Jeszcze kilkanaście lat temu poród w Polsce był sprawą wyłącznie matki. Kobieta rodziła (nie licząc personelu medycznego i lekarzy) w samotności. Ojciec dziecka w najlepszym wypadku oczekiwał gdzieś na korytarzu. Z jednej strony nie było innej możliwości, a z drugiej – gdyby ktoś zaproponował mu bezpośredni udział w tym wydarzeniu, raczej by odmówił. Oficjalnie dlatego, że to „niemęskie”, a tak naprawdę ze strachu.
Dzisiaj sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. Ewenementem jest sytuacja, kiedy mężczyzna nie zgadza się towarzyszyć partnerce na porodówce. I chociaż nie istnieją żadne oficjalne statystyki na ten temat, można przypuszczać, że współcześnie większość ojców jest świadkami narodzin swoich dzieci. Tylko czy naprawdę jest się z czego cieszyć?
Ten tatuś podszedł do tematu w tak nietypowy sposób, że z miejsca stał się sensacją Internetu.
fot. Gil Solano / imgur.com
Gil Solano kilka dni temu opublikował w Sieci niezwykłe zdjęcie, które do dzisiaj zobaczyły już miliony ludzi z całego świata. To jedno z najdziwniejszych selfie, jakie kiedykolwiek pojawiło się w wirtualnej przestrzeni. Na pierwszym planie widzimy zadowoloną twarz młodego mężczyzny, a tuż za nim... obolałą kobietę, która właśnie rodzi dziecko.
Postać w tle to jego ukochana żona, Sarah. Grymas na jej twarzy to znak, że ich córka jest coraz bliżej pojawienia się na świecie. Fotografia powstała za namową jeszcze ciężarnej kobiety, która poprosiła Gila o utrwalenie tego niezwykłego momentu. - Chciała, abym zadbał o to, żeby ktoś uwiecznił nasze twarze w chwili, kiedy rodzi się nasza córka. Zrobiłem to sam – tłumaczy świeżo upieczony ojciec.
Maleńka Eva urodziła się zaledwie kilka minut po tym ujęciu.
fot. Gil Solano / imgur.com
Zdjęcia z miejsca stało się internetowym hitem. Większość komentatorów miało mieszane uczucia. „Twoja żona cię za to zabije”, „pakuj manatki, nie wrócisz już do domu”, „tak ma wyglądać wsparcie?” czy „nie pokazuj jej się na oczy, pozbawi cię praw rodzicielskich”. Na Gila wydano wyrok – przesadziłeś, tak się nie robi.
Co na to najbardziej zainteresowana? - Stwierdziła, że to komiczne czytać komentarze w stylu „ona cię zabije”, kiedy sama uważa to zdjęcie za bardzo zabawne – relacjonuje autor fotografii. Niektórzy najwyraźniej oczekiwali, że młody tata powinien mieć grobową minę przez cały poród, aby towarzyszyć żonie w cierpieniu.
Sarah, Eva i, co równie istotne, Gil czują się dobrze.