Dzieci dojrzewają coraz szybciej - to fakt, z którym trudno dyskutować. Chodzi zarówno o rozwój emocjonalny, jak i czysto fizyczny. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele: nowoczesne technologie, niezdrowa dieta, zmiana modelu rodzicielstwa, zanieczyszczenie planety, wpływ popkultury i można tak jeszcze długo wymieniać. Współczesne maluchy wyglądają i zachowują się znacznie doroślej, niż powinny.
Zobacz również: Hejterzy zmusili mnie do zmiany imienia 3-letniej córki
To wciąż jednak od nas zależy, co z tym zrobimy. Czy pozwolimy im dorastać we własnym, nieco przyspieszonym tempie, czy będziemy próbowali opóźnić ten proces. Dla tej mamy to ogromny dylemat, z którym musi sobie poradzić. Sprawa jest na tyle delikatna, że postanowiła poprosić o pomoc internautów.
Użytkowniczka popularnego forum dyskusyjnego dla mam opisała ze szczegółami problem dotyczący jej kilkuletniej córki. Nogi dziewczynki pokryte są już gęstymi włosami. Czy rodzic powinien w to ingerować?
fot. mumsnet.com
Mam nadzieję, że podzielicie się swoimi doświadczeniami i radami w tym temacie. Zdaję sobie sprawę, że może to zabrzmieć absurdalnie, ale z drugiej strony - moja córka powinna mieć prawo do podejmowania własnych decyzji. Skończyła właśnie 6 lat i zawsze miała bardzo owłosione nogi oraz plecy nad pośladkami. Myślałam, że to jej przejdzie, ale włosy zagęściły się i ściemniały przez te lata. Sama choruję na policystyczne jajniki i podejrzewam, że to kwestia hormonów. Hirsutyzmu nie doświadczyłam.
Latem córka zaczęła zwracać na to uwagę. Stwierdziła, że jej koleżanki wyglądają inaczej. Zapytała, czy jest jakiś sposób, aby to naprawić. W rozmowie zapewniłam ją, że każdy człowiek jest inny. Słońce nieco rozjaśniło włosy, więc zapomniała o temacie. Ale wróciła do szkoły i problem pojawił się znowu.
Z tego co wiem, nikt nie zwracał jej na to uwagi. Koleżanki z klasy wcale się z niej nie śmieją. To córka sama zdiagnozowała u siebie problem. Teraz robi się chłodniej, więc zakłada getry i długie spodnie. Na razie sprawa przycichła.
Przynajmniej tak mi się wydawało, bo w tym roku nie chce chodzić na basen. Uważa, że kiedy jej nogi są mokre, włosy stają się jeszcze bardziej widoczne. Przykro mi to mówić, ale jest w tym sporo racji. Z jednej strony uważam, że depilacja tak małego dziecka jest absurdem i nigdy się na to nie zgodzę. Z drugiej - jako matka chciałabym jej jakoś pomoc.
Tak, zdaję sobie sprawę, że jest bardzo młoda. Ale nie mogę udawać, że sprawy nie ma. Jakieś pomysły?
- pyta użytkowniczka o pseudonimie „TellerTuesday4EVA”.
Zobacz również: Znana mama oskarżona o retuszowanie zdjęć 4-latki. Powiększyła jej POŚLADKI
Co na to komentatorki? Zgodnie uznały, że jeśli włosów jest faktycznie dużo, a dla córki stanowią coraz większy problem - należy je usunąć. Według nich młody wiek nie jest żadną przeszkodą. Dziecko będzie narażone na coraz bardziej brutalne opinie ze strony rówieśników i należy tego uniknąć.
„Ogól jej nogi, żeby córka wreszcie odetchnęła. A później zgłoś się z nią do lekarza, żeby sprawdzić, czy z hormonami jest wszystko OK”. „Pozwoliłabym je usunąć. Musi czuć się strasznie - wstydzi się swojego wyglądu, a tak łatwo można pozbyć się tego problemu”. „Byłam takim owłosionym dzieckiem i wiem, jak to boli. Nie zastanawiaj się, tylko jej pomóż, skoro o to prosi” - radzą.
Mają rację?
Zobacz również: Zrozpaczona mama pyta internautki: Czy moje 6-miesięczne dziecko jest za grube?