„Koleżanka PRZEWINĘŁA dziecko w moim salonie. To było bezczelne!” (Przeczytaj historię, o której mówi cały Internet)

Miała powód, żeby tak się zdenerwować?
„Koleżanka PRZEWINĘŁA dziecko w moim salonie. To było bezczelne!” (Przeczytaj historię, o której mówi cały Internet)
Fot. iStock
15.04.2018

Tak jak głodny sytego, tak bezdzietny nigdy do końca nie zrozumie dzieciatego. Rodzicielstwo rządzi się swoimi prawami i całkowicie nas zmienia. Odpowiadając za bezbronną pociechę inaczej postrzegamy niektóre sprawy, niż wtedy, kiedy nie ciążyła na nas tak wielka odpowiedzialność. Ta historia doskonale to pokazuje. Jej bohaterkami są dwie kobiety, które zupełnie inaczej pojmują to, co wypada, a co nie.

Na forum dyskusyjnym Netmums pojawił się ostatnio wpis, który wzbudził ogromne emocje wśród komentatorów. Jego autorka wściekła się, kiedy w czasie odwiedzin w jej domu - przyjaciółka przewinęła swoje dziecko na środku salonu, a później położyła brudną pieluchę na dywanie. Kobieta zastanawia się teraz, czy to z nią jest coś nie tak, czy może jednak młoda mama przekroczyła granicę dobrego smaku i kultury osobistej.

Wielu komentatorów ją poparło, ale znaleźli się też tacy według których nie ma się czym oburzać. Przeczytaj jej emocjonalny wywód i zdecyduj, po której staniesz stronie…

Zobacz również: 6-latka TERRORYZUJE cały dom: Bije po twarzy, wyrywa włosy, bluzga... (Mamy nagranie!)

przewijanie dziecka

fot. Unsplash

„Przez cały weekend chodziłam poirytowana z tego powodu, dlatego chciałabym sprawdzić, czy mam ku temu podstawy. A może przesadzam. Słowem wstępu: nie mam dzieci, zazwyczaj nie lubię cudzych dzieci, denerwuje mnie kiedy wpływają na moje życie wbrew mnie, ale staram się nie obnosić z tymi poglądami i oczywiście nie mam nic przeciwko dzieciatym znajomym.

Jestem bardzo liberalna, jeśli chodzi o ich wychowanie. Nie czuję jednak potrzeby i nie uważam, żebym miała prawa pouczać rodziców, jak powinni zajmować się swoimi pociechami.

Tak czy owak, przyjaciółka z dawnych czasów pojawiła się ostatnio w moim domu z 19-miesięczną córeczką, którą widziałam jakiś rok wcześniej. W trakcie całkiem miłej rozmowy okazało się, że dziecko wymaga zmiany pieluchy, bo w aktualnej znajduje się coś konkretnego. Koleżanka zdecydowała się nie przerywać rozmowy i zrobiła to przy mnie - wspomina.

Zobacz również: Ta kobieta chce WYRZUCAĆ płaczące dzieci z restauracji: „Przecież nikt nie chce słuchać ich wrzasku!”

przewijanie dziecka

fot. Unsplash

„Rozłożyła niewielką matę do przewijania, wyciągnęła chusteczki nawilżające i tym podobne akcesoria. Wszystko działo się na moim dywanie. Po chwili w salonie rozniósł się zapach świeżego kału. Wtedy jeszcze nic nie powiedziałam, bo byłam autentycznie zaskoczona. Zaczęłam się zastanawiać - a może nie powinno mnie to wkurzać? Zmieniłam zdanie, kiedy poczułam ten odór i zaczęłam mieć odruchy wymiotne.

Wspieram kobiety karmiące piersią w miejscach publicznych i tym podobne inicjatywy. Nie uważam, by ktokolwiek powinien jeść np. w toalecie. Ale równocześnie - dlaczego przewijanie dziecka w salonie ma być równie normalne, co zrobienie tego w komfortowo wyposażonej łazience albo przynajmniej w innym pokoju, w którym nie pijemy właśnie herbaty?

Pracuję w służbie zdrowia i jestem odporna na działanie różnych substancji wydobywających się z ludzkiego ciała, ale to moim zdaniem było bezczelne. Takie rzeczy możesz robić w domu, w którym mieszkasz, a nie u kogoś” - twierdzi.

