Nauka picia z kubeczka nie jest trudna. Największy problem pojawia się w momencie, gdy maluch musi zrezygnować z butelki ze smoczkiem. Rozstanie jest ciężkie, ponieważ picie z butelki kojarzy się z przyjemnością i przypomina o ssaniu piersi. Tymczasem im dłużej maluch nie korzysta kubeczka, tym większe prawdopodobieństwo rozwoju próchnicy i pojawienia się nieprawidłowego rozwoju mięśni aparatu mowy.
Od butelki dużo łatwiej odzwyczaić roczne dziecko niż 2-3-latka. Dlatego eksperci są zgodni: naukę picia z kubeczka należy rozpocząć jak najwcześniej. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwsze próby podjąć, gdy dziecko ukończy 7-9 miesiąc życia. Zanim jednak zdecydujesz się na definitywne pożegnanie z butelką i wprowadzenie kubka, musisz malucha do tego odpowiednio przygotować.
Przed podjęciem decyzji o nauczeniu dziecka pić z kubeczka, maluch musi wykazywać gotowość do wprowadzenia takich zmian. W przeciwnym razie trudno będzie osiągnąć oczekiwane rezultaty.
Najważniejsze jest to, by niemowlę potrafiło siedzieć samodzielnie i miało opanowaną sztukę jedzenia łyżeczką. Zwróć przy tym uwagę, czy w wybranym przez Ciebie momencie na naukę nie zachodzą inne zmiany w życiu niemowlęcia. Być może odstawiasz dziecko od piersi? A może maluch zaczyna spać we własnym pokoju? Każda nowa sytuacja jest dla niemowlęcia sporym stresem, dlatego dokładanie kolejnego „stresu” nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli też widzisz, że malec nie wykazuje żadnego zainteresowania kubkiem, to znak, że naukę picia należy odsunąć w czasie.
Nauka picia z otwartego kubka nie jest łatwa, dlatego większość rodziców rozpoczyna od podania maluchowi tzw. kubka-niekapka. Chociaż faktycznie dziecko może dużo łatwiej pobierać płyny, tak naprawdę korzystanie z takiego kubeczka nadal ma więcej wspólnego z ssaniem niż z piciem.
Chcąc uniknąć ciągłego rozlewania płynów, a jednocześnie przyzwyczajać malucha do picia jak ze szklanki, warto sięgnąć po takie kubeczki, jak np. kubek 360 od Lovi. Zastosowano w nim specjalny system uszczelnienia, który eliminuje ryzyko rozlewania płynów. Odpowiednio zaprojektowana nakrętka umożliwia zasysanie płynu, dzięki czemu maluch może pobierać napój z każdego miejsca wokół krawędzi – tak jak w normalnej szklance.
Możesz też od razu zacząć podawać maluchowi picie w lekkim kubeczku porcelanowym czy wykonanym z melaminy. Warto jednak pamiętać, że kubek 360 dużo lepiej pomoże opanować trudną naukę samodzielnego picia.
Dobrze będzie, gdy zdecydujesz się na kubek z uchwytami. Dzięki nim dziecku znacznie łatwiej i wygodniej będzie trzymać kubeczek.
Dzieci w każdej minucie obserwują zachowania rodziców i starają się je naśladować. Warto to wykorzystać, pokazując jak pić z kubka. I w tym przypadku świetnie sprawdzi się kubek 360, który pozwoli maluchowi zaczerpnąć łyk z dowolnego miejsca wokół krawędzi.
Uzbrój się przy tym w cierpliwość – szczególnie, jeśli podajesz maluchowi klasyczny kubek. Wówczas ryzyko rozlania płynu i pomoczenia ubrania będzie spore. Nie możesz jednak denerwować się ani krzyczeć. Jeżeli dziecko wyczuje zdenerwowanie, nie będzie chętne na podjęcie kolejnych prób.
Niezależnie od tego, czy Twoje dziecko wybierze kubek 360 czy od razu będzie piło z normalnego kubka, nauka samodzielnego picia niesie ze sobą wiele korzyści zdrowotnych.
Picie z otwartego kubka zmniejsza ryzyko:
Ponadto pozwala na kształtowanie prawidłowych nawyków związanych z przełykaniem oraz oddychaniem.
Odstawienie butelki to jeden z najtrudniejszych momentów – szczególnie, jeśli dziecko jest przyzwyczajone do ssania. Warto jednak podjąć ten trud – im wcześniej, tym lepiej. Nie czekaj więc, aż dziecko skończy 2-3 lata, lecz podejmij stosowne kroki dużo wcześniej. Najlepszy moment na przejście z butelki na kubek (np. kubek 360) to 12 miesiąc życia dziecka. Wtedy bowiem łatwo odwrócić jego uwagę innymi zdobywanymi przez nie umiejętnościami, np. nauką chodzenia.