Kate Winslet jest jedną z najsłynniejszych i najbardziej utytułowanych brytyjskich aktorek. Znamy ją głównie z ról, w których portretowała silne i pewne siebie kobiety. Ale Winslet niejednokrotnie udowodniła, że jest taka również w prywatnym życiu. Gwiazda otwarcie mówi o tym, że nie wyraża zgody na to, aby przemysł filmowy i media dyktowały to, jak ma wyglądać albo ile powinna ważyć.
Zobacz również: Która kobieta ma największą pewność siebie? Twoja odpowiedź ujawnia, jak radzisz sobie w życiu
Tak było m.in. w 2003 roku, gdy w magazynie “GQ” ukazały się przerobione zdjęcia aktorki, na których wygląda na wyższą i szczuplejszą. Winslet powiedziała, że fotografie zostały edytowane bez jej zgody. Ostatecznie magazyn wystosował wobec aktorki przeprosiny.
To tylko jeden z przykładów pokazujących, że Kate Winslet od zawsze broniła naturalności. Nie dziwi więc, że to właśnie ona została jedną z ambasadorek najnowszej kampanii marki L’Oreal. W opublikowanym niedawno filmiku w ramach tej akcji Winslet zrobiła coś, na co nie pozwala sobie nawet wiele 20-parolatek, czyli pokazała się całemu światu bez makijażu.
Wyświetl ten post na Instagramie
Jak przypomina L’Oreal, luty jest miesiącem wzmacniania poczucia własnej wartości (International Boost Self-Esteem Month). W związku z tym marka przygotowała wyjątkową kampanię zatytułowaną “Lesson of Worth”, czyli “Lekcje wartości”.
Jest to seria krótkich filmików, w których największe światowe gwiazdy poruszają temat poczucia własnej wartości, samooceny i godności. Punktem wyjścia do każdego z zaprezentowanych monologów jest flagowe hasło L’Oreal - “Because you’re worth it” (“Ponieważ jesteś tego warta”). Wśród ambasadorów akcji zobaczymy m.in. Violę Davis, Andie MacDowell, Nikolaja Coster-Waldau, Camilę Cabello, Helen Mirren oraz właśnie Kate Winslet.
W swoim filmiku 46-letnia aktorka porusza temat pewności siebie i poczucia własnej wartości w kontekście makijażu i naturalności.
Jestem tego warta. Wypowiedzenie tych słów to przyjemne uczucie. Te słowa są magiczne. Pewnie myślicie sobie: “Łatwo jej powiedzieć. Spędziła godziny będąc malowaną i czesaną, żeby tak wyglądać. Oczywiście, że czuje, że jest tego warta”. Bo piękno jest jak supermoc, prawda? Ale w pewnym momencie makijaż trzeba zmyć. Najtrudniejsze dla nas wszystkich jest poczucie, że “jesteś tego warta” bez niego. Bądźmy szczerzy – nie wyglądam tak przez cały czas
- mówi do kamery aktorka, zmywając z twarzy kosmetyki.
W swoim monologu Winslet porusza również kwestię upływu lat.
Kiedy jesteśmy młodsi często myślimy, że “wartość” ma związek tylko z naszą twarzą, sylwetką, zainteresowaniem czy popularnością, albo liczbą “lajków” w porównaniu ze znajomymi. Ale to nie ma związku z żadną z tych rzeczy. Istota “Jestem tego warta” to prawo do bycia sobą. Bronienia swojej prawdy - swoim ciałem, skórą, twarzą, które z biegiem lat będą się zmieniać - to fakt.
Co sądzicie o tym filmiku i o kampanii marki L’Oreal?
Zobacz również: Jej chłopak nalegał, by umalowała się przed wyjściem. „Nie chcę, żeby znajomi pomyśleli, że umawiam się z brzydulą”