Już nie prezydent, a prezydentka. Polskie miasto wprowadza feminatywy w nazwach stanowisk

„Język ma znaczenie i ważne jest to, jak się przedstawiamy”.
Już nie prezydent, a prezydentka. Polskie miasto wprowadza feminatywy w nazwach stanowisk
Fot. Unsplash
31.01.2022

Feminatywy to żeńskie formy gramatyczne nazw zawodów i funkcji, z przyrostkami potocznie zwanymi „żeńskimi końcówkami”. Nazywają kobiety m.in. ze względu na zajmowane stanowisko w sferze zawodowej. 

Zobacz również: Czeszki mają dość żeńskich końcówek w nazwiskach. O zmianę walczą w parlamencie

W naszym społeczeństwie feminatywy wciąż wzbudzają wiele kontrowersji. Podczas gdy zdaniem jednych żeńskie końcówki powinny być używane na równi z męskimi, inni przekonują, że takie formy jak “lekarka”, “magistra” czy “ministra” brzmią śmiesznie i nie należy pozwolić na ich stosowanie. 

Ale pewne polskie miasto właśnie powitało feminatywy z otwartymi ramionami. Już od lutego w odmianie nazw urzędowych stanowisk będą stosowane żeńskie końcówki. Który ratusz podjął taką decyzję? 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Facet od polaka (@facet.od.polaka)

Sopot wprowadza feminatywy do nazw stanowisk w urzędzie 

Na wprowadzenie feminatywów do odmiany nazw stanowisk w urzędzie zdecydował się Sopot. Od lutego 2022 roku na tabliczkach na drzwiach czy pieczątkach urzędu miasta będzie można zobaczyć żeńskie końcówki. 

Jak informuje portal tokfm.pl, wszystko za sprawą Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim, wiceprezydentki Sopotu. 

Doszliśmy do wniosku, że język ma znaczenie i ważne jest to, jak się przedstawiamy. Dlatego zaczęłam mówić, że jestem wiceprezydentką Sopotu. Spotkało się to z bardzo dobrym przyjęciem także ze strony panów 

- mówiła Czarzyńska-Jachim w rozmowie z portalem. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Magdalena Czarzyńska-Jachim (@jachimsopot)

Zdaniem wiceprezydentki feminatywy nie powinny dziwić, ale być traktowane na równi z męskimi końcówkami. 

Jestem pewna, że gdyby do mężczyzny, który pracuje w przedszkolu, ktoś powiedział "przedszkolanka", to czułby się co najmniej nieswojo. Przecież sprzątaczka, asystentka czy sekretarka nikogo nie dziwi. To dlaczego nie może być dyrektorka, naczelniczka, inspektorka czy wiceprezydentka? 

Czarzyńska-Jachim wyjaśniała, że używanie feminatywów przez kobiety pracujące w Urzędzie Miasta Sopotu nie jest obowiązkiem, a możliwością. Od teraz panie będą mogły zmienić m.in. napis na tabliczce na drzwiach, pieczątce, a także stopkę w mailu. 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Loesje Poland (@loesje_pl)

Portal tokfm.pl przypomina, że Sopot nie jest pierwszym polskim miastem, który zdecydował się na taki krok. Od stycznia 2021 roku feminatywy są stosowane w urzędach w Warszawie. 

Co sądzicie o używaniu żeńskich końcówek? 

Zobacz również: Brytyjski słownik zmienił definicję słowa „kobieta”. Uznano, że jest seksistowska i przestarzała

Polecane wideo

Nietypowy kształt jej ciążowego brzucha zszokował internautów. „Nigdy czegoś takiego nie widziałam”
Nietypowy kształt jej ciążowego brzucha zszokował internautów. „Nigdy czegoś takiego nie widziałam” - zdjęcie 1
Komentarze (8)
Ocena: 4.5 / 5
gość (Ocena: 5) 02.02.2022 16:48
myślałam że prezydent to nazwa stanowiska. Jeśli się nie mylę to ludzie już naprawdę pogłupieli i zajmują się pierdołami
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 01.02.2022 09:14
pracuję w bibliotece, wiec jestem bibliotekarką, ale we wszystkich oficjalnych dokumentach jest używana forma męska - bibliotekarz, to jest przegięcie w drugą stronę
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.02.2022 07:39
Moim zdaniem babki używające feminatywów musza mieć jakieś głęboko zakorzenione kompleksy. Pracuję na stanowisku specjalisty, mam prawo jazdy wiec jestem kierowcą, skończyłam studia = mam tytuł magistra inżyniera. Robienie z tego na siłę żeńskich firm brzmi śmiesznie i w niczym, absolutnie w niczym nikomu nie pomoże. Pomoże co najwyżej terapia, która pozwoli pozbyć się kompleksów na punkcie płci. Te wszystkie formy typu „naukowczyni”, „kierowczyni”, „magistra” są wymyślane na siłę i brzmią okropnie. Człowiek mający poczucie własnej wartości nie będzie się bawił w takie coś, bo wie, że płeć (w przeciwieństwie do wykształcenia, umiejętności, piastowanego stanowiska) to coś, na co nie mamy najmniejszego wpływu.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 01.02.2022 07:17
Współczuję obcokrajowcom którzy będą chcieli uczyć się naszego języka... A tak na poważnie - po co komplikować??? Chirurżka, psycholożka (psycho-loszka), to brzmi okropnie. A kobieta-marynarz to marynarka czy marynarzyni?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 31.01.2022 17:13
Polecam spektakl "19 południk". Naprawdę warto podzielić Polskę na pół i niech lewactwo idzie na zachód, a normalni ludzie na wschód. I żelazna kurtyna tylko bardziej wolnościowa. Kto chce na zachód, to może sobie jechać, ale wrócić nie może. Ale z zachodu nie wpuszczamy nikogo, a jak w drodze wyjątku wpuścimy to służby pilnują go na każdym kroku żeby nie siał zarazy w zdrowej tkance narodu.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie