Dlaczego faceci tak bardzo chcą mieć syna?

Płeć dziecka nie ma dla mnie znaczenia – odpowiada zwykle przyszły ojciec. Jednak po chwili często dodaje, że gdyby mógł o tym decydować, wolałby męskiego potomka…
Dlaczego faceci tak bardzo chcą mieć syna?
Fot. Thinkstock
07.05.2016

Narodziny syna zmieniają nawet bardzo dojrzałych mężczyzn. Ryszard Kalisz miał 56 lat, gdy na świecie pojawił się Ignacy. „Pięć minut po urodzeniu spojrzałem mu w oczy. Miałem świadomość, że oto przyszła na świat najbliższa mi osoba i jest właśnie na moich rękach. Ignacy urodził się, kiedy jestem osobą spełnioną pod prawie każdym względem, a jest moim pierworodnym synem. I tak moje życie bardzo się zmieniło” – zachwycał się popularny polityk w rozmowie z magazynem „Viva!”.

Także 51-letni Andrzej Chyra chętnie dzieli się ze światem radością z narodzin syna. Aktor porzucił imprezowy styl życia, stając się przykładnym partnerem i ojcem. „W rozmowach z Andrzejem prawie nie istnieje teraz inny temat. Powtarza, że narodziny małego zmieniły perspektywę, z jakiej patrzy na życie. Uważa na zdrowie, robi regularnie badania. A z tym przecież różnie u niego bywało. Powtarza często w żartach, że chce dożyć osiemnastki syna” – zdradza w „Fakcie” znajoma gwiazdora.

Ukryte marzenia

Teoretycznie większość przyszłych rodziców (według raportu Instytutu Badania Opinii RMF – 43 proc.) przekonuje, że płeć dziecka nie ma znaczenia. 31 proc. wolałoby potomka płci męskiej (w tej grupie przeważali mężczyźni), nieco ponad 25 proc. dziewczynkę.

A jak jest w rzeczywistości? „Mój mąż od początku ciąży prezentował postawę, że nie ważna jest płeć, ale to, żeby dziecko urodziło się zdrowe. Gdy powitaliśmy na świecie Martynkę, Daniel sprawiał wrażenie najszczęśliwszego faceta pod słońcem. Ona jest ukochaną córeczką tatusia, który ją ubóstwia i zapewnia różne atrakcje. Jednak dopiero po dwóch latach od narodzin córeczki przyznał, że gdy zaszłam w ciążę, liczył na syna. Nie ukrywam, że poczułam się trochę dziwnie i zrobiło mi się przykro. O co chodzi z facetami, że każdy musi spłodzić syna, wybudować dom i zasadzić drzewo, by w końcu poczuć się spełnionym?” – zastanawia się Ewa.

„Mój facet też twierdził, że płeć jest dla niego obojętna. Gdy po jednym z pierwszych badań USG okazało się, że będziemy mieć dziewczynkę, zgrywał bardzo zadowolonego. Jednak pod koniec ciąży lekarz zmienił zdanie. Byliśmy zaskoczeni, ale Tomek niemal oszalał. Skakał z radości, śmiał się jak wariat, czego nie robił po tamtym USG. Uszczęśliwiła go myśl, że będzie miał syna” – opisuje Daria.

syn

Fot. Thinkstock

Według metody stworzonej przez czeskiego lekarza Eugena Jonasa, wpływ na płeć dziecka mają fazy Księżyca. Jego pozycja w chwili poczęcia decyduje o tym, czy urodzi się wymarzony chłopiec. Natomiast polski ginekolog Franciszek Benendo sugerował, żeby pary pragnące syna współżyły zaraz po owulacji. Istnieje wtedy największe prawdopodobieństwo, że do komórki jajowej pierwsze dotrą szybkie plemniki męskie.

W ostatnich latach dużą popularnością cieszy się technologia polegająca na wirowaniu nasienia w specjalnym urządzeniu – plemniki z chromosomem Y są nieco lżejsze, więc gromadzą się na górze. Po ich zebraniu i zapłodnieniu kobiety, zwiększa się szansa na narodziny syna.

