Wychowanie dzieci to temat budzący wiele kontrowersji. Każdy jego aspekt podlega surowej ocenie. Co najbardziej zabawne, najczęściej to matki krytykują się nawzajem. Niektóre lubią wytykać innym potknięcia i błędy wychowawcze. Same uważają się za wszechwiedzące w kwestii macierzyństwa. Ustalają własne reguły i surowo obchodzą się z matkami mającymi inne poglądy. Te ostatnie spotyka krytyka, krzywe spojrzenia, a nawet oczernianie za plecami.
10-letni Natan napisał opowiadanie, o którym huczy cały Internet. Przeczytaj koniecznie!
Jedna z historii opisanych w mediach społecznościowych doskonale pokazuje, że wiele matek nie potrafi wychować swoich dzieci. Alanya Kolberg - jej autorka - wyjaśniła, dlaczego uważa, że jej dziecko nie musi się dzielić zabawkami z innymi dziećmi. Wpis nosi tytuł: „Moje dziecko nie jest zobowiązane do dzielenia się z twoim”.
„Jak tylko weszliśmy do parku, Carsona otoczyło co najmniej 6 chłopców, którzy chcieli, aby pozwolił im się pobawić swoim transformersem, figurką Minecrafta i ciężarówką. Było po nim widać, że czuje się przytłoczony sytuacją. Przycisnął zabawki do piersi, a inne dzieci po nie sięgnęły. Wówczas spojrzał na mnie. Powiedziałam, że może im odmówić i nie musi się tłumaczyć.
Oczywiście jak tylko odmówił, chłopcy podbiegli do mnie i powiedzieli, że nie chce się z nimi podzielić. Powiedziałam im, że nie musi się z nimi dzielić. Jeżeli zechce, zrobi to.
Wtedy inni rodzice popatrzyli na mnie z ukosa. Ale już mówię, w czym rzecz.
Jeżeli dorosły przyjdzie do parku z kanapką, to musi się nią dzielić z innymi ludźmi? Nie. Czy jakikolwiek kulturalny człowiek podejdzie do mnie, sięgnie po moją kanapkę i oburzy się, gdy odmówię podzielienia się nią?
Kiedy posyłasz mi dezaprobujące spojrzenie, dajesz mi do zrozumienia, że ja i mój syn jesteśmy nieuprzejmi. A komu tak naprawdę brakuje dobrych manier? Osobie, która nie ma ochoty oddać swoich 3 zabawek 6. nieznajomym czy 6. nieznajomym domagającym się otrzymania rzeczy, które do nich nie należą?
Naszym zadaniem jest nauczenie dzieci funkcjonowania niczym dorośli. Znam dorosłych, którzy nie nauczyli się dzielić w dzieciństwie, ale znam też osoby, które nie potrafią wyznaczać granic i ćwiczyć samoobrony. Włącznie ze mną.
Tak czy inaczej, Carson zabrał swoje zabawki i podszedł do małej dziewczynki, córki mojej koleżanki, z którą byliśmy umówieni. Nie miał ochoty dzielić się zabawkami z tamtymi chciwymi chłopcami, ponieważ miał nadzieję, że zaskoczy właśnie ją.
Kiedy twoje dziecko przybiegnie do ciebie i powie, że inne dziecko nie chce się z nim podzielić zabawkami, pamiętaj, że nie możemy porzucić wszystkiego, co mamy, tylko dlatego, bo ktoś tak mówi”.
Post kobiety polubiło mnóstwo osób. A wy co myślicie o tej sytuacji? Uważacie, że Alanya ma rację?