Wczoraj sejm odrzucił projekt ustawy „Ratujmy Kobiety 2017”, który zakładał liberalizację przepisów dot. legalnego przerywania ciąży. Inicjatywa nie trafi do dalszych prac w komisji, choć chcieli tego nawet niektórzy posłowie Prawa i Sprawiedliwości - Jarosław Kaczyński, Antoni Macierewicz czy Krystyna Pawłowicz. Zabrakło głosów opozycji, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu lub wyłamali się z dyscypliny partyjnej.
Do dalszych prac przekazano za to projekt „Zatrzymaj aborcję”, który przewiduje zakaz aborcji nawet wtedy, kiedy mamy do czynienia z ciężkim i nieodwracalnym uszkodzeniem płodu lub cierpi na nieuleczalną chorobę, która zagraża jego życiu. W praktyce przerwanie ciąży będzie możliwe już tylko wtedy, kiedy ciąża będzie zagrażała życiu matki. Jeszcze.
Skierowanie projektu ustawy do komisji nie oznacza, że ta zostanie przyjęta, ale wiele na to wskazuje. Sprawdzamy, jak pomysłodawcy uzasadniają potrzebę wprowadzenia tych zmian. Nie przebierają w słowach…
Zobacz również: Kościół swoje, a Polacy swoje. Większość z nas jest ZA aborcją!
fot. Unsplash
„Projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży” trafił do dalszych prac w komisji sejmowej. Jak wspomnieliśmy, zakłada wykreślenie możliwości legalnej aborcji, gdy płód jest ciężko uszkodzony albo cierpi na chorobę, która zagraża jego życiu. Dlaczego? Sięgamy do uzasadnienia autorów projektu.
„Konstytucja zobowiązuje władze publiczne do szczególnej troski o dzieci chore także w art. 69 i 72. Jednoczesne dopuszczenie prawem uśmiercania dzieci poczętych ze względu na podejrzenie choroby lub niepełnosprawności stanowi niezrozumiałą niekonsekwencję”.
„Na gruncie współczesnych, obiektywnych osiągnięć nauk przyrodniczych (medycyny, biologii, a zwłaszcza genetyki) nie ma obecnie żadnych wątpliwości, iż życie człowieka rozpoczyna się w momencie poczęcia”.
„Mamy obecnie do czynienia z prawną dyskryminacją poszczególnych kategorii ludzi w tak fundamentalnej kwestii, jaką jest ludzkie życie. Spod ochrony prawa wyjęte są dzieci w okresie prenatalnym, podejrzane o niepełnosprawność. Rocznie, w majestacie prawa, co najmniej kilkaset dzieci poddawanych jest fizycznej eliminacji w publicznych placówkach służby zdrowia”.
Zobacz również: Czy ABORCJA jest niebezpieczna?
fot. Unsplash
„(…) w samym tylko 2015 r. legalnie zabito 1044 dzieci poczętych, z czego 1000 z uwagi na podejrzenie ich upośledzenia. Prasa i organy ścigania odnotowują przypadki pozostawiania żywych dzieci, które przeżyły aborcję, bez opieki medycznej, aby zmarły z wyziębienia i głodu.”
„Za szczególnie niegodziwy trzeba uznać ten aspekt procedury aborcyjnej, który polega na przeznaczaniu dziecka do aborcji na podstawie jedynie prawdopodobieństwa, a orzeczenie o stopniu tego prawdopodobieństwa pozostawia się lekarzowi”.
„Ustawa zlikwiduje dyskryminację chorych dzieci poczętych poprzez zapewnienie im tej samej ochrony prawnej, która przysługuje obecnie zdrowym dzieciom poczętym”.
„(…) prawo z jednej strony wymaga od lekarza tego, co jest istotą jego zawodu, a więc ratowania życia, oraz gwarantuje ochronę życia dzieci poczętych, a z drugiej strony pozwala zabijać te dzieci, które cierpią na ciężkie choroby, to musi to rodzić u lekarzy dezorientację oraz sprzeciw sumienia”.
Czy popierasz proponowaną zmianę?
Zobacz również: Krok po kroku opisała zabieg aborcji, któremu się poddała