87 proc. Polek doświadczyło jakiejś formy molestowania seksualnego. Ponad 20 proc. zostało zgwałconych. Prawie 92 proc. ofiar gwałtu nie zgłosiło go policji. 31,7 proc. spraw, które trafiły do sądu zakończyło się karą w zawieszeniu dla sprawcy. Te zatrważające statystyki dobitnie ukazują, że w Polsce kultura gwałtu wciąż ma się dobrze, a oprawcy są stawiani ponad ofiarami.
Zobacz również: „Gwałt może być przyjemny”. Członkowie partii KORWiN po raz kolejny pokazali, co myślą o kobietach
Powyższe dane pochodzą z raportu o przemocy seksualnej Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji „Ster” przygotowanego w 2016 roku. Czytamy w nim także, że zgwałcone Polki nie zgłaszają sprawy policji, ponieważ "nie sądzą, aby ta cokolwiek zrobiła" (62 proc.) oraz "czują wstyd i zażenowanie" (62 proc.). A przecież to oprawcy, a nie ofiary, powinni odczuwać wstyd. To oprawcy powinni odpowiedzieć za swoje czyny przed sądem. To oprawcy, a nie ofiary, powinni być społecznie piętnowani. Niestety w naszym kraju wygląda to zupełnie inaczej.
Stowarzyszenie Forgetmenot postanowiło pokazać, jak głęboko kultura gwałtu jest zakorzeniona w polskim społeczeństwie poprzez wyjątkowy projekt. Składa się on ze zdjęć kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej. Każda z nich trzyma w rękach kartkę, na której zostały napisane słowa, jakie po gwałcie lub molestowaniu usłyszały od swoich oprawców, a także od bliskich lub od przedstawicieli służb, którym próbowały zgłosić przestępstwo na tle seksualnym. A te są porażające.
Jak można zgwałcić żonę? To mi się należy!
Powinnaś potraktować to jako komplement.
Twoje łzy mnie już nie wzruszają.
Jesteś pewna, że ci się nie podobało?
Byłaś pijana?
To tylko niektóre z tekstów, które można przeczytać w ramach projektu opatrzonego hashtagiem #ToNieNaszWstyd. Warto dodać, że akcja została zainspirowana projektem, który ukazał się na profilu Femmeism na Instagramie.
Stajemy przed Wami jako odważne Niezapominajki po to, aby pokazać jak głęboko kultura gwałtu jest zakorzeniona w naszym społeczeństwie. Jak okrutni i bezmyślni mogą być ludzie, którzy znajdują się w naszym otoczeniu. Jak bardzo bezrefleksyjnie wypowiedziane słowa mogą dotknąć i zranić.
Ludzie myślą, że to, co mówią, jest ulotne. Że zapomniałyśmy, tak jak oni zapomnieli.
A w nas te słowa są do dziś. Unoszą się w powietrzu przy każdym kroku, rezonują w uszach i swoją obecnością zabijają w nas poczucie własnej wartości. (...)
Nie pozwolimy, żeby te słowa zostały zapomniane.
My nie zapomniałyśmy.
Zobaczcie wszystkie zdjęcia, które stały się częścią tego wyjątkowego projektu. Powinien zobaczyć je każdy, bez względu na płeć.