Za co NIE ZNOSIMY dzieci? 5 zachowań, które irytują wszystkich (nawet rodziców!)

Własne kochamy, ale cudze denerwują nas jak nikt inny.
Za co NIE ZNOSIMY dzieci? 5 zachowań, które irytują wszystkich (nawet rodziców!)
Fot. Thinkstock
01.08.2016

Okazuje się, że powiedzenie „obyś cudze dzieci uczył” nie odnosi się jedynie do zawodu nauczyciela. Wszystko wskazuje na to, że w większości kochamy tylko swoje pociechy, a inne działają nam na nerwy. Z najnowszego badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii wynika, że aż 73 procent rodziców zwyczajnie nie lubi obcych dzieci. Czasami na braku sympatii się nie kończy.

Niemal co piąty ankietowany przyznał, że zdarzyło mu się zabronić zabawy własnemu potomkowi z wyjątkowo irytującym dzieckiem. Potwierdza się znana zasada, że u najbliższych nie dostrzegamy wad, ale cała reszta doprowadza nas do szewskiej pasji. Badanie przeprowadzono wśród niemal 2,5 tysiąca brytyjskich rodziców w wieku 21-40 lat mających przynajmniej jedno dziecko w wieku od 3 do 16 lat.

Co najbardziej działa nam na nerwy u maluchów, których same nie urodziłyśmy? Wszystko jasne…

Zobacz również: 7 powodów, dlaczego NIE CHCĘ mieć dzieci

 

nie lubię dzieci

fot. Thinkstock

SĄ ROZPIESZCZONE

Niemal co trzeci rodzic (32 procent) twierdzi, że cudze dzieci mają zbyt wysokie mniemanie o sobie i wydaje im się, że mogą wszystko. Bezczelność w najmłodszym wydaniu irytuje nas równie mocno, co u dorosłych.

 

nie lubię dzieci

fot. Thinkstock

MAJĄ ZŁY WPŁYW NA MOJE DZIECKO

Co czwarty ankietowany (26 procent) obawia się, że cudze dziecko wpłynie negatywnie na zachowanie własnej pociechy. I chyba nie powinno to dziwić, bo od dawna wiadomo, że wszystkiego, co najgorsze, uczymy się od swoich rówieśników, a nie rodziców.

nie lubię dzieci

fot. Thinkstock

NARZUCAJĄ SIĘ

Prawie co piąty badany (17 procent) nie akceptuje dziecięcej natarczywości. Denerwuje nas ich niesamodzielność, ciągłe pytania i walka o uwagę. Jesteśmy wystarczająco zmęczeni własnym potomstwem, żeby znosić to u obcych.

Zobacz również: HIT: Pokazała na 5 zdjęciach, dlaczego nie chce mieć dzieci (Śmieszne czy okrutne?)

 

nie lubię dzieci

fot. Thinkstock

SĄ GŁOŚNE

14 procent rodziców mówi wprost - dzieci czasami są słodkie, ale niemal zawsze są też bardzo głośne. Krzyczą, płaczą, złoszczą się i angażują wszystkich wokół. Przy nich po prostu nie da się wypocząć i na niczym skupić.

 

nie lubię dzieci

fot. Thinkstock

POTRAFIĄ BYĆ WREDNE

Dzieci to wcale nie aniołki. 11 procent rodziców twierdzi, że bywają wręcz chamskie i złośliwe. Wyjątkowo wcześnie nabierają złych nawyków i nie potrafią się kontrolować. Mało który dorosły jest tak bezczelny.

Dodasz coś do tej listy?

