Teoretycznie to bardzo prywatna decyzja, z której nikomu nie musimy się tłumaczyć. Praktycznie - bezdzietna kobieta „w pewnym wieku” musi liczyć się z niedyskretnymi pytaniami. Dla niektórych posiadanie potomstwa jest czymś oczywistym, dlatego nie do końca potrafią zrozumieć tych, którzy nie czują instynktu rodzicielskiego.
Zobacz również: „Na moim osiedlu jest więcej buldogów francuskich niż dzieci. Same jałowe związki”
Dobrze wie o tym Emma Luther. Jest tuż przed czterdziestką i nadal nie ma dzieci, co wywołuje skrajne reakcje. Brytyjka nie ma jednak żadnego problemu z otwartością w tym temacie, choć jej argumentacja nie wszystkich przekonuje.
Według blogerki świat jest już przeludniony. Nie została mamą, bo czuje się odpowiedzialna za losy planety.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Pamiętam, że już jako dziecko tak myślałam. Mając 10 lat powiedziałam ciotce, że nigdy nie będę mamą, bo na świecie jest za dużo ludzi. Była wstrząśnięta moim wyznaniem
- wspomina i wyraźnie daje do zrozumienia, że niektórzy nadal reagują tak na jej filozofię.
Emma zdaje sobie sprawę, że jej indywidualna decyzja nie wpłynie na losy całej planety, ale może być przykładem dla innych. Co nie oznacza, że usilnie namawia wszystkich do naśladownictwa i krytykuje dzieciatych znajomych. Szanuje inne poglądy i tego samego oczekuje w stosunku do własnych przekonań.
Zobacz również: Poruszające wyznanie bezdzietnej singielki. Zdradziła, dlaczego tak naprawdę jest sama
Wyświetl ten post na Instagramie.
Z tym jednak różnie bywa, o czym najlepiej świadczy reakcja jej byłego partnera. Kilkanaście lat temu szaleńczo zakochała się w mężczyźnie i wszystko wskazywało na to, że zostaną razem na zawsze. I tak pewnie by było, gdyby nie różnica poglądów. On bardzo chciał dzieci, a ona nie zdecydowała się spełnić jego największego marzenia.
Na szczęście dziś jest w szczęśliwym związku, a partner podziela jej przekonania.
Słyszę od przyjaciół, ile wydają na utrzymanie rodzin. Ile śmieci produkują (góra pieluszek jednorazowych to dopiero początek). Jak bardzo są zmęczeni rodzicielstwem. Niektórzy uznają, że jestem samolubna, ale chcę brać odpowiedzialność tylko za siebie. I poświęcić swój czas na to, by choć trochę pomóc Matce Ziemi
- tłumaczy na łamach „Sunday Telegraph”.
Brzmi sensownie?
Zobacz również: 7 powodów, dlaczego nie zostanę matką (choć bardzo bym chciała)