„Jestem matką. Mam do powiedzenia kilka słów bezdzietnym kobietom...”

Iwona chciałaby wam uświadomić, że matki są oceniane zbyt pochopnie.
„Jestem matką. Mam do powiedzenia kilka słów bezdzietnym kobietom...”
Fot. iStock
06.04.2018

Matki kontra bezdzietne – można zauważyć spór pomiędzy kobietami dotyczący posiadania potomstwa. Po obu stronach widać niechęć i niezrozumienie. Każda upiera sie przy swoich racjach. Można się też spotkać z jawną wrogością.

Zobacz także: „Irytujące matki”. Co najbardziej denerwuje nas w kobietach posiadających dzieci?

Niedawno na naszym portalu pojawił się artykuł na temat irytujących zachowań matek. W odpowiedzi na jego treść, zgłosiła się do nas Iwona – szczęśliwa posiadaczka trójki dzieci. Kobieta napisała do nas maila, a w temacie zawarła stwierdzenie „jestem madką”.

Iwona jest oburzona tym, jak postrzegane są kobiety posiadające dzieci. Obwinia o zbyt pochopne opinie głównie bezdzietne singielki, które nie rozumieją, co to znaczy wychowywać potomstwo. Iwona określa je w mailu jako „pozbawione empatii”. Co chciałaby przekazać wszystkim kobietom, które nie znoszą „madek”?

Oddajemy głos Iwonie.

- Żadna, podkreślam żadna kobieta nie jest w stanie przewidzieć, jak będzie się zachowywać po urodzeniu dziecka. Ja też wiele sobie obiecywałam, ale teoria to teoria, a praktyka to praktyka. Dopiero będąc matką, można zrozumieć pewne rzeczy, o których bezdzietne kobiety nie mają pojęcia. Tak łatwo jest im oceniać. Mam propozycję: może bezdzietne kobiety zaczną od siebie? Może wtedy zrozumieją, że pałają niezrozumiałą niechęcią do matek?

Niedawno przeczytałam artykuł o irytujących zachowaniach matek i to on skłonił mnie do napisania maila. Dowiedziałam się, że jestem „madką”. Bo idealizuję swoje pociechy, tarasuję przejście wózkiem, jestem monotematyczna, a czasami nie zwracam uwagi na złe zachowanie swoich dzieci.

irytujące matki

Fot. unsplash.com

Iwona ma trójkę dzieci i twierdzi, że wie, jak z nimi postępować. Zarzuty w stosunku do matek uważa za pewne nieporozumienie.

- Kobiety bezdzietne często zarzucają matkom, że nie pilnują swoich pociech i nie zwracają na nie uwagi. Drogie bezdzietne, chciałabym wam powiedzieć, że jeżeli tak się dzieje, nie zawsze chodzi o naszą lekceważącą postawę. Moje dzieci teraz są już dość samodzielne, ale początki były okropne. Padałam z wycieńczenia. Zdarzały się takie momenty, że patrzyłam bezsilnie, jak moje dziecko smaruje dżemem kanapę i było mi to obojetne, podobnie jak to, czy zrzuci jakiś produkt ze sklepowej półki. Jeżeli chodzi o miejsca publiczne, każdy powienien uważać sam na siebie i nie mieć pretensji do dziecka czy rodzica. Te pierwsze często nie rozumie, że nie wolno, a drugie pada z nóg. Wierzcie, naprawdę czasami miałam wszystko w nosie, bo byłam zbyt zmęczona. Nie dawałam psychicznie rady. Prysznic i spokojny wieczór z książką w ręce to był dla mnie nieosiągalny luksus.

Kobieta wspomina sytuację, kiedy jej dziecko było niegrzeczne u koleżanki.

- Zawsze uprzedzałam koleżankę, że przyjdę z dzieckiem. Myślę, że na taką wizytę trzeba się przygotować. Na przykład pochować drogocenne rzeczy albo przynajmniej umieścić je poza zasięgiem dziecka. Natalka zbiła kiedyś wazon, który koleżanka miała w rodzinie od kilku pokoleń. Ja nie zdążyłam zareagować. Koleżanka miała potem do mnie pretensje, chociaż uprzedzałam, że przyjdę z małą.

Iwona porusza też temat blokowania przejścia wózkiem.

irytujące matki

Fot. unsplash.com

My matki czasami spotykamy się razem. Nasze dzieci się bawią, a my rozmawiamy. To, że blokujemy przejście wynika z tego, że miejsca nie są przystosowane do wizyt kobiet z dziećmi. Gdzie mam postawić wózek, jeżeli w pomieszczeniu jest ciasno? Nie będę jechała na drugi koniec miasta, bo tam jest większa kawiarnia. Nie zostawię też wózka za drzwiami, bo ktoś może go ukraść. Wózek przecież można odsunąć i po sprawie. Nie róbcie z siebie takich księżniczek.

Podobno monotematyczność i idealizacja dzieci również świadczą o tym, że jest się madką. A o czym mam rozmawiać, jeżeli dziecko pochłania moją uwagę przez cały dzień? O czym, jeżeli nie mam czasu, aby iść do kina czy przeczytać książkę? Niestety takie wolne chwile zdarzają się bardzo rzadko, a przynajmniej na początku.