RAF

syn

Fot. Thinkstock

Co ciekawe, informacja o płci nienarodzonego jeszcze dziecka może znacząco wpływać na trwałość związku. Według amerykańskich badań niezamężne kobiety, które w trakcie ciąży dowiedziały się z USG, że będą miały dziewczynkę, rzadziej wychodzą za mąż, zanim nastąpił poród, niż kobiety noszące w łonie chłopca.

Nic dziwnego, że wiele par szuka sposobów na zwiększenie prawdopodobieństwa narodzin syna. Podobno sprzyja temu m.in. dieta wysokobiałkowa oraz… kofeina (według naukowców z RPA kobiety pijące przynajmniej dwie kawy dziennie rodzą synów trzy razy częściej niż panie stroniące od tej używki).

syn

Fot. Thinkstock

Uśmiercanie dziewczynek

Już przed wiekami mężczyźni bardziej preferowali męskiego potomka, a w niektórych kulturach, zwłaszcza azjatyckich, narodziny dziewczynki traktowano wręcz jako ogromne nieszczęście.

W Chinach ojcowie w swoich modlitwach prosili o syna. „Dziewczynki przez swoich rodziców uważane były za ciężar, gdyż cierpliwie wychowując je musieli na koniec wysłać córki do domów ich mężów. (…) Zwyczaj zabijania dziewczynek był praktykowany w starożytnych Chinach już od dawna. Jeśli w rodzinie narodziło się więcej dziewczynek niż wymagała tego potrzeba, co spowodowało problemy w ich utrzymaniu, to pozostawiano je w polach, aż los je uśmiercił przez nocny mróz lub dzikie zwierzęta. Dokonywali tych czynów z zimną krwią” – pisze Will Durant w głośnej „Historii cywilizacji”.

We współczesnej Azji sytuacja wcale nie wygląda dużo lepiej, co udowadniają przerażające statystyki – przez ostatnie 20 lat w Indiach usunięto około 10 milionów ciąż, z których miały się narodzić dziewczynki. W Chinach te liczby są jeszcze bardziej szokujące, choć oficjalne dane rząd utajnia. Miliony tamtejszych mężczyzn mają problem ze znalezieniem żony. Kiedy w końcu im się to udaje, od kobiety chcą tylko jednego – syna.

syn

Fot. Thinkstock

A co z Polakami? „Nie będę ściemniał, wolałbym mieć chłopca” – przyznaje na jednym z internetowych forów Łukasz, który niedawno dowiedział się, że zostanie ojcem. „Według mnie, syn jest potwierdzeniem męskości. Mogę być spokojny, że dzięki niemu moje nazwisko nie zginie. Poza tym w przyszłości będę miał z nim co robić: pogramy razem w piłkę, pójdziemy na mecz albo wybierzemy się na ryby. Już nie mogę się tego doczekać” – przekonuje.

Dieta, fazy Księżyca czy wirowanie plemników?

Według niektórych badań naukowych, narodziny syna potrafią bardziej scementować związek niż przyjście na świat córki. Ze statystyk wynika bowiem, że rodziny, w których jako pierwszy rodzi się chłopiec, są stabilniejsze i rzadziej dochodzi w nich do rozwodów niż w tych, w których pierwsza pojawia się dziewczynka.

Polecane wideo

Komentarze (29)
Ocena: 4.55 / 5
gość (Ocena: 5) 28.12.2022 16:28
córka i tylko córka, ja chcę tylko córkę bo...chcę
odpowiedz
jurek (Ocena: 5) 11.12.2022 03:16
Ratunku, chcę mieć córkę, nie 3ciego syna!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.01.2022 12:36
Ile można żyć w ciągłym rozczarowaniu najgorsze jest to że kobieta tego nie rozumie
odpowiedz
gość (Ocena: 1) 17.12.2021 20:10
Co za dno!!!
odpowiedz
gość (Ocena: 5) 27.11.2018 10:59
Ręce opadają 3 córka z kolei 1 luz 2delikatne poddenerwowanie 3 to już rozczarowanie znajomy kudyś z pod skepu 3 synow
odpowiedz

Polecane dla Ciebie