Dieta wegańska już od dobrych paru lat zyskuje coraz więcej zwolenników. Osoby, które zdecydowały się wyrzucić ze swojego jadłospisu wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego przekonują, że dzięki temu mają więcej energii, a także są zdrowsze i o wiele rzadziej chorują. Niektórzy podporządkowują diecie wegańskiej całe swoje życie i pragną, żeby również ich dzieci odżywiały się zgodnie z jej zasadami.
Zobacz również: LIST: „Nie będę karmiła piersią, bo jestem weganką. Mleko ludzkie nie różni się od krowiego”
A jak to wygląda w przypadku jeszcze nienarodzonych dzieci? Tutaj sytuacja wydaje się nieco bardziej skomplikowana. Potwierdza to historia opisana w jednym z wątków na forum Mumsnet. Pewna przyszła mama-weganka napisała tam, że kłóci się z mężem o to, czy na czas ciąży powinna zacząć jeść mięso. Mężczyzna przekonuje, że dieta bezmięsna może zaszkodzić dziecku i sprawić, że ciąża nie będzie rozwijać się prawidłowo, ale jego żona nie wyobraża sobie, żeby nagle zaczęła jeść produkty pochodzenia zwierzęcego.
Całe życie byłam weganką, tak jak moi rodzice i rodzeństwo. Mój mąż raczej też przestrzega diety wegańskiej, jako że to ja robię zakupy spożywcze i gotuję. Nigdy nie zabraniałam mu jedzenia tego, na co ma ochotę, ale całą żywność pochodzenia zwierzęcego trzymamy w garażu (mamy tam lodówkę z zamrażarką).
Jestem w bardzo wczesnym etapie ciąży. Odkąd dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami, mój mąż ciągle powtarza, że powinnam zacząć jeść mięso, żeby dziecko było zdrowe. Nigdy nie miałam żadnych problemów z niedoborem żelaza itp., ale też nigdy wcześniej nie byłam w ciąży. Denerwują mnie sugestie męża, że postępuję wbrew naturze, mimo że weganizm jest olbrzymią częścią mojego życia. Sama nie wiem, czy zachowuję się racjonalnie czy tak mnie to denerwuje z powodu hormonów?
Fot. iStock
Internautki z forum Mumsnet stwierdziły, że przyszła mama nie powinna drastycznie zmieniać nawyków żywieniowych ze względu na ciążę. Dodały, że o ile kobieta będzie regularnie przyjmować odpowiednie suplementy i przechodzić badania lekarskie, ani jej, ani jej dziecku nic nie grozi.
Jeśli przez całe życie byłaś weganką, możesz sobie poważnie zaszkodzić, jeśli nagle zaczniesz jeść mięso. Nawet jeśli czujesz się teraz osłabiona, to może być po prostu jeden z uroków ciąży, a nie wina tego, że jesteś weganką.
To nie w porządku, że mąż próbuje kontrolować twoją dietę. Oczekiwanie narodzin dziecka to nerwowy czas dla wszystkich, i być może twój mąż nie potrafi odpowiednio wyrazić swojej troski. Może gdybyś zbadała poziom żelaza we krwi to by go uspokoiło?
Nie musisz jeść mięsa, ale powinnaś pilnować poziomu żelaza. Nie zapominaj też o braniu witamin i wapnia.
Wprawdzie nie jestem weganką, ale wegetarianką i kiedy byłam w ciąży wiele osób próbowało mnie przekonać, żebym zaczęła jeść mięso albo ryby. Zignorowałam to i urodziłam bardzo zdrowe dziecko. Dziś moja córka ma 12 lat, jest zupełnie zdrowa i też jest wegetarianką. O ile twoja dieta jest zbalansowana i przyjmujesz odpowiednie suplementy, zarówno z tobą jak i z twoim dzieckiem wszystko będzie w porządku.
Czy są tu jakieś mamy-weganki, które chciałyby podzielić się swoim zdaniem na ten temat?
Zobacz również: LIST: „Jestem wegetarianką i nie chcę, żeby moja córka jadła mięso. Mąż jest przeciwny. I co teraz?!”