Dziecko wywraca życie do góry nogami. W pozytywnym sensie. Na każdym kroku słychać gaworzenie malucha, jego śmiech lub tupot. Bywa wesoło, bywa też stresująco, ale dla rodziców jest to na ogół piękny, choć niełatwy czas. Nowy członek rodziny to wiele obowiązków i wyzwań, ale nagroda jest bezcenna: miłość.
Za czym jednak zdarza się najbardziej tęsknić mamom, jeśli chodzi o życie sprzed ciąży i porodu? Poszperałyśmy na polskich i zagranicznych forach interenetowych i już znamy odpowiedź na to pytanie.
Przeczytajcie!
Polecamy także: Spirala antykoncepcyjna nie zapobiegła ciąży. Dziecko urodziło się... trzymając ją w rączce
„Nie będę oryginalna, jeśli napiszę, że najbardziej tęsknię za ciszą. Po tym, jak urodziłam dzieci, w moim domu jest ciągły hałas. Oczywiście poza momentami, kiedy śpią, ale wtedy ja również próbuję odsypiać. Cisza, filiżanka kawy i dobra książka… Jak mi tego czasem brakuje!”
„Tęsknię za intymnością w łazience. Za tym, że kiedy się kąpię lub korzystam z toalety, nikt mi nie wchodzi i nie krzyczy: Mamo, chodź! Mamo, gdzie moja zabawka! Mamo, mamo, mamo! Nie mam czasu nawet na 15 minut sam na sam ze sobą…”
„Brakuje mi czasem beztroski. Chciałabym nieraz po prostu wyjść na całonocną imprezę i nikomu się z tego nie tłumaczyć. Teraz, kiedy jestem mamą, jest to oczywiście niewykonalne. Muszę siedzieć w domu z dzieckiem, co bardzo mi na ogół odpowiada, ale w niektóre weekendy chciałabym wyjść, napić się, potańczyć, tak jak dawniej”.
„Tęsknię za byciem adorowaną przez facetów, za komplementami, za flirtem. Teraz tylko pieluchy, zupy, sprzątanie. Czasem chciałabym się poczuć jak kobieta, a nie tylko jak mama”.
„Brakuje mi biegania. Od kiedy zostałam mamą, zupełnie nie mam na to czasu. Muszę zajmować się dzieckiem, domem, mężem. Odsypiam w każdej wolnej chwili. Na sport brakuje i czasu, i energii, a kiedyś uwielbiałam przebiegać długie dystanse i oczyszczać w ten sposób umysł”.
„Brakuje mi bezstresowego życia, kiedy musiałam być odpowiedzialna tylko za siebie. Teraz mam małą istotkę, o którą muszę się troszczyć i na którą muszę uważać. Ona jest ode mnie zależna, każdą decyzję podejmuję z myślą o niej. Kiedyś brałam pod uwagę wyłącznie to, co dobre dla mnie”.
„Tęsknię za studiami. Zaszłam w ciążę na pierwszym roku i musiałam zrezygnować z edukacji, żeby zająć się dzieckiem. Zawsze dobrze się uczyłam, lubiłam zdobywać wiedzę. Chciałabym się rozwijać w kierunku, który mnie interesuje, ale jeszcze trochę będę musiała z tym zaczekać…”
„Brakuje mi czasów, kiedy mogłam jeść wtedy, gdy byłam głodna. Teraz łapię jakieś posiłki od przypadku do przypadku, kiedy mała akurat uśnie lub jest zajęta zabawą. Jem szybko, cokolwiek, nie ma w tym ani odrobiny przyjemności”.
A Wy za czym najbardziej tęsknicie, drogie Mamy?
Polecamy także: To imię nosi najwięcej osób na świecie. Nie ma sobie równych także w Polsce