O aborcji nie sposób spokojnie rozmawiać. To temat, w którym fakty zawsze przegrywają z emocjami i przekonaniami. Nauka ustępuje moralności, ale nikogo nie powinno to dziwić - w końcu to dylemat na granicy życia i śmierci. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że najwięcej do powiedzenia w tej kwestii mają zazwyczaj osoby, których ten problem nie dotyczy. Szczególną aktywność w zwalczaniu tego zjawiska wykazują mężczyźni i osoby w podeszłym wieku.
Brakuje głosu kobiet, dla których aborcja nie ogranicza się do rozważań czysto teoretycznych. Te, które podjęły dramatyczną decyzję o przerwaniu ciąży, konsekwentnie milczą. Czy na pewno z powodu wyrzutów sumienia i wstydu? Dzięki Tristen Lee, która podzieliła się swoimi doświadczeniami na łamach portalu metro.co.uk, możemy spojrzeć na ten temat z nowej perspektywy. Ona poddała się zabiegowi zaledwie rok temu.
Teraz wylicza najważniejsze kwestie, które w dyskusji o aborcji są zwyczajnie przemilczane. Zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników.
Zobacz również: Czy pigułka dzień po = aborcja? 6 faktów o antykoncepcji hormonalnej
fot. Thinkstock
Tristen twierdzi, że żadna kobieta, która zdecydowała się przerwać ciążę, nigdy nie nazwie tego najlepszym rozwiązaniem, a tym bardziej powodem do dumy. „Aborcjonistki” są na każdym kroku szkalowane, dlatego w życiu każdej z nich będzie obecny wstyd i poczucie winy. Nawet jeśli po aborcji stwierdzisz, że nie ma tego złego - zwolennicy tzw. ruchu pro-life skutecznie wybiją ci to z głowy.
fot. Thinkstock
Nie jest prawdą, że krwiożercze feministki, które zdecydowały się na zabieg, później zupełnie tego nie żałują. Żadna z nas nie jest w stanie przewidzieć, jakie emocje będą nami targać już po wszystkim. Tristen twierdzi, że najczęściej jest to jednak rozpacz. Przez długi czas będziesz łkała na samą myśl o tym, co się stało. Zaburzona gospodarka hormonalna tylko wzmocni ten efekt.
fot. Thinkstock
Nawet jeśli zgłosisz się do najlepszej kliniki, a lekarz usunie ciążę w najbardziej profesjonalny sposób - twoje ciało i tak się zbuntuje. Tristen na bazie własnych doświadczeń ostrzega, że kolejne tygodnie nie będą zbyt przyjemne. Bolesne skurcze i niekontrolowany wyciek krwi to efekty uboczne, z którymi trzeba się liczyć. Dopiero po mniej więcej 3 tygodniach twoja macica wraca do stanu sprzed ciąży.
Zobacz również: Czy ABORCJA jest niebezpieczna?
fot. Thinkstock
Oczywiście pod warunkiem, że wykonywana jest w odpowiednich warunkach i przez profesjonalistę. Najnowsze badania wykazują, że komplikacje dotyczą zaledwie… 0,5 procent pacjentek klinik aborcyjnych. Statystycznie wizyta u dentysty albo źle leczona grypa mogą okazać się bardziej ryzykowne. Zabieg nie wymaga narkozy, więc bardzo szybko dojdziesz do siebie. Co nie oznacza, że aborcja to nic takiego i ryzyko nie występuje.
fot. Thinkstock
Przeciwnicy przerywania ciąży często wytykają kobietom, które poddały się zabiegowi, że nie potrafią wziąć odpowiedzialności za własne życie. Aborcję traktują na równi z innymi formami antykoncepcji, a „skrobanka” to dla nich niewiele znaczący szczegół. Jedyna rada - nie sugerować się opiniami osób, które nie mają zielonego pojęcia na dany temat. Decyzja o zabiegu jest najtrudniejszą w życiu i niech nikt ci nie wmawia, że była to jedynie głupia zachcianka wynikająca ze skrajnej nieodpowiedzialności.
fot. Thinkstock
Jeśli określasz się mianem pro-choice (czyli za wolnym wyborem i swobodą w dostępie do aborcji), natychmiast zostaniesz nazwana potencjalną morderczynią. Każda kobieta, która dopuszcza możliwość przerwania ciąży, przy pierwszej lepszej okazji skorzysta z tej możliwości. Tristen przekonuje, że nie tak to działa. Jeśli opowiadasz się za możliwością decydowania o swoim ciele, to znaczy, że szanujesz różne opinie. Na pewno nie to, że nie możesz doczekać się własnej „skrobanki”.
fot. Thinkstock
Tristen mówi to nie tylko na własnym przykładzie, ale przytacza wiarygodne dane. Z badań przeprowadzonych niedawno w Stanach Zjednoczonych wynika, że dla 53 procent kobiet decyzja o aborcji była „trudna” lub „bardzo trudna”. Równocześnie 99 proc. z nich nie ma wyrzutów sumienia i uważa, że był to najlepszy możliwy wybór.
Zobacz również: Komitet Praw Człowieka ONZ: nowe fakty o aborcji