Zobacz również: Oto, jak relacja z partnerem zmienia się po urodzeniu dziecka

przewijanie dziecka

fot. Unsplash

Co na to komentatorzy?

„Nie uważam, żebyś przesadzała. Jestem mamą i zawsze pytam gospodarzy, gdzie mogę przewinąć moje dziecko. To oni rządzą w swoim domu”.

„Pewnie nie zrobiłabym tego w domu mojej przyjaciółki, ale nie przesadzajmy. To nie powód, żeby tak się oburzać”.

„Przykry zapach ma tendencję do roznoszenia się w powietrzu i ta kobieta powinna o tym wiedzieć. Szczyt bezczelności”.

Bezdzietne zawsze wszystkim się oburzają. Może właśnie dlatego nie masz dzieci? Zastanów się nad tym”.

„Młode matki zachowują się jak terrorystki, z którymi nie wolno negocjować. Uważają, że wszystko mogą, bo mają dzieci. Trzeba z tym walczyć”.

Jak widać, opinie są mocno podzielone. Po której Ty staniesz stronie w tym sporze?

Polecane wideo

Komentarze (50)
Ocena: 4.88 / 5
gość (Ocena: 5) 08.09.2019 11:11
Ja to bym zlapala bachora za giry i do kibla! Karmiące lochy z MOPAMI z pieluchach siedzcie z wysrancami w domu a lepej w piwnicach lub klatach
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 10.01.2019 17:25
Drogie bezdzietne "kobiety" i inne oburzone, napiszcie proszę, jak w cudzej łazience przewinąć ruchliwego malucha? Na pralce, w wannie, może na zamkniętym kiblu? Tak! W umywalce! Bądźmy poważni. Z artykułu wynika że położyła podkład, zwineła pieluszkę. Czego Wy wymagacie? Co miała spokojnie dopić herbatkę, iść do domu i po 3h zeskrobać? Masakra. Kupa śmierdzi i nawet jakby przewijała w wc to i tak byłoby czuć znafcy!!!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 11.08.2018 22:09
Przede wszystkim matka powinna była zapytać gdzie może "obsłużyć" dzieciaka. Nie była u siebie, więc niech się nie rządzi. A gospodyni mieszkania - powinna była zareagować i "ustawić" odpowiednio swojego gościa. Wystarczyłoby: "wolałabym żebyś poszła skorzystać z łazienki". Nie chcę byś przewijała małego w moim salonie." Stawianie granic się kłania i asertywność.
odpowiedz
Ciężarówka (Ocena: 5) 24.07.2018 14:36
Jestem w wysokiej ciąży i nie twierdzę by mi mózg zanikł, myślę że po prostu tym kobietą brak kultury . Sama miałam taką sytuację. Przyjaciółka przyjechała na kilka dni do mnie z trzylatkiem, który robił w pieluchy. Podkreślę, że mieszkam na wynajętym mieszkaniu gdzie nic w nim nie jest moje.. po stwierdzeniu, że młody narobił w pieluche wzięła położyła go na kanapie( przy stole na którym była kawa i ciasto ) nie podkładajac nic pod tyłek przebrała go wcierajac w kanapę maź bo wiadomo 3latek nie usiedzi na miejscu... Zalała mnie krew ale nic nie mówiłam, na drugi dzień zrobiła to samo tylko na panelach rozmazujac ją na podłodze chusteczkami.. Dziś zdając mieszkanie prałam po raz kolejny kanapę by pozbyć się plamy po kupie czyjegoś dziecka... tak w 38 miesiącu ciąży..
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.04.2018 23:50
Podobno u kobiet w ciąży zanikają szare komórki, a zmiany te oznaczają, że mózg matki zaczyna w trakcie ciąży koncentrować się wyłącznie na zadaniach związanych z przyszłym macierzyństwem i utrzymuje się nawet do dwóch lat po urodzeniu. Tak więc wychodzi na to, że odpieluszkowy zanik mózgu istnieje naprawdę, poczytajcie o tym, to by wyjaśniało wiele sytuacji z 'madkami' :p
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie