Młoda mama pokazała na Facebooku zdjęcia swojego zmarłego dziecka. Nie wszyscy to rozumieją...

„Współczuję ci straty, ale czy naprawdę musiałaś to zrobić?”
Młoda mama pokazała na Facebooku zdjęcia swojego zmarłego dziecka. Nie wszyscy to rozumieją...
źródło: Facebook (facebook.com/emma.fairbairn.5)
19.06.2017

Emma Fairbairn już za chwilę miała stać się najszczęśliwszą kobietą na świecie. Brytyjka spodziewała się swojego pierwszego dziecka, o którym zawsze marzyła. Nieszczęśliwe zrządzenie losu sprawiło jednak, że doszło do najgorszego. 21-latka miała poważny wypadek samochodowy. To był dokładnie 23 tydzień i 5 dzień ciąży. Wszystko wskazywało na to, że skończy się jedynie na strachu. Nie została poważnie ranna, a w drodze do szpitala wciąż czuła kopnięcia nienarodzonego synka.

Pierwsze badania wykazały, że tętno dziecka jest w normie i nic mu się nie stało. Chwilę później jego serce zatrzymało się. Dopiero 3 dni później wywołano akcję porodową. Młoda mama, zamiast się cieszyć, musiała opłakiwać swoją stratę. Mały Flynn urodził się martwy. Ale to nie oznaczało jeszcze ostatecznego pożegnania.

Kobieta mogła spędzić z nim jeszcze 2 kolejne dni. Ciało jej dziecka spoczywało w specjalnie zaprojektowanej chłodzącej kołysce, która umożliwia rodzicom na oswojenie się ze śmiercią potomstwa.

Zobacz również: Młodzi rodzice przez 2 tygodnie opiekowali się... zmarłą córeczką! Jak to możliwe?

Emma Fairbairn

źródło: Facebook (facebook.com/emma.fairbairn.5)

To nie jedyny sposób na pogodzenie się z dramatyczną stratą. Emma, chcąc upamiętnić synka, zdecydowała się opublikować na Facebooku kilka jego zdjęć. Jak każda inna mama, pragnęła przedstawić go całemu światu.

Ostatnich 27 godzin to najgorszy czas w moim życiu. Świadomość tego, że Flynn odszedł i nigdy nie zobaczę, jak otwiera oczy. Nigdy nie usłyszę jego płaczu. Nie zobaczę, jak stawia pierwsze kroki. Jego maleńkie ciało nie było w stanie znieść bólu i strachu związanego z wypadkiem. Nie mogłam zrobić nic, aby go uchronić, chociaż moje ciało miało dawać mu poczucie bezpieczeństwa - wyznała w rozmowie z portalem „Mail Online”.

Przed zaplanowanym porodem napisała na swoim profilu: „Powinnam wybierać kolor ścian w twoim pokoju, a nie zastanawiać się nad tym, czy pochować cię tradycyjnie, a może poddać kremacji”.

Zobacz również: Fotografia post mortem: Tak rodzice upamiętniali swoje zmarłe dzieci

Emma Fairbairn

źródło: Facebook (facebook.com/emma.fairbairn.5)

Emma w rozmowie z portalem zdradza: „Dla mnie to było najpiękniejsze dziecko, jakie mogłam sobie wyobrazić i dlatego chciałam się pochwalić swoim szczęściem, tak jak każda mama. Nie pokazałam za dużo, żeby nikogo nie zdołować. Właśnie dlatego zasłoniłam jego twarz”.

Zrozpaczona 21-latka na szczęście mogła liczyć na pomoc swoich przyjaciół. W Internecie zorganizowali zbiórkę pieniędzy na godne pożegnanie maleństwa. „Nie jesteśmy w stanie uśmierzyć jej bólu, ale możemy sfinansować pogrzeb jej dziecka”. W kilka dni zebrano całą wymaganą kwotę.

Komentatorzy mają jednak wątpliwości, czy publikacja tego typu zdjęć to na pewno dobry pomysł. A Ty co o tym myślisz?

Zobacz również: Umarł chłopiec, którego historia poruszyła cały świat. Co się stało?

Emma Fairbairn

źródło: Facebook (facebook.com/emma.fairbairn.5)

Emma twierdzi, że publikacja tych zdjęć pomogła jej w poradzeniu sobie ze stratą dziecka

Polecane wideo

Komentarze (8)
Ocena: 5 / 5
1 (Ocena: 5) 21.06.2017 19:04
zauważyłam, że publikowane są tylko komentarze, które "wypada napisać"... cóż widocznie nie można mieć własnego zdania
odpowiedz
5 (Ocena: 5) 21.06.2017 18:45
żenujące, czego to ludzie nie wrzucają na fb...niezły sposób na zwrócenie na siebie uwagi
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 20.06.2017 21:53
Jezeli chociaz troszeczke usmierzylo jej bol po stracie to dobrze zrobila.
odpowiedz
niedoszłamama (Ocena: 5) 20.06.2017 13:01
Mnie zabrano Córeczkę...nie pozwolono patrzeć.. nigdy nie pogodzę się z tym, że nie zobaczyłam Jej i nie potrzymałam na rękach...
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 19.06.2017 21:58
Wiele kobiet po stracie publikuje zdjęcia swoich pociech. Każda z nas zasługuje na to by pokazać światu co straciła. Bo tylko zdjęcia naszych największych wyczekiwanych skarbów nam zostały. Sama straciłam córeczkę lekarze zabili ja podczas porodu.
odpowiedz

Polecane dla Ciebie