Większość z nas uznaje to za kolejną miejską legendę. Wszyscy o tym słyszeli, ale nikt w to nie wierzy. Ani tym bardziej nie zna nikogo, kto tego doświadczył. Zapłodnienie bez stosunku od lat rozpala ludzką wyobraźnię. Czy to naprawdę możliwe, by zajść w ciążę nigdy nie uprawiając seksu? Znane z Biblii niepokalane poczęcie to w końcu cud, a nie codzienność.
Nie dla niej. Anna wkrótce zostanie babcią, chociaż jej córka zarzeka się, że nigdy nie kochała się z chłopakiem. Matka przyjęła to do wiadomości ze sporym sceptycyzmem, ale im więcej czasu mija, tym bardziej wierzy w prawdomówność pierworodnej. Nie dlatego, że nie ma wyjścia. Jak twierdzi, wszystkie dowody świadczą o tym, że 18-letnia Dominika wcale nie kłamie.
Jak to możliwe? Dziewczyna musiała mieć ogromnego pecha, ale medycyna wcale nie wyklucza podobnych przypadków.
Zobacz również: MĘSKIM OKIEM: Dlaczego wpadka to przede wszystkim TWOJA wina?
fot. Thinkstock
3 miesiące temu Anna zaczęła podejrzewać, że z jej córką dzieje się coś dziwnego. Dziewczyna z dnia na dzień straciła apetyt, coraz więcej spała i uskarżała się na różne dolegliwości. Wtedy żadna z nich nie podejrzewała, że w łonie nastolatki rozwija się nowe życie.
- Takie rzeczy się zdarzają, ale za dobrze ją znam. Zawsze bardzo poważna, głęboko wierząca, rozsądniejsza od większości dorosłych. Nie uganiała się za chłopakami, a oni zniechęceni dawali sobie z nią spokój. Nigdy nie poszłaby do łóżka z nikim przypadkowym. Szybko dowiedziałabym się, że darzy kogoś uczuciem. Pierwsza wizyta u pediatry, bo była wtedy jeszcze niepełnoletnia, niczego nie wykazała. Dopiero na podstawie badania krwi stwierdzono, że prawdopodobnie to nie choroba, ale ciąża - wspomina.
Dominika wyglądała na autentycznie zszokowaną. Ze łzami w oczach przysięgała matce, że to niemożliwe. Matka na chwilę straciła do niej zaufanie.
fot. Thinkstock
- Nie mogłam jej wierzyć, bo to brzmiało jak fikcja literacka. Nigdy żadnego chłopaka nawet nie pocałowała, a tu cud i jest dziecko. Historię o niepokalanym poczęciu znam, ale traktuję ją symbolicznie. Takie rzeczy się nie dzieją. Postanowiłam nie robić wielkiej afery, chociaż byłam przerażona. Liczyłam na to, że córka zmądrzeje i wreszcie się przyzna. Mijały tygodnie, a ona uparcie trwała przy swoim. Jak miałam to sprawdzić? Ona w międzyczasie skończyła 18 lat, a lekarzy obowiązywała tajemnica - mówi Anna.
Wizyta u ginekologa niczego nie wyjaśniła. Wszystko wskazywało na to, że nastolatka rzeczywiście nigdy nie uprawiała seksu, ale obecność błony dziewiczej nie musiała być żadnym dowodem.
- Usłyszałam, że to zdarza się bardzo rzadko i jest wręcz niemożliwe, ale mogło dojść do stosunku, a nawet zapłodnienia, bez uszkodzenia błony - wspomina.
Zobacz również: 8 zaskakujących rzeczy, które zwiększają ryzyko wpadki
fot. Thinkstock
Sceptycyzm Anny zaczął się kruszyć. Może ukochana córka wcale jej nie okłamuje i ciąża to faktycznie dzieło przypadku? Tym bardziej, że prawdopodobnie miała nieświadomie kontakt z nasieniem swojego przyjaciela.
- Dopiero po jakimś czasie córka wspomniała o tym, że była u kolegi. Przyszła do niego bez zapowiedzi, żeby zrobić wspólnie jakiś projekt do szkoły. Otworzył drzwi z pewnym opóźnieniem i zachowywał się dziwnie. Kiedy Dominika korzystała z toalety w jego mieszkaniu, usiadła na czymś mokrym i lepkim. Prawdopodobnie chłopiec chwilę wcześniej się masturbował. To jednak niewiele tłumaczyło, bo jakim cudem plemniki miały się przedostać dalej? - nie kryje zaskoczenia.
Z naukowego punktu widzenia nie jest to wykluczone. W okresie największej płodności śluz z szyjki macicy wydobywa się na zewnątrz i wraz z nim nasienie może przedostać się do wnętrza organizmu. Plemniki w sprzyjających warunkach są w stanie przeżyć nawet kilka godzin.
- Sporo o tym czytałam i zwróciłam się ze swoimi wątpliwościami do ginekologa córki. On nie daje temu wiary. Twierdzi, że taka sytuacja możliwa jest tylko teoretycznie. Jego zdaniem Dominika konfabuluje. Między nią i kolegą musiało dojść do zbliżenia, choć bez przebicia błony dziewiczej. Nasienie jakimś cudem przedostało się dalej. Rozmawiałam z tym chłopcem i on też do niczego się nie przyznaje. Podobno wyznał Dominice, że jego nasienie mogło znaleźć się na desce sedesowej - mówi Anna.
Sprawa prawdopodobnie nigdy nie zostanie do końca wyjaśniona. Niezależnie od tego, czy nastolatkowie uprawiali ze sobą seks, czy do zapłodnienia doszło przypadkiem - badania genetyczne i tak wykażą, że to dziecko chłopaka.
- Pozostaje mi chyba tylko wiara, a ja wciąż wierzę w niewinność córki. Co się stało, to się nie odstanie i teraz musimy sobie poradzić w nowej sytuacji - twierdzi.
fot. Thinkstock
Anna nie ukrywa, że inaczej wyobrażała sobie przyszłość córki. Dominika miała wyjechać na wymarzone studia pielęgniarskie, ale rzeczywistość zweryfikowała plany. Wkrótce zostanie mamą i to w tej roli będzie musiała się sprawdzić. Na porodówkę trafi jako dziewica.
- Życie bardzo się pokomplikowało, ale jakoś damy sobie radę. Chłopak i jego rodzina nie uchylają się od odpowiedzialności. Twierdzą jednak, że nasze dzieci musiały sypiać ze sobą od dawna. Moja córka podobno bywała regularnie u nich w domu. Nie zawsze byłam tego świadoma, ale czy to dowód na to, że w kwestii zapłodnienia też mnie oszukuje? Zostawmy ten temat. Dla mnie na zawsze pozostanie tajemnicą. Chyba, że kiedyś poznam nowe okoliczności, o których teraz nie chce mi powiedzieć - wyznaje.
Czy brzmi to wiarygodnie?
Zobacz również: Jak powiedzieć rodzicom o ciąży?