To naprawdę przerażające, ale większość kobiet przynajmniej raz w życiu doświadczyła jakiejś formy molestowania seksualnego. Według statystyk takie sytuacje przydarzyły się 87 proc. Polek. Aż 20 proc. wyznało, że zostało zgwałconych, ale prawie 92 proc. nie zgłosiło tego przestępstwa na policji.
Zobacz również: „Niezły tyłek, fajne piersi” - nie, to nie komplementy. Trwa kampania, która ma to uświadomić facetom
Równie przerażające jest to, że z przemocą na tle seksualnym spotykamy się dosłownie na każdym kroku, a takie zachowania często są powszechnie uznawane za całkowicie normalne. Przykładem może być chociażby tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy i rzucanie różnych komentarzy pod adresem ich wyglądu. Olbrzymia część społeczeństwa, zarówno mężczyzn jak i kobiet wciąż wychodzi z założenia, że takie odzywki to komplementy.
Na szczęście nie wszyscy normalizują molestowanie seksualne, a na jego widok postanawiają reagować. Ostatnio bohaterem Internetu stał się pewien barman, który nie przeszedł obojętnie wobec mężczyzny napastującego dwie dziewczyny. Komentujący są zgodni – świat potrzebuje więcej osób, które wykazują taką postawę.
This man was harrassssing me and my friend and the bartender passed this note to me acting like it was my receipt ! Legit the type of bartender everyone needs pic.twitter.com/kGTGekNFgl
— trinity👑✨ (@trinityallie) June 14, 2021
To historia, która przydarzyła się niejakiej Trinity Allie i jej przyjaciółce, które wybrały się do baru na Florydzie. W pewnym momencie nieznajomy mężczyzna zaczął zaczepiać dziewczyny i nie chciał zostawić ich w spokoju.
Parę chwil później do Trinity i jej towarzyszki podszedł barman i wręczył jej kartkę papieru udając, że to rachunek. Notatka głosiła:
Jeśli ten facet was napastuje, przełóż swoje włosy na ramię, a ja go stąd wyrzucę. Koleś jest dziwny.
Okazało się, że barman, czyli Max Gutierrez, rzeczywiście musiał wkroczyć do akcji.
Skończyło się na tym, że musiał dosłownie nawrzeszczeć na tego faceta. Powiedział: “Musisz zostawić te dziewczyny w spokoju, one ewidentnie nie są zainteresowane”.
Po całej interwencji Trinity poprosiła Maxa, aby zapozował do zdjęcia z notatką, którą wcześniej jej przekazał. W ramach podziękowania podzieliła się całą historią na Twitterze. Fotografia wzbudziła olbrzymi odzew wśród internautów.
Co ciekawe, historia została opublikowana również na forum Reddit. Skomentował ją sam Max, który tak tłumaczył swoje zachowanie:
To coś, co poniekąd dziedziczysz od innych barmanów. Z czasem stajesz się całkiem dobry w czytaniu zachowania innych, ich mowy ciała itp. Ten koleś od dłuższego czasu zachowywał się bardzo dziwnie, miałem na niego oko i chciałem dać mu szansę, liczyłem na to, że dziewczyny powiedzą mu “nie”, a on to uszanuje, ale on dalej je napastował. W końcu na niego nakrzyczałem i kazałem mu wyjść.
Szczerze mówiąc nie lubię krzyczeć na klientów ani ich zawstydzać, ale nauczyłem się, że to najlepsza taktyka radzenia sobie z podejrzanymi typami. Konfrontacja na oczach innych ludzi zazwyczaj wystarczy, żeby podwinęli ogon pod siebie i wyszli. Po prostu nie chcę, żeby moi goście czuli się niekomfortowo.
A wy co sądzicie o takim zachowaniu barmana?
Zobacz również: Wybrała się na miasto z koleżankami. Po powrocie znalazła w torebce coś przerażającego