O takiej sławie, rozpoznawalności i uwielbieniu tłumów większość może tylko pomarzyć. Zwłaszcza, jeśli masz zaledwie 9 lat, a cały twój wizerunek opiera się na tym, jak zaprezentuje cię matka. Twarz tej niewinnej dziewczynki zna już chyba każdy. Nie bez powodu została okrzyknięta mianem „najpiękniejszego dziecka na świecie”. Urody i perspektyw na przyszłość absolutnie nie można jej odmówić.
Kristina Pimenova to prawdziwe objawienie w świecie dziecięcego modelingu. Młodziutka Rosjanka zachwyca swoimi niebieskimi oczami, wydatnymi ustami, regularnymi rysami twarzy i zadbanymi włosami. Ponad 2 miliony fanów na Facebooku i niemal 400 tysięcy obserwatorów na Instagramie nie mogą się mylić – dziewczynka zdecydowanie ma w sobie to „coś”.
Warto jednak zastanowić się nad tym, do czego zmierza jej oszałamiająca kariera. Zachwycające się nią media coraz częściej zapominają o tym, że to wciąż jeszcze dziecko. Powtarza się jedynie, że jest śliczna i zjawiskowa. Nie powinno zatem dziwić, że niektórzy internauci także pozwalają sobie na coraz więcej...
Matka 9-letniej piękności jest jedyną osobą odpowiedzialną za jej wizerunek. To ona wysłała ją na pierwszy casting i także ona prowadzi jej profile w portalach społecznościowych. Chociaż na każdym kroku podkreśla, że prawdziwe piękno kryje się we wnętrzu człowieka, a jej córka nie publikuje niczego samodzielnie, to także ona odpowiada za to, na co sama ją naraziła.
Być może Kristina rzeczywiście lubi pozować i uśmiechać się do aparatu, może zapragnie w przyszłości zostać profesjonalną modelką, a nawet cieszy się z zamieszania wokół własnej osoby. Nie zmienia to jednak faktu, że to dorośli (a konkretnie jej matka) powinni stać na straży jej normalnego dzieciństwa. O to będzie coraz trudniej, bo dla niektórych jej fanów jest nie tylko najpiękniejszym, ale... najseksowniejszym dzieckiem na świecie.
Każde jej kolejne zdjęcie opublikowane w Sieci (a na samym Instagramie jest ich niemal 500) wywołuje setki komentarzy. W tym wiele naprawdę nieprzyzwoitych. Niektórzy miłośnicy jej urody z całą pewnością zapomnieli, że to wciąż 9-letnia dziewczynka, a nie seksbomba. Wystarczy przytoczyć kilka skrajnych wypowiedzi.
Większość komentatorów ogranicza się do słów, że Kristina wygląda „słodko” i „pięknie”. Nie brakuje jednak wypowiedzi, a pojawiają się one niemal pod każdym zdjęciem, że jest także „seksowna” i „gorąca”. Ich autorami bywają dorośli mężczyźni.
„Daj mi dokładniejsze namiary na siebie. Odezwę się, kiedy będziesz już pełnoletnia. Wtedy będę mógł ci pokazać, jak bardzo mi się podobasz” - czytamy na Facebooku w komentarzu ok. 30-letniego obywatela Indii.„Zostaw ją w spokoju, ona jest moja!” - reaguje inny fan urody 9-letniej Rosjanki.
„Gdyby moja żona miała taką twarz, jak ty, to nie wypuszczałbym jej z łóżka” - komentuje inny użytkownik Instagrama posługujący się fałszywym kontem. „Nie jestem pedofilem, ale ty przecież nie wyglądasz jak dziecko. Zaje*** ślicznotka!” - komplementuje nastoletni fan z Facebooka.
Czy właśnie tego chciała dla niej matka?