„Ale ciacho, co za styl!”. Ma setki tysięcy wielbicielek i tylko... 6 lat (Jego rodzicom właśnie o to chodziło)

Ben działa na Instagramie i YouTube. Obraca się w środowisku innych znanych blogerów i vlogerów. Jest twarzą własnej marki modowej, która oferuje sygnowane przez chłopca bluzy oraz t-shirty. Jego rozpoznawalność jest tak duża, że podobno nie może spokojnie wyjść z domu. Fani natychmiast go oblegają, by poprosić o wspólne zdjęcie i autograf. Chłopiec dopiero uczy się czytać i pisać, więc jego podpis ogranicza się do inicjałów.

Nie mogło być inaczej. Jego ojciec, Branden Hampton, to uznany specjalista zajmujący się mediami społecznościowymi. To przede wszystkim on stoi za popularnością syna i prowadzi wszystkie jego profile w Sieci.

- Moim celem jest zostanie sławnym youtuberem - stwierdził Ben w jednym ze swoich filmów. I chyba już osiągnął swój cel.

Zobacz również: Tak wyglądają najładniejsze dzieci na Instagramie. Nic dziwnego, że rodzice tak chętnie się nimi chwalą!

- Kiedy Ben się urodził, moja żona postanowiła na poważnie zająć się jego garderobą. Ona uwielbia modę. Stwierdziła, że nasze dziecko nie będzie nosiło byle jakich i infantylnych ciuchów, ale wyłącznie przemyślane stylizacje - twierdzi ojciec chłopca cytowany przez portal „The Daily Beast”. On zajął się resztą, promując syna dzięki znajomościom w środowisku internetowych gwiazd.

W zaledwie kilka miesięcy udało się stworzyć małego celebrytę. Każde zdjęcie 6-latka zdobywa kilkadziesiąt tysięcy polubień. Co będzie dalej? Jego rodzice zdają sobie sprawę, że syn kiedyś sam zacznie sterować swoją karierą.

Na razie przekonują, że to tylko zabawa, a nie pomysł na wzbogacenie się kosztem dziecka.

Zobacz również: Poznaj najlepiej ubrane dwulatki świata!

Ben regularnie fotografuje się z internetowymi celebrytami. To sposób na zbudowanie własnej popularności.