„Koleżanka uderzyła moje dziecko. Zgłosić to?”

Chłopczyk ma zwichnięte ramię.
„Koleżanka uderzyła moje dziecko. Zgłosić to?”
Fot. iStock
18.09.2017

Wychowanie dzieci to drażliwy temat i prawdziwa sztuka. Nie wszyscy potrafią wychowywać swoje pociechy, ale wiele osób lubi pouczać innych, jak mają to robić. Z krytycyzmem, wtrącaniem się, pouczaniem, a nawet wyśmiewaniem metod jednych rodziców przez drugich spotykamy się dość często. Trudno jest się przyznać do własnego błędu, za to łatwo ocenić drugiego człowieka. Zdarza się jednak, że krytyka ma uzasadnienie. Gdy dochodzi do skandalicznego zachowania dziecka, a jego rodzic nie ma zamiaru zareagować, można się zdenerwować i wziąć sprawy w swoje ręce.

Renata jest mamą 6-letniego Kubusia. Podczas wizyty u koleżanki, która ma 4-letnią córkę Kalinę, doszło do incydentu. Już na zawsze zmienił on stosunki pomiędzy kobietami. Która z nich ma rację?

- Ja i Patrycja byłyśmy koleżankami od wielu lat, głównie za sprawą mężów pracujących w tej samej firmie. Gdy zaszłam w ciążę z Kubą, Patrycja była dla mnie ogromną podporą. W mieście, w którym mieszkamy, nie miałam wówczas nikogo. Z dala od rodziny i przyjaciół czułam się bardzo osamotniona, a ona wyciągnęła do mnie rękę. Jak urodził się mały, czasami opiekowała się nim, kiedy ja musiałam coś załatwić. Stała się jego przyszywaną ciocią. Jakiś czas potem Patrycja zaszła w ciążę. Zbliżyłyśmy się do siebie jeszcze bardziej, a dzieci dorastały wspólnie. Chodziłyśmy razem na zakupy, do restauracji i opiekowałyśmy swoimi pociechami, gdy jedna miała zamiar spędzić chwilę sam na sam z mężem.

Zobacz także: ZŁE MATKI: Jakie jest prawdopodobieństwo, że wychowasz dziecko na mordercę?

dorosły bije dziecko

Fot. Bruno Nascimento unsplash.com

Kubuś Z pewnością nie jest dzieckiem, które daje sobie w kaszę dmuchać. Wzbudza respekt wśród rówieśników. Jeżeli ktoś mu podskoczy, potrafi popchnąć, uderzyć, a nawet sypnąć piaskiem w oczy. Nigdy nie reagował agresją jako pierwszy, ale odpowiadał na zaczepki.

Renata cieszyła się, że ma dziecko, które poradzi sobie w życiu.

- Ja zawsze byłam typową sierotą. Nie potrafiłam odeprzeć ataku czy postawić na swoim. Co prawda należałam do grona lubianych dzieciaków, jednak gdy ktoś mi dokuczał, wycofywałam się jak tchórz. Dlatego cieszyłam się, widząc zaradność Kubusia. Dzieciaki są względem siebie okrutne, a nie chcę, aby mały zamienił się w jedno z wycofanych i zalęknionych dzieci. Trzeba jakoś sobie radzić w życiu. Nigdy bym nie pochwaliła, gdyby to on zaatakował słownie czy fizycznie pierwszy, ale umiejętność obrony jest w dzisiejszych czasach pożądana.

Kobieta opowiada o relacjach pomiędzy swoim dzieckiem a dzieckiem przyjaciółki.

dorosły bije dziecko

Fot. Andrik Langfield unsplash.com

Kuba i Kalina byli dobrymi kompanami. Do czasu... Kalina wkroczyła w wiek buntu i stała się nieznośna. Niestety, jak zauważyłam, Patrycja była wobec niej bardzo pobłażliwa. Gdy rozmawiałyśmy, mała potrafiła wpadać do pokoju, zrzucać rzeczy ze stolika, mazać kredkami po ścianach albo pluć na podłogę. Patrycja prosiła, żeby przestała, tłumaczyła jej, ale nigdy nie posunęła się do kary. Nie pochwalam bicia, ale myślę, ze odmówienie dziecku słodyczy czy zamknięcie go w pokoju na godzinę, dobrze by zrobiło. Poza tym denerwowało mnie, że pod wpływem Kaliny i Kuba zrobił się bardziej rozwydrzony. Tak jakby się cofał do tego, z czego powoli zaczął wyrastać. Myślałam nawet nad ograniczeniem kontaktu, ale zanim podjęłam odpowiednie kroki, wydarzyło się nieszczęście.

