„Jestem weganką. Odkąd zaszłam w ciążę mój mąż chce, żebym jadła mięso”

Mężczyzna martwi się o zdrowie żony i nienarodzonego dziecka.
„Jestem weganką. Odkąd zaszłam w ciążę mój mąż chce, żebym jadła mięso”
Fot. iStock
19.03.2019

Dieta wegańska już od dobrych paru lat zyskuje coraz więcej zwolenników. Osoby, które zdecydowały się wyrzucić ze swojego jadłospisu wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego przekonują, że dzięki temu mają więcej energii, a także są zdrowsze i o wiele rzadziej chorują. Niektórzy podporządkowują diecie wegańskiej całe swoje życie i pragną, żeby również ich dzieci odżywiały się zgodnie z jej zasadami. 

Zobacz również: LIST: „Nie będę karmiła piersią, bo jestem weganką. Mleko ludzkie nie różni się od krowiego”

A jak to wygląda w przypadku jeszcze nienarodzonych dzieci? Tutaj sytuacja wydaje się nieco bardziej skomplikowana. Potwierdza to historia opisana w jednym z wątków na forum Mumsnet. Pewna przyszła mama-weganka napisała tam, że kłóci się z mężem o to, czy na czas ciąży powinna zacząć jeść mięso. Mężczyzna przekonuje, że dieta bezmięsna może zaszkodzić dziecku i sprawić, że ciąża nie będzie rozwijać się prawidłowo, ale jego żona nie wyobraża sobie, żeby nagle zaczęła jeść produkty pochodzenia zwierzęcego. 

Całe życie byłam weganką, tak jak moi rodzice i rodzeństwo. Mój mąż raczej też przestrzega diety wegańskiej, jako że to ja robię zakupy spożywcze i gotuję. Nigdy nie zabraniałam mu jedzenia tego, na co ma ochotę, ale całą żywność pochodzenia zwierzęcego trzymamy w garażu (mamy tam lodówkę z zamrażarką).  

Jestem w bardzo wczesnym etapie ciąży. Odkąd dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami, mój mąż ciągle powtarza, że powinnam zacząć jeść mięso, żeby dziecko było zdrowe. Nigdy nie miałam żadnych problemów z niedoborem żelaza itp., ale też nigdy wcześniej nie byłam w ciąży. Denerwują mnie sugestie męża, że postępuję wbrew naturze, mimo że weganizm jest olbrzymią częścią mojego życia. Sama nie wiem, czy zachowuję się racjonalnie czy tak mnie to denerwuje z powodu hormonów? 

Fot. iStock

Internautki z forum Mumsnet stwierdziły, że przyszła mama nie powinna drastycznie zmieniać nawyków żywieniowych ze względu na ciążę. Dodały, że o ile kobieta będzie regularnie przyjmować odpowiednie suplementy i przechodzić badania lekarskie, ani jej, ani jej dziecku nic nie grozi.  

Jeśli przez całe życie byłaś weganką, możesz sobie poważnie zaszkodzić, jeśli nagle zaczniesz jeść mięso. Nawet jeśli czujesz się teraz osłabiona, to może być po prostu jeden z uroków ciąży, a nie wina tego, że jesteś weganką. 

To nie w porządku, że mąż próbuje kontrolować twoją dietę. Oczekiwanie narodzin dziecka to nerwowy czas dla wszystkich, i być może twój mąż nie potrafi odpowiednio wyrazić swojej troski. Może gdybyś zbadała poziom żelaza we krwi to by go uspokoiło? 

Nie musisz jeść mięsa, ale powinnaś pilnować poziomu żelaza. Nie zapominaj też o braniu witamin i wapnia. 

Wprawdzie nie jestem weganką, ale wegetarianką i kiedy byłam w ciąży wiele osób próbowało mnie przekonać, żebym zaczęła jeść mięso albo ryby. Zignorowałam to i urodziłam bardzo zdrowe dziecko. Dziś moja córka ma 12 lat, jest zupełnie zdrowa i też jest wegetarianką. O ile twoja dieta jest zbalansowana i przyjmujesz odpowiednie suplementy, zarówno z tobą jak i z twoim dzieckiem wszystko będzie w porządku. 

Czy są tu jakieś mamy-weganki, które chciałyby podzielić się swoim zdaniem na ten temat? 

Zobacz również: LIST: „Jestem wegetarianką i nie chcę, żeby moja córka jadła mięso. Mąż jest przeciwny. I co teraz?!”

Polecane wideo

Urodziła córkę z zespołem Downa. Napisała jej wzruszającą "recenzję"
Urodziła córkę z zespołem Downa. Napisała jej wzruszającą "recenzję" - zdjęcie 1
Komentarze (13)
Ocena: 5 / 5
gość (Ocena: 5) 21.03.2019 18:16
Ja gdy byłam w ciąży to jadłam tak aby niczego mi nie brakowało, uwazam ze dieta jest bardzo wazna aby dziecko bylo zdrowe, ponadto aby zajsc w ciaze stosowalam cyclotest myway, ktory bardzo ulatwia planowanie dziecka, moim zdaniem super urządzenie ktore moge polecic kazdej kobiecie :)
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.03.2019 10:42
Niebezpiecznym dla zdrowia byłaby nagła zmiana w diecie. Jeśli dostarcza wszystkich składników odżywczych, nawet suplementując, wyniki są w normie, to nie widzę problemu. Niektórzy mają po prostu ubogie pojęcie na temat diety i wydaje im się, że mięso jest jedynym źródłem białka, albo nie widzą przeszkód w czerwonym mięsie. Wbrew powszechnemu mitowi, przez wieki ludzie nie jedli tyle mięsa, bo zwyczajnie nie mieli do niego dostępu, Polacy żywili się głównie roślinami strączkowymi. Dlatego też starsze pokolenie wychwala często mięso i uważa je za towar luksusowy. Jeśli ktoś ma ochotę śmiało, wszystko w umiarze, ale jest mnóstwo źródeł składników odżywczych dla naszego organizmu.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.03.2019 22:29
Nie możesz zabronić dorosłemu mężczyźnie trzymać mięsa w lodówce. Nie mieszkasz sama. Poza tym to podobno osoba, którą kochasz. Tak traktujesz ludzi, których kochasz?
zobacz odpowiedzi (7)
Tato vege (Ocena: 5) 19.03.2019 19:55
Akurat wszystko wskazuje na to że wynaturzenie diety to odejście od vege. Nawet wszystkie religie i pisma święte mają veganizm w podstawie: w naszej wersji- od przymierza w raju po krew baranka i ciało(widział ktoś wino z czegoś nieroślinnego...albo chleb powszedni ??uprzedzania: chemia też głównie pochodzi z roślin, tyle że w szkodliwych stéżeniach) Pozdrawiam
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.03.2019 14:50
Nie mam nic przeciwko, niech każdy je co chce. Nie rozumiem.natomiast jak można zabronić trzymać partnerowi mięsa w lodówce w kuchni. W życiu bym sobie na to nie pozwoliła.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie