Wybór imienia dla dziecka to bardzo ważna i odpowiedzialna decyzja. Teoretycznie można je kiedyś zmienić, ale lepiej, gdyby nie było to konieczne. Z tego powodu rodzice długo szukają inspiracji, zanim definitywnie się na coś zdecydują. Pomocny może się okazać aktualny ranking imion albo... Instagram. I wcale nie mówimy o jego użytkownikach, ale dostępnych w aplikacji filtrach upiększających zdjęcia.
W Stanach Zjednoczonych, gdzie konto na Instagramie ma niemal każdy, zauważono bardzo ciekawe (a zdaniem niektórych – niepokojące) zjawisko. Wraz ze wzrostem popularności tej usługi, zwiększa się także liczba dzieci, którym nadawane są imiona nawiązujące do filtrów. Coraz więcej maluchów nazywa się dokładnie tak samo, jak nakładki zmieniające kolorystykę fotografii.
To nie może być przypadek, bo największe wzrosty notują właśnie imiona, z którymi na co dzień spotykają się użytkownicy aplikacji. Co powiecie na taką inspirację?
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla dziewczynki: Juno. Jeszcze większa różnica, bo imię to nadawano o 30 procent częściej, niż w roku ubiegłym.
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla chłopca: Ludwig. Wzrost popularności z roku na rok (2014-2015) wynosi aż 42 procent.
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla chłopca: Amaro. To imię w 2015 roku nadawano o 26 proc. częściej, niż rok wcześniej.
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla chłopca: Reyes. Wzrost wyniósł 10 procent i nie ulega wątpliwości, że to zasługa Instagrama.
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla dziewczynki: Valencia. Wzrost popularności z roku na rok o 26 procent.
fot. Thinkstock / Instagram
Imię dla dziewczynki: Willow. Skromniejszy, ale także zauważalny wzrost o 13 procent. I chyba nie powinno nas to dziwić, bo równie inspirujący okazuje się Facebook. Kilka lat temu rodzice z Izraela nazwali swoją córeczkę Like.