Patrycja zaprosiła do siebie mnie i Kubę. Dzieciaki bawiły się w pokoju, a my plotkowałyśmy. Nagle dobiegł nas ryk. Obie pobiegłyśmy do dzieci. Moim oczom ukazało się, jak Kalina uderza Kubę po głowie pilotem od telewizora. On próbował się bronić, ale potem popchnął ją i przewróciła się. Kalina podniosła jeszcze większy wrzask, a wtedy Patrycja chwyciła Kubę, uderzyła go po głowie i szarpnęła ostro za ramię. Nie wiem, jakim cudem powstrzymałam się, aby jej nie oddać. Zabrałam Kubę i wyszłam bez słowa.

Gdy dotarliśmy do domu, zobaczyłam, że ma na głowie niewielką ranę, a poza tym płakał, bo bardzo bolało go ramię. Pojechaliśmy na pogotowie. Rana okazała się niewielkim zadrapaniem, ale ramię było zwichnięte.

dorosły bije dziecko

Fot. Jon Flobrant unsplash.com

Renata nie może darować koleżance tego, co się wydarzyło.

- Patrycja skrzywdziła moje dziecko tylko dlatego, ze broniło się przed jej córką. Czy to nie komiczne, że młodsza dziewczynka bije starszego chłopczyka? Rozmawiałam potem z Kubą i powiedział mi, że nie chciał jej popchnąć, ale w końcu musiał się jakoś obronić. I tak był dla niej cierpliwy. Poza tym jak Patrycja mogła go tak potraktować? Kto normalny wykręca dziecku ramię? Nie potrafi zapanować nad swoim dzieckiem, ale bije moje? Zastanawiam się, czy nie złożyć zeznania na policji. Nie zrobiłam tego na razie tylko ze względu na dawną przyjaźń, ale nie wiem, czy nie zmienię zdania. Mąż mówi, żeby tego nie robić, jednak mam pewne wątpliwości.

Mam dość matek zapatrzonych w swoje pociechy do tego stopnia, że nie są w stanie ich skarcić. To chyba jakaś choroba społeczna, bo nie pierwszy raz się z czymś takim spotkałam. Najzabawniejsze jest to, że dawniej obie z Patrycją śmiałyśmy się z takich matek. Nie przypuszczałam, że stanie się jedną z nich. Kalinka to, Kalinka tamto... Nieważne, co Kalinka zrobi, jest wspaniałe. Problemem jest przede wszystkim matka, bo dziecko same z siebie się takie nie stało. Przede wszystkim dzieci się wychowuje!

Co byście zrobiły na moim miejscu. Zgłosić ten przypadek?

Zobacz także: Rodziłaś przez cesarkę? Żadna z Ciebie matka...

Polecane wideo

Komentarze (22)
Ocena: 4.64 / 5
lol (Ocena: 1) 19.09.2017 16:28
ehh te Madki.... po co publikujecie takie gunwo?
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.09.2017 11:32
Ja bym zgłosiła na twoim miejscu. Przyjaźni już i tak nie uratujesz...a nauczysz ją, że tak nie można robić.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 19.09.2017 00:12
Laska się nie powinna tak zachować i bić nieswojego dziecka (a wg. mnie nawet swojego też nie) ale dla mnie to tez chore, że starszy chłopiec zlał młodszą dziewczynkę? Gdzie są jakieś zasady? Nikt go nie nauczył, że kobiet się nie bije? Masakra,potem wyrastają takie zwyrole bez szacunku do kobiet, którzy je leją bo zupa była za słona.
zobacz odpowiedzi (4)
gość (Ocena: 5) 18.09.2017 20:48
No ja też znam takich wpatrzonych w swoją córkę, którzy są wręcz dumni z tego, że ich dziecko jest niegrzeczne, pyskuje i bije mojego syna. Mała jest tępa jak jej rodzice, ale pyskaci są strasznie i bardzo roszczeniowi- potrafią bez najmniejszej krępacji odebrać zabawkę mojemu dziecku, bo córcia chce i jej przykro. Niestety muszę się z nimi spotykać raz na jakiś czas, bo to rodzina.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 18.09.2017 14:42
Nawet, jeżeli dziecko, jest z piekla rodem, to nikt nie ma prawa uderzyć dziecka.
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie