Zacznijmy od krótkiego wytłumaczenia, czym tak naprawdę jest łożysko, bo wcale nie mamy na myśli części urządzenia mechanicznego. W anatomii to przejściowy narząd płodowy występujący u ssaków. Przy jego pomocy rozwijające się w łonie matki dziecko otrzymuje pokarm i tlen, a pozbywa się dwutlenku węgla i produktów przemiany materii. Jest wydalane w końcowej fazie porodu i teoretycznie powinno zostać poddane utylizacji.
W praktyce jednak różnie bywa, bo w krajach zachodnich coraz większą popularnością cieszy się powtórne wykorzystanie łożyska. Zazwyczaj jest ono suszone, a następnie spożywane. Inni gustują w formie gotowanej. Skąd pomysł, aby je spożywać? Niektórzy wierzą, że narząd ten bogaty jest w witaminy, minerały i przeciwciała. Jedną z takich osób jest Kiley Whitworth.
Zobacz również: O takim mężu marzy każda kobieta? Ten młody tatuś zjadł... ŁOŻYSKO swojej żony!
źródło: Facebook (facebook.com/kiley.kellar)
Ta młoda mama ze Stanów Zjednoczonych doszła do wniosku, że szkoda marnować takie bogactwo i zatrudniła profesjonalistę, który zawodowo zajmuje się preparowaniem tego organu. Z jego pomocą przygotowała trufle i czekoladki zawierające w swoim składzie sproszkowane łożysko. Wszystko nagrała i upubliczniła w Internecie.
- Na początku byłam przerażona tym pomysłem, bo to trochę obrzydliwe, ale poszukałam informacji i dowiedziałam się, jak bardzo jest to zdrowe. W końcu dziecko żyje dzięki łożysku, pobiera z niego wszystkie składniki odżywcze, a po porodzie one wciąż tam zostają - tłumaczy w rozmowie z portalem metro.co.uk.
źródło: Facebook (facebook.com/kiley.kellar)
Chwilę po rozwiązaniu w jej domu pojawił się ekspert, który fachowo zajął się świeżo wydalonym narządem. Najpierw osuszył łożysko, później je odparował, pociął na kawałki i pozbył się resztek płynów. Po 16 godzinach obróbki przemieniła się w puder. Niecodzienna przyprawa została wykorzystana do przygotowania trufli na bazie ciasteczek Oreo oraz czekoladek w kształcie serc.
Zobacz również: Nie marnuj ŁOŻYSKA! Możesz je zjeść lub... zrobić sobie ramkę na zdjęcia! (CHORE?)
Kiley nie czekała długo i podzieliła się wrażeniami z degustacji. Jej zdaniem smak łożyska nie jest wyczuwalny, a takie słodycze są na pewno bombą witaminową. - Ludzie twierdzą, że to ohydne, że to kanibalizm, że zjadasz samą siebie. Myślę, że po prostu brakuje im wiedzy - tłumaczy młoda mama.
Wygląda apetycznie?
Zobacz również: CIĄŻA BEZ TAJEMNIC: Problemy z łożyskiem