Podróżowanie komunikacją miejską uznawane jest za najbardziej ekologiczną formę transportu. Czasami autobus, tramwaj czy metro docierają do celu nawet szybciej, niż stojący w korku samochód. W czasie jazdy mamy też chwilę, aby zebrać myśli lub poczytać. Pod warunkiem, że wcześniej coś nie wyprowadzi nas z równowagi. O to też niezwykle łatwo.
Zobacz również: Matka domaga się, by pasażerowie komunikacji publicznej USTĘPOWALI miejsca dzieciom
Wydaje się, że w XXI wieku kultura osobista i dobre maniery powinny być już standardem. Z tym niestety różnie bywa. Szczególne braki w tym temacie miewa najmłodsze pokolenie, a ta historia jest na to najlepszym dowodem. Jadący nowojorskim metrem chłopiec nie tylko nie ustąpił bardziej zmęczonym pasażerom, ale swoim drobnym ciałem zajął trzy miejsca siedzące.
Leżał oparty o matkę, skupiając się wyłącznie na smartfonie. Do czasu, kiedy pewien młody mężczyzna postanowił przywołać go do porządku.
źródło: Twitter (twitter.com/da_drought_3)
O zajściu dowiadujemy się za sprawą użytkowniczki Twittera. Isabel opublikowała na swoim profilu pełną relację. Dzięki zdjęciom i nagraniu filmowemu nie ma wątpliwości, że to chłopcu, a nie dorosłemu pasażerowi przydałaby się lekcja savoir vivre. Dziecko do ostatniej chwili nie chciało ustąpić.
Zobacz również: „Moja rodzina została wyproszona z restauracji przez rozrabiające dzieci. Złożę skargę na obsługę!”
Ten mały ciemniak rozłożył swoje nogi zajmując miejsce dla 3 dorosłych osób, więc facet podszedł i po prostu na nich usiadł
- nie kryje rozbawienia internautka.
dunno if that’s his parent, but his guardian didn’t say or do shit until— pic.twitter.com/WmReS21JLH
— isabel (@da_drought_3) 2 listopada 2018
Bezczelny chłopiec zapierał się, by nie ustąpić miejsca. Jego zszokowana mina świadczy o tym, że to chyba pierwszy raz, kiedy ktoś robi coś wbrew jego woli. Sytuacji nie poprawia reakcja matki, która jest zła na pasażera, a nie kiepsko wychowanego syna.
Dobrze, że znalazła się chociaż jedna osoba, która postanowiła na niego wpłynąć. Choćby siłą.
Zobacz również: „Ekspedientka kazała mi zapłacić za 3 cukierki, które zjadło moje dziecko. Co za podłość!” (Historia Żanety)