Piekielna porodówka w Zduńskiej Woli. Lekarz do ciężarnej: „Połóż, k***, tę d*pę!”

Pacjentki wspominają najpiękniejszy dzień w życiu, który stał się koszmarem. Wszystkie rodziły w tym samym szpitalu.
Piekielna porodówka w Zduńskiej Woli. Lekarz do ciężarnej: „Połóż, k***, tę d*pę!”
25.10.2014

Przed każdą przyszłą mamą staje wiele wyzwań. Jednym z nich, choć niektórym może się to wydać nieprawdopodobne, jest wybór szpitala, w którym chciałaby urodzić swoje dziecko. Niestety, nie wszystkie polskie placówki cieszą się dobrą sławą. Niektóre oddziały ginekologiczno-położnicze zasłużyły sobie na miano piekła na ziemi. Pacjentki szpitala w Zduńskiej Woli właśnie w ten sposób opisują swoje doświadczenia z tamtejszą porodówką.

Niepokojących przypadków było tak wiele, że rodzące tam kobiety zdecydowały się zrzeszyć w Koalicji Skrzywdzonych Rodzin i razem zawalczyć o sprawiedliwość. Wszystkie zgodnie przyznają, że poród, który miał być jednym z najpiękniejszych momentów w życiu, stał się dla nich koszmarem. Prokuratura bada przynajmniej 11 szokujących przypadków.

Sprawą zajęli się dziennikarze „Uwagi” TVN, którym udało się dotrzeć do pokrzywdzonych matek i namówić je na wspomnienia z piekielnego oddziału. Kilka z nich zdecydowało się powiedzieć głośno o swoich przeżyciach...

poród

W ciągu półtora tygodnia byłam u lekarza trzy razy, ponieważ niepokoiły mnie obawy, które miałam. Na jednej z wizyt pan doktor powiedział, że nie ma sensu zostawiać mnie w szpitalu, bo się nic nie dzieje. W domu straciłam przytomność, przyjechała po mnie karetka. Potem okazało się, że trafiłam do szpitala z pękniętą ciążą pozamaciczną i z krwotokiem wewnętrznym. Śmierć była kwestią kilkunastu minut. Potem środowisko medyczne przekonywało nas, że takie sytuacje się zdarzają – wspomina tragiczny finał ciąży Marta.

poród

Zaczynasz przeć, rzucają się na brzuch i wyciskają z całej siły. Krzyś urodził się o g. 22 i już nie oddychał. Od razu wzięli go na stół. Pytałam ich o wszystko, a oni nic nie powiedzieli. Widziałam tylko, że biegają i coś się dzieje – opowiada Beata, której syn nigdy nie był w pełni sprawny. Przez 5 lat w ogóle się nie poruszał, ani nie widział.

Wszystkie te przypadki bada prokuratura. Niestety, dokumentacja medyczna pacjentek jest niekompletna i pełna sprzeczności. Prawdopodobnie dopuszczono się fałszerstwa.

Do założonej przez pokrzywdzone Koalicji Skrzywdzonych Rodzin docierają sygnały o kolejnych podobnych przypadkach.

(cytaty za wp.pl)

poród

Z tego, co pamiętam, to pan doktor przyszedł i poprosił o kleszcze. Powiedział, że mam się nie interesować dlaczego, po prostu mam zacząć przeć. Na szczęście, kleszczy nie użyli, ale trzy osoby rzuciły mi się na brzuch i po prostu córkę wypchnęli. Dopiero po chwili usłyszałam jej krzyk, a wcześniej wiem, że ją reanimowali. Potem zaczął mnie szyć. Gdy ruszyłam pośladkami, to powiedział do mnie: „połóż k...a. tę dupę” - mówi Anna, która do ostatniej chwili była przekonana, że urodzi poprzez cesarskie cięcie.

Polecane wideo

Komentarze (53)
Ocena: 4.89 / 5
Anonim (Ocena: 5) 26.11.2014 21:09
dla pani ktora chce rodzic w 2015 w prywatnej klinice. ja bym odradzala. jesli zacznie sie cos zle ukladac , dziecku sie cos stanie . beda i tak je przewozic do matki polki, ja sama tam rodzilam i polecam oddzial perinatologii
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 11.11.2014 14:21
czyli jednak lekarze sa zli :P i nie miejcie zludzen im na Waszym zdrowiu nie zalezy ale liczy sie kasa, kasa, kasa :P
odpowiedz
ania ponikiewska (Ocena: 5) 27.10.2014 20:27
ja tez tam rodzilam 11.03.2014r. ponad trzy godziny klucilam sie z lekarzami o cesarke bilam ich kopalam i wyzywalam jak tylko sie dalo i dopiero po trzech godzinach dostalam cesarke na zadanie ale na drogiii dzien okazalo sie ze w papierach jest tylko cesarka to ze mialam na zadanie usuneli jak ktos chce to moge pomoc w zeznaniach ... pomoge z mila checia ..
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.10.2014 19:17
Jedyna rada to rodzić w obecności męża. My jesteśmy wtedy bezbronne, dlatego pałeczkę powinien przejąć nasz facet. Ostatnio znajomemu nie pozwolono towarzyszyć swojej żonie podczas porodu. Przyszła jego matka i zrobiła awanturę na cały szpital. W końcu się ugięli. Podobno takie coś jest normalne w wielu szpitalach, bo w razie czego kobieta sama się nie obroni, nie wytknie błędu, nie zawalczy np. o znieczulenie, więc IM JEST ŁATWIEJ.
odpowiedz
Anonim (Ocena: 5) 27.10.2014 18:58
Sam poród jest obrzydliwy. Tak mnie to odrzuca, ze chyba nigdy nie zajde w ciaze :/
zobacz odpowiedzi (1)

Polecane dla Ciebie