To nie jest zwyczajne małżeństwo. Sharny i Julius Kieser chcą na własnym przykładzie pokazać, że każda rodzina może być fit. Sami doczekali się już szóstki dzieci, ale nie mają problemu ze znalezieniem czasu na aktywność fizyczną. Wyglądają idealnie i postawili sobie za cel, by pomagać też innym. Regularnie chwalą się na Instagramie osiągnięciami swoich podopiecznych.
Zobacz również: Tak wygląda macierzyństwo. Młoda mama ujawniła brutalną prawdę
Nie stronią też od pokazywania samych siebie. Ona pomimo kolejnych ciąż może się pochwalić figurą modelki, a on jest dla wielu ucieleśnieniem marzeń o silnym i atrakcyjnym mężczyźnie. Choć wzbudzają powszechny zachwyt, oni także doczekali się własnych hejterów. Najmocniej dostaje się 39-latce.
W czym problem? Chyba w tym, że jest szczęśliwą matką całej gromadki i po kilku porodach jej brzuch nie jest idealnie gładki. Na szczęście mąż potrafi stanąć w jej obronie.
W ubiegłym tygodniu opublikowałem zdjęcie Sharny z odkrytym brzuchem i pewna młoda dziewczyna napisała w komentarzu: wyretuszuj przynajmniej te obrzydliwe rozstępy. A ja uważam, że są piękne. Symbolizują siłę matki, która wydała na świat 6 dzieci. Nie chodzi tylko o nią, ale o każdą mamę.
Wierzę, że ciało pewnej siebie kobiety (jak moja żona) jest znacznie piękniejsze od sylwetki zakompleksionej dziewczyny (których jest najwięcej na Instagramie).
- zareagował na słowa hejterki.
Zobacz również: Ona wciąż musi się tłumaczyć, że nie jest w ciąży. Tak wygląda jej brzuch po porodzie
Na szczęście nie wszystkim musi to tłumaczyć. W komentarzach dominują słowa uznania, które bez wątpienia jej się należą. Przypomnijmy - ta wspaniale zbudowana kobieta urodziła aż szóstkę dzieci i pomimo codziennych obowiązków pozostaje niezwykle aktywna.
„Prawdziwy symbol kobiecości i macierzyństwa. Widać, że kocha swoje ciało i samą siebie. Żywa inspiracja”. „Dziękuję za to, że napędzasz mnie do działania. My matki potrzebujemy więcej przykładów kobiet, które kochają siebie” - zachwycają się pozostali.
Sharny nie ukrywa, że o samoakceptację trzeba walczyć. Sama do niedawna miała kompleks zdeformowanego brzucha i każdego dnia musi sobie przypominać, skąd się wziął. Wtedy spogląda na swoje dzieci i już niczym się nie martwi.
Zobacz również: Z jej ciążowym brzuchem stało się coś dziwnego. Odważyła się to pokazać