Trójka to zdecydowanie jej szczęśliwa liczba. Desiree Fortin co prawda przez 3 lata miała problemy z zajściem w ciążę, ale kiedy to się udało - doczekała się trójki pociech za jednym zamachem. Niedawno jej dzieci obchodziły trzecie urodziny, a to wszystko dzięki zapłodnieniu in vitro. Minęło sporo czasu, ale jedno się nie zmieniło. Jej ciało nadal „nie wróciło do formy”. I raczej nigdy nie wróci.
Zobacz również: Chcesz wiedzieć, jak naprawdę wygląda blizna po cesarce? Młode mamy pokazują zdjęcia bez cenzury
Amerykanka prowadzi popularny profil na Instagramie, który obserwuje już ponad 80 tysięcy fanów. Każdego dnia pokazuje, jak wygląda życie zabieganej mamy trójki pociech. Jego cienie i blaski. Regularnie publikuje też zdjęcia swojego brzucha, który nie ma nic wspólnego z perfekcją lansowaną przez fit-mamy.
Ma do tego zdrowy dystans, za który doceniają ją kobiety w podobnej sytuacji.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ciążowy brzuch kontra brzuch po ciąży. Z wielką przyjemnością patrzę na pierwsze zdjęcie. Widzę jego piękno. Przypominam sobie cud, jaki się w nim rozegrał. Kojarzy mi się z nadzieją i szczęściem. Radością i miłością. Widzę kobietę, która otrzymała najlepszy prezent od losu.
Nieco trudniej dostrzec to piękno na drugiej fotografii. Pomimo, że to nadal to samo ciało. Co prawda w moim brzuchu nie rozwijają się już dzieci, ale jest częścią naszej historii. Bez niego nie byłoby ich. Widzę ciało, w którym rozwinęły się 3 cudowne istnienia. Które robiło wszystko, by utrzymać je w środku jak najdłużej.
I taka perspektywa mi pasuje. Kobiece ciało to dzieło sztuki i wielka siła
- przekonuje w jednym z wpisów na Instagramie.
Zobacz również: Ciężarna pokazała, jak zmieniło się jej ciało w zaledwie 2 tygodnie. Trudno uwierzyć!
Wyświetl ten post na Instagramie.
Oto jestem. Mniej więcej 3 lata po porodzie. Zmarszczki, blizny, rozstępy i obwisła skóra już nigdy nie znikną. Ale dzięki mojej wytrwałości mogę dziś głośno powiedzieć - moje ciało jest piękne.
Jakiś czas temu zgłosili się do mnie producenci pewnego programu telewizyjnego. Zaproponowali nieinwazyjne wygładzenie brzucha. Nazwali mnie idealną kandydatką do tego zabiegu. Odmówiłam, bo za dużo wysiłku kosztowało mnie pokochane swojego ciała po ciąży.
Oczywiście, są takie dni, kiedy wątpię, ale te wszystkie niedoskonałości są częścią mojej historii. Mapą drogową, którą musiałam przebyć, żeby cieszyć się trójką pociech
- tłumaczy.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Każde takie zdjęcie i wpis zdobywają tysiące polubień oraz komentarzy. A to najlepszy dowód na to, że prawda i samoakceptacja wciąż są w Sieci towarami deficytowymi.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz również: Te zdjęcia szokują. Pokazała, jak wygląda brzuch po urodzeniu trojaczków