Zachowanie dzieci w miejscach publicznych coraz częściej bywa tematem publicznej dyskusji. Niektórzy – zwłaszcza matki – uważają, że powinny mieć do nich wstęp bez żadnych ograniczeń. Na argumenty, że pociechy rozrabiają, odpowiadają – „Przecież to tylko dzieci, takie już są!”. Po drugiej stronie sporu stoją osoby – często bezdzietne – które nie znoszą zachowania najmłodszych i zarzucają matkom brak opieki nad pociechami. Prawda zapewne leży po środku – jak to zwykle bywa. Jednak wobec pewnych incydentów spowodowanych przez dzieci nie można przejść obojętnie. Zwłaszcza wtedy, gdy wycenia się je na 1300 dolarów...
Prowadząca blog Extraordinary Life Makeup Artistry zamieściła niedawno w mediach społecznościowych zdjęcie zniszczonych kosmetyków. Chodzi dokładnie o paletę cieni z Sephory. Małe dziecko bawiło się nią, a w efekcie zdewastowało. Blogerka uwieczniła to na zdjęciu i zaapalowała do matek, żeby nie chodziły na zakupy z dziećmi. Sephora poniosła dużą stratę finansową. Większość internautek poparła blogerkę, ale znalazły się także kobiety broniące matek oraz ich dzieci. Czy słusznie?
W tym przypadku, jak i w wielu innych trudno winić same dzieci, które nie zawsze wiedzą, co wolno, a czego nie wolno. Od tego, aby przypilnować, wytłumaczyć i w razie czego zabronić jest rodzic. Nic dziwnego, że różnokolorowe cienie przyciągnęły uwagę dziecka. Dlatego potraktowało je jak zabawkę. Pojawia sie natomiast pytanie, gdzie była matka? Zapewne buszowała po sklepie i nie wiedziała, co robi jej pociecha. To częsty widok w galeriach.
Oczywiście nie wszystki matki takie są. Można też spotkać odpowiedzialne osoby, które wychowują swoje dzieci. Niestety czasami wystarczy chwila nieuwagi, aby doszło do nieszczęścia.
Czy waszym zdaniem dzieci lepiej nie zabierać ze sobą na zakupy? Czy w tym przypadku matka powinna zwrócić drogerii 1300 dolarów?
Zobacz także: Nie uwierzysz, co zrobiła jej 2-letnia córka. Tajemnica przykrego zapachu w pokoju rozwiązana...
Źródło: kobieta.onet.pl