Kochający rodzice są w stanie zrobić dla swojego dziecka wszystko. Udowadniają to np. historie rodzinnych przeszczepów, kiedy tata lub mama decydują się (dosłownie) oddać część siebie, aby uratować pociechę. A także przypadki, kiedy ciężarne kobiety poświęcają własne życie, by potomek mógł się urodzić. To niezwykle szlachetne działanie, za które należy się bezgraniczny podziw. Czy podobnie jest tym razem?
Tanya i Adam Phillips z Wielkiej Brytanii zdecydowali się na krok, który wielu wydaje się wspaniałomyślny, ale nie brakuje takich, którzy zarzucają im totalną bezmyślność. Oboje są po czterdziestce i spełniają się jako rodzice czwórki dzieci. Ich najmłodsza córka przyszła na świat z widocznymi znamionami na skórze. Pokrywają one niemal całą prawą część jej ciała.
Aby nie czuła się pokrzywdzona, oni także postanowili się oszpecić...
Pochodzący z Anglii rodzice 1,5-rocznej Honey-Rae uznali, że najlepszym sposobem na pokazanie bezgranicznej miłości do córki, będzie upodobnienie się do niej. Oboje pojawili się w salonie tatuażu z nietypowym zleceniem – artysta miał odwzorować na ich nogach czerwone znamiona.
- Kiedy zobaczyliśmy ją po porodzie, leżała w inkubatorze. Dostrzegliśmy ogromne plamy na jej małym ciele. Wiedzieliśmy już, że mogą nie zniknąć. Tak się stało. Ani trochę nie zbladły, a czasami wydają się wręcz ciemniejsze. Chociaż w naszych oczach jest idealna, obawiamy się, jak będzie jej się z takim piętnem żyło. Dlatego postanowiliśmy jej w ten sposób pomóc – tłumaczą swoją decyzję.
Dzisiaj dziewczynka nie musi czuć się już obco i niepewnie. Obok ma dwie kochające osoby, które wyglądają bardzo podobnie do niej. Czy to coś zmieni?
Komentatorzy nie są zgodni, czy to najlepszy pomysł. Ich zdaniem istnieje spora szansa, że znamiona dziecka czasem zbledną lub zupełnie znikną. Tatuaże z nóg rodziców nie. Niektórzy podkreślają, że to mimo wszystko przejaw ogromnej miłości, który należy uszanować. Inni zastanawiają się, czy gdyby dziewczynka urodziła się np. bez ręki, jej najbliżsi też powinni pozbyć się swoich kończyn...
Myślicie, że to rzeczywiście jej pomoże?
1,5-roczna Honey-Rae
Rodzice z córką i ich identyczne znamiona