się na zakładanie rodziny, tym większe jest ryzyko, że nasze starania pójdą na marne. Jeżeli jednak nie boimy się podjąć takiego ryzyka i ufamy współczesnej medycynie, nie ma nic złego w tym, by starania o dziecko nieco odłożyć w czasie – dodaje serwis.
Decydując się na pierwszą ciążę, nie kieruj się zatem naciskami ze strony społeczeństwa, czy bliskich. Odpowiedz sobie przede wszystkim na pytanie, czy psychicznie jesteś gotowa na dziecko? Czy czujesz, że nadszedł na nie odpowiedni moment? Każda odpowiedź będzie właściwa i ważna. A finalna decyzja zależy tylko od ciebie.