Idealizuję swoje dzieci, bo dla mnie są najwspanialsze na świecie. Może to brzmi głupio, ale nauczenie Antosia siadania na nocnik było wyzwaniem! I byłam dumna, gdy się przyzwyczaił. Zachwycam sie również tym, jak pięknie śpiewa moja Natalka, ponieważ ma ogromny talent. Cieszy mnie również to, że Kamilka tak pięknie zjada obiadki. Wiem, dla was to głupota, ale dla mnie sukces wychowawczy. I nawet nie wiecie, ile trudu kosztuje nauczenie dziecka niektórych rzeczy. Wy idealizujecie swoje osiągnięcia, a ja zachowanie i postępy w rozwoju moich pociech. Nie widzę w tym nic irytującego.

Zobacz także: Karmienie piersią BEZ CENZURY: Mleko kapiące z sutków, rozciągnięta skóra, ślady ugryzień (ZDJĘCIA 18+)

 

irytujące matki

Fot. unsplash.com

Iwona podsumowuje swój wywód.

Rozumiem, że są kobiety, które nie chcą mieć dzieci, ale niech nie oceniają matek, gdy nie wiedzą, jak to jest nią być.

Ja spełniam się jako matka. I owszem, uważam, że wychowanie dziecka na dobrego człowieka to bardzo duże osiągnięcie. Może nawet największe, jakie staje się naszym udziałem. Trzeba poświęcić swój czas i pieniądze. Bezdzietne kobiety często tego nie rozumieją.

Mam prawo być monotematyczna, zmęczona i mam prawo idealizować swoje dziecko. Bezdzietne kobiety też bywają monotematyczne. Ciągle mówią o swoich karierach, podróżach czy randkach. Nie przemawia przeze mnie zazdrość. Takie są fakty. Więc może najpierw przyjrzyjcie się sobie. I nie piętnujcie matek, dopóki nie przekonacie się, jak to jest mieć dzieci.

Co o tym myślicie?
 
 

Polecane wideo

Komentarze (115)
Ocena: 4.77 / 5
Karolina (Ocena: 5) 15.10.2021 15:24
Ojj jakie te matki biedne! Jakie dyskryminowane! Bo się popłaczę zaraz! Może ja jako osoba bezdzietna i nie całkiem zdrowa wychodząc na zewnątrz nie chcę na każdym kroku słyszeć wycia czyjegoś bombelka? Piszę wycia, bo normalny płacz jeszcze rozumiem i jestem w stanie znieść. Wy mamusie macie się za jakiś ósmy cud świata a wasze dzieci to już w ogóle poza skalą cudów się znajdują według was. Wszędzie i na każdym kroku żądacie, żeby wam ustępować. Spotka się taka jedna z drugą mamunia i staną matrony z wózkami na środku chodnika i tak stoją, że przejść nie idzie. W sklepach to samo. Nie raz mnie jakiś dzieciak kopał siedząc sobie w wózku a mamunia NIC. Bo według was to tylko dziecko i ma prawo. Otóż NIE! Nie ma prawa! To wasz obowiązek przed wyjściem z wypłodem w przestrzeń wspólną nauczyć go jak ma się zachowywać! Mam tu na myśli dzieci od roku wzwyż. Taki roczny dzieciak już bardzo dużo rozumie, więc nie wmawiajcie mi, że nie rozumie. Chyba, że chcecie przez to powiedzieć, że wychowałyście debili. W środkach komunikacji miejskiej to samo. Wejdzie taka mamuśka i już od wejścia zabija wzrokiem wszystkich, żeby jej KONIECZNIE ustąpić bo ona ma dziecko. A co mnie to obchodzi? Skoro skasowałam bilet i siedzę to mam święte prawo siedzieć! Skoro masz dzieciaka to masz też męża/partnera zazwyczaj zatem ogarnijcie wspólnie samochód, żeby wozić w nim wasz skarb i dajcie żyć innym. To na prawdę ŻADNA przyjemność jechać do pracy z rana, gdy człowiek zaspany w akompaniamencie pisków, wrzasków i płaczu. Po pracy jeszcze gorzej. Dziękuję, czekam na ból dupy. Nie , nie zmienię zdania i nigdy nie zostanę matką.
odpowiedz
Guta (Ocena: 2) 11.07.2020 14:23
Sfrustrowane bezdzietne, bo zapłodnienie im nie wychodzi kontra zmęczone madki, bo nie wiedzą w co ręce włożyć. Uwielbiam!
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 27.07.2019 01:11
Masz dzieciaki to kiś się z nimi w domu. Ja oraz mnóstwo innych ludzi nie chcemy słyszeć pisków, krzyków, wycia wilków. Chcesz hodować dziki to racz się sama . Jest naprawdę wiele osób, które wykonują prace i wychowują młodych na cywilizowanych ludzi a nie na dzikusów
zobacz odpowiedzi (1)
gość (Ocena: 5) 23.08.2018 15:37
I ze to kobiety kobietę tak potrafią pogardliwie i niesłusznie osądzić!!Wstydzcie sie tych komentarzy!Jednak jesteśmy gorszą płcią?
odpowiedz
Mm (Ocena: 5) 08.04.2018 23:32
Ja bym bardzo chciała mieć dziecko ale dwa lata i nic j czuje się z tym źle nie oceniam żadnej że że to ale czasami jest tak że ktoś nie może mieć dzieci i mu jest przykro..
zobacz odpowiedzi (3)

Polecane dla Ciebie