Zwykło się mawiać, że „małe dzieci – mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot”. Ile w tym prawdy, pozostawiamy ocenie wszystkich rodziców. Nie ulega jednak wątpliwości, że wychowywanie kilkumiesięcznego malucha zupełnie różni się od relacji z kilkulatkiem. Jak bardzo? Na to pytanie miało odpowiedzieć badanie zrealizowane na zlecenie jednej z fundacji propagujących sport wśród najmłodszych.
W ankiecie wzięło udział ponad 2 tysiące rodzin – te z jednym dzieckiem, a także wielodzietne. Ich zadaniem było wskazanie momentu w życiu pociechy, kiedy opieka nad nim była najbardziej satysfakcjonująca i bezstresowa. I chociaż kochamy swoje potomstwo zawsze, czasami uczucie to jest łatwiejsze. To właśnie ten wiek.
Kiedy dziecko jest najbardziej bezproblemowe dla swoich rodziców? A kiedy zaczynają mieć go serdecznie dość?
Z badania wynika jasno, że największą satysfakcję rodzice czerpią z kontaktu z 5-latkiem. To wciąż małe dziecko, ale zaczynające się prawidłowo komunikować. Jest stabilne pod względem emocjonalnym, nie miewa już ciągłych wahań nastroju, a także może się pochwalić „coraz lepszym poczuciem humoru”.
Potomek w tym wieku jest na granicy pomiędzy przedszkolem i szkołą. Potrafi się sam sobą zająć, ma już pierwszych przyjaciół i nie angażuje już tak mocno rodziców. Zaczyna rozumieć, że świat nie kręci się wyłącznie wokół niego. Odkrywa swoje pasje i nie zmienia aż tak często zdania.
Z wiekiem powinno być coraz lepiej, ale za kilka lat znowu pojawią się problemy. Kiedy wychowanie dziecka staje się najbardziej stresujące?
Ankietowane rodziny niemal jednogłośnie stwierdziły, że najtrudniejszy wiek to przedział 10-12 lat. Pociecha chodzi już do szkoły, zaczyna mieć pierwsze problemy w nauce, wchodzi w konflikty z rówieśnikami. I coraz mocniej broni swojego zdania. To już nie jest maluch, którego można do niemal wszystkiego przekonać. Rozmowa z nim przypomina negocjacje.
Dziecko potrafi krzyknąć, a nawet podnieść rękę. Buntuje się przeciw wszystkiemu. Powoli zaczyna również dochodzić do wniosku, że spędzanie wolnego czasu z rodzicami jest zwyczajnie nudne i „obciachowe”. Chciałby być jak najbardziej niezależny, co oczywiście nie jest do końca możliwe. Dla rodziców wciąż jest niedojrzały i niesamodzielny.
To nie koniec ciekawostek. Sprawdzono również, jak rodziny spędzają ze sobą czas.
Aż 86 procent rodziców potwierdza, że aktywnie spędzony czas z dzieckiem zbliża ich do siebie. Rodzinna powinna trzymać się razem. Niestety, zazwyczaj nie mamy na to czasu. Statystyczny rodzic spędza ze swoimi dziećmi zaledwie 3,5 godziny tygodniowo na zabawie czy aktywności fizycznej.
Większość respondentów stwierdziło, że wychowanie dzieci to w 50 procentach przyjemność, a w drugiej połowie – bardzo ciężka i stresująca praca.
Sprawdzono również, z którym z rodziców dzieci czują się najbardziej komfortowo. Dziewczynki niemal jednogłośnie przyznały, że najlepiej bawią się ze swoimi mamami. Chłopcy wskazali na ojców.