Zobacz również: Tego nie mów kobiecie, która nie chce mieć dzieci

Polecane wideo

Komentarze (12)
Ocena: 4.58 / 5
Szyder (Ocena: 5) 03.12.2020 15:28
Mój własny bachor tak mnie frustruje, irytuje i nudzi, że na inne patrzę wręcz z odrazą. Jak do mnie to podejdzie, to opędzam się z obrzydzeniem. Nie cierpię bachorów. Te ich darcie jebanej mordy doprowadza do furii. Szczęściem czasem wystarczy zdzielić w łeb czym popadnie i lezie do pokoju obrażony. Wtedy jest chwilą błogiej, upragnionej ciszy 😡
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 16.10.2019 11:12
Tak, wychowywanie na tupeciarzy i gwiazdeczki. Mam też wrażenie, że w moim otoczeniu ludzie bardziej wychowują sobie małych kolegów i koleżanki, aniżeli samodzielne i silne potomstwo. I te przeraźliwe wydzieranie się niczym z filmów grozy. Dawno temu takie dzieciaki 6-12 letnie wzbudzały by podejrzenia o niepełnosprawność intelektualną, a rodzice jakby nie było problemu, jest fajnie, albo nic nie widzą, nie słyszą. Do tego paplanina na całego, zawsze i wszędzie, co mu tatuś z mamusią wtłoczyli. No i notoryczne ocenianie dorosłych, w tym obcych, oczywiście na modłę wyniesioną z domu, dzieciak swoje wie, znaczy g.. wie
odpowiedz
gosc (Ocena: 5) 07.08.2016 13:21
Powiem tak- wychowanie bezstresowe dziecka, którego tak dopominali się mój mążi teściowa, to mnie doprowadziło na skraj nerwicy. Kocham swojego synka ale to jak jest rozbrykany w stosunku do innych dzieci, przechodzi ludzkie pojęcie. Z bezsilności zdarzało mi się podnieść na niego głos bo ile można tolerować jego fochy i inne wybryki. babki na placu zabaw powiedziały że muszę zacząć brać jakieś łagodne ziołowe tabletki bo inaczej z nerwów wykituję. Posłuchałam chociaż dość sceptycznie, ale poszukałam czegoś co mnie nie uzależni bo przy dziecku muszę być w pełni świadoma. Jak mam trudności to biorę nervomix forte, biorę głębokie wdechy i czasami nawet robię przysiady ;) hehe śmieszne ale skutkuje.
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 04.08.2016 10:52
wychowanie bezstresowe doprowadziło niestety do tego ,ze dzieci robia co chcą w sklepach,galeriach,na ulicach itd zachowuja sie jak opętane,strasznie krzycza no ale co sie dziwic jak matka nie uspokoi nie powie nie zwróci uwagi i taki gówniaż mały terrorysta mysli ze jest pepkiem swiata.Makabra jakas
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 02.08.2016 23:53
Pewnie swoje będę uwielbiac ale cudze mnie irytują. Pracuje w galerii handlowej niestety blisko sklepu z zabawkami. Przynajmniej raz na godzinę słychać ryj jakby ktoś dzieciaka ze skóry obdzierał. Widzę dzieci, które leżą na ziemi i rzucają się w trakcie ataku szału. Bo mamusia nie chce kupić zabawki.... Rodzice są jeszcze gorsi. Kawiarnia w galerii handlowej, a oni wchodzą bo oczywiście dzidzia chce siku i my MUSIMY ich wpuścić na zaplecze. Nie ma nawet takiej opcji. Sanepid by mi wlepił karę, a po drugie co krok jest toaleta. Ale nie dzidzia JUZ MUSI. Matki Polki chcą mnie zabić wzrokiem, często rzucą jakiś komentarz. Te same Matki Polki potrafią przyjść i przebrać gówniaka zostawiając nam pampersa na stole. Kobiety te są tez oburzone, że nie mamy malowanek dla dzieci ani żadnych, oczywiście, darmowych smakołyków. Moje ulubione to te, które puszczają samopas szkraby w wieku 1-3 lat. Jasne niech biegają. Jak kelner na nie coś wyleje to pretensje będą do nas. Jak zwrócę uwagę jakie to niebezpieczne to słyszę "to proszę uważać" albo "Brajanek chodz do mamy" i za 5 min to samo. Mogłabym tak wymieniać i wymieniac
odpowiedz

Polecane dla Ciebie