Profil na Instagramie o nazwie @babkibabkom to oficjalne konto oddziału położniczo-ginekologicznego Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy. Parę dni temu o placówce zrobiło się głośno za sprawą wpisu, który pojawił się na wspomnianym profilu. Post był skierowany do kobiet w ciąży, ale jego wydźwięk pozostawia wiele do życzenia.
Zobacz również: Lekarka opisała dramatyczny poród. „Kaju Godek, możesz być z siebie dumna”
Wpis zaczyna się słowami: “Problem wielkiej wagi, czyli o kilogramach w ciąży”. W jego dalszej części czytamy:
To jest Ewa.
Ewa jest naszą neonatolożką.
Jej bombelek w brzuchu (zwany Brajanusz, bo #teamolesnica nie może się zdecydować czy lepiej, żeby nazywał się Brajan, czy może Janusz) ma już 30 tygodni.
A Ewa dalej wygląda jak Ewa.
Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga, a nie za dwoje.
Ułatwisz życie i nam i sobie.
Wpis został opatrzony hashtagami #ciąża, #dieta, #otyłość, #powikłania.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Przekaz skierowany do kobiet w ciąży wywołał olbrzymie oburzenie i setki komentarzy. Zareagowały na niego nie tylko pacjentki, ale także ekspertki z dziedziny medycyny. Wszyscy zwracali uwagę na wyjątkowo fatfobiczny i fatshamingowy charakter wypowiedzi.
Zawstydzanie ludzi wagą jest niedopuszczalne, a robienie tego przez przedstawicieli zawodów medycznych dodatkowo skrajnie nieetyczne. Brak słów
- napisała seksuolożka Katarzyna Koczułap, prowadząca konto @kasia_coztymseksem.
(...) Jeśli waszą intencją są prozdrowotne zachowania kobiet w ciąży, to je promujcie w pozytywny sposób, a nie przez zawstydzanie. Zawstydzanie ze względu na wagę nie przynosi pożądanych skutków, przeciwnie, może pogłębiać problemy ze zdrowiem, a także skutkować przytyciem. Waszymi pacjentkami są różne kobiety i chyba najlepiej byłoby dla dobra dzieci, które zaraz mają przyjść na świat, jak i samych kobiet, jakby szły na oddział bez lęku przed zawstydzaniem, na spokojnie, co po takim komunikacie może być znacznie utrudnione, tym bardziej, że już cały Internet huczy
- skomentowały prowadzące profilu @ciałopozytyw_polska.
Inne internautki pisały:
To serio jest oficjalny profil oddziału państwowego szpitala?
Żenująco niski poziom posta. Żenująco niski poziom empatii. Serio?
Obrzydliwa retoryka. Jako mama, jako lekarka, jako człowiek jestem zniesmaczona.
Na profilu @babkibabkom pojawiła się odpowiedź na te zarzuty, ale nowy post tylko zaognił sytuację.
Klimat burzowy.
O jakiej burzy mowa? O tej, którą wywołał mój wczorajszy post na IG.
Z pozoru niewinny, dla mnie po prostu prowokacyjny, zapodał szeroko płynącą falę hejtu i oburzenia. A więc temat, który poruszyłam musi wzbudzać emocje, i to wielkie.
Wracamy z kolejnym cyklem na FB i blogu do problemu otyłości, nie tylko w ciąży, ale też w ginekologii. (...)
PS: Dla wszystkich tych, którzy tak bardzo pragnęli dowiedzieć się kto popełnił tę straszną zbrodnię i zamieścił ten haniebny post - tak, to ja, Gizela Jagielska, promotor całego zamieszania. Może rzeczywiście mam trochę "fatfobię", ale któż jest bez skazy?
Wyświetl ten post na Instagramie.
Internautki nie pozostawiły tych słów bez komentarza.
Poprzedni post dostarczył za mało komentarzy? Dalej lecimy z bodyshamingiem? WSTYD.
Emocji nie wzbudził temat otyłości. Emocje wzbudza chamstwo, brak empatii i postawa, która w przypadku personelu medycznego przeraża. Przeraża też, że tego nie rozumiesz.
A później rozmawiam z 25-latką, która jeszcze nigdy nie była u ginekologa, bo się wstydzi swojego ciała, bo boi się oceny... Gabinet lekarski powinien być bezpiecznym i komfortowym miejscem dla pacjenta. Jeśli choć jedna osoba przez pani wpis zrezygnuje z badań i wizyty u lekarza, to nie powinna pani pracować w sumie w żadnej pracy, gdzie ma się kontakt z innymi ludźmi.
Nie był to jednak koniec dyskusji. Następnie na profilu @babkibabkom pojawiło się zdjęcie oficjalnego pisma autorstwa dyrektora placówki w Oleśnicy.
Szanowni Państwo,
W związku z głosami krytyki dotyczącymi ostatnich wpisów na portalu społecznościowym oddziału położniczo-ginekologicznego Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy informujemy, że intencją było zwrócenie uwagi na istotny problem społeczny jakim jest otyłość wśród kobiet. Prawie u połowy kobiet w Polsce BMI przekracza 25, a 15,5 proc. mieści się w przedziale odpowiadającym otyłości. Jako placówka ochrony zdrowia szczególną uwagę zwracamy na zagadnienia związane z rozwojem chorób cywilizacyjnych, między innymi takich jak otyłość, która może stanowić poważne ryzyko dla życia i zdrowia zarówno matki, jak i dziecka.
Jednocześnie ubolewamy, jeżeli ktokolwiek poczuł się uważony formą opublikowanego wpisu. Pragniemy zapewnić, że zdrowie pacjentów jest dla nas najwyższą wartością.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Co sądzicie o całej sprawie?
Zobacz również: Polki o macierzyństwie. Aż 55 proc. z nas twierdzi, że Polska nie jest dobrym krajem do założenia